Rozdział 11. Sen

201 8 2
                                    

Następnego dnia miałam ogromnego kaca, ale musiałam siedzieć u Adel i wysłuchiwać, że nie ma się w co ubrać do kawiarni. Od rana miałam z nią jechać na kawę ponieważ wymyśliła sobie, że z kawiarni lepiej smakuje niż domowa. Oczywiście spędziłyśmy większość czasu przy jej szafie i wybierałyśmy w co ma się ubrać. Adel zamiast tańcem, powinna się zajmować modelingiem. Miała fioła na punkcie dobierania ubrań i wyglądzie.

Kiedy miałyśmy już wychodzić, dziewczynie przypomniało się, że musi zadzwonić do "kolegi", którego poznała na imprezie. Miałyśmy się z nim spotkać w tej kawiarni ponieważ Adel uznała, że bardzo się polubimy. Moim zdaniem, będzie to jej wielka miłość bo ja nie więże w przyjaźń damsko - męską. Pomimo wielu moich znajomych płci męskiej i tak uważam, że albo skończy się to związkiem albo po prostu koleżeństwem.

Dojechałyśmy na miejsce oczywiście spóźnie. Przy jednym ze stolików siedział brunet, do którego Adel chciała podejść, więc to pewnie był on. Kiedy wstał to zauważyłam jak bardzo jest wysoki.

- Witam piękne panie - odezwał się takim typowo męskim głosem

Nie dość, że wysoki to jeszcze uroczy, miły, przystojny. Chłopak miał bardzo opaloną karnację, niebieskie oczy, brązowe włosy i piękny uśmiech, od którego nie mogłam oderwać wzroku. Moje myśli przerwał głos blondynki, która stała obok mnie i się patrzyła w moje oczy.

- Wszystko dobrze Meghan? - spytała po chwili

- Oczywiście - uśmiechnęłam się do niej - może już usiądziemy?

Po chwili cała nasza trójka patrzyła się w propozycje kaw. Gdy patrzyłam na te piękne obrazki to nie mogłam się zdecydować, ale gdy podeszła kelnerka to powiedziałam, że chcę zwykłą pażoną kawę.

- W ogóle przedstawię was - w pewnej chwili odezwała się Adel - to jest Mateo, pochodzi z Hiszpanii, ale już od kilku lat mieszka we Włoszech

Na jej słowa się uśmiechnęłam i spojrzałam na przystojnego chłopaka. Wiedziałam, że Adel mnie też zaraz będzie przedstawiać dlatego musiałam słuchać, żeby nie powiedziała nic głupiego. Po chwili dziewczyna odwróciła twarz w stronę chłopaka.

- A to jest Meghan, moja przyjaciółka - powiedziała - nie znamy się zbyt długo, ale spędzamy ze sobą bardzo dużo czasu

- Miło mi cię poznać - zwrócił się do mnie Mateo

- Mi ciebie również

Mateo był mega przystojny, ale widziałam jak patrzy na Adel, a ona na niego. Zresztą po ostatnich akcjach bardziej podoba mi się Nicola, ale on też jest już zajęty i to jeszcze przez moją dawną przyjaciółkę. Nie mogę oglądać się za zajętymi facetami. Czasami sobie myślę czy Nicola też coś do mnie czuję. W końcu jak mnie odwiózł po tamtej imprezie to się pocałowaliśmy, a on był zupełnie trzeźwy.

- Meghan, masz chłopaka? - z moich przemyśleń wyrwał mnie głos Hiszpana, który patrzył się na mnie i czekał na moją odpowiedź

- Właśnie nie ma - wtrąciała się blondynka - jakbyś znał jakiegoś wolnego faceta, który byłby nią zainteresowany to byłabym ci wdzięczna gdybyś ich razem poznał

- Jasne, po pytam wśród znajomych

Nasza rozmowa musiała dobiegać końca ponieważ ja i Adel miałyśmy dzisiaj na trening do jutrzejszego występu, a Mateo musiał jechać do pracy. Zostawiłam zakochane gołąbki przy stoliku żeby się pożegnali, a sama poszłam sprawdzić rozkład jazdy autobusów. Niestety samochód Adel był u mechanika i nie mogłyśmy nim przemierzać miasta.

***

Na sali czekał już trener i kilku tancerzy. Nie byłyśmy spóźnione, a mimo to Francesco się na nas patrzył jakbyśmy conajmniej przyszły na ostatnią piosenkę. Kiedy dotarła reszta naszych kolegów to oczywiście trener zebrał nas na środku i musiał wygłosić przemowę.

W rytmie miłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz