Rozdział 5. Zauroczenie

265 11 0
                                    

Jestem w nowej grupie taneczne i szczerze nie czuję się tu za dobrze. Wszędzie są osoby, których nie znam. Od pierwszego dnia zapoznałam się tylko z jednym chłopakiem, który trochę mnie oprowadził po ich grupie, ale i tak to za mało żebym czuła się tu dobrze. Mimo wszystko wolę być tu niż w grupie z Nicol. Bardzo mnie zawiodła i nie mam ochoty z nią rozmawiać. Nawet na korytarzu się mijamy.

Z trenerem mojej nowej drużyny nie bardzo się dogaduję. Jest tylko 3 lata ode mnie starszy, a zachowuje się jakby wiedział i widział wszystko.

- Jutro macie być punktualnie o 8 i nie chcę żadnych spóźnień - zwrócił się do nas Francesco bo właśnie tak ma na imię mój nowy trener.

Poszliśmy do szatni żeby się przebrać i trochę odswieżyć, a potem Francesco miał nas zabrać w fajne miejsce.

***

Właśnie dojeżdżamy naszym autokarem pod tą cudowną niespodziankę. Stoimy przed stadionem As Romy - Olimpico.

- Co my tu robimy? - zapytała jedna z dziewczyn, które siedziały najbliżej kierowcy

- Obejrzymy trening piłkarzy, który pokaże wam co to znaczy motywacja - odpowiedział trener

Byliśmy zszokowani. Dlaczego według naszego trenera jesteśmy za mało zmotywowani? Rozumiem, że jego grupa taneczna jest najlepsza i chce to utrzymać, ale nie powinien tego robić kosztem swoich tancerzy.

Weszliśmy na stadion i odrazu ochroniarz zaprowadził nas na trybuny. Widziałam, że piłkarze się rozgrzewają, a wśród nich dostrzegłam Nicolę Zalewskiego. No ja nie mogę, czy ja muszę wiecznie na niego trafiać? Jednak przyznam, że strój do treningu bardzo mu pasuje.

- Jak zoorganizowałeś te wycieczkę? - odwróciłam się do trenera - musiało to być bardzo trudne

- Nie było - odpowiedział - ich trener jest moim stryjkiem dlatego nie było to takie trudne

Pokiwałam głową, że rozumiem i wróciłam do oglądania ich rozgrzewki.

Po chwili trener Romy kazał im zagrać mały mecz. Jeżeli mam być szczera to nienawidzę piłki nożnej. Zawsze lubiłam siatkówkę albo pływanie, ale piłka nożna jest dla mnie po prostu głupia. Inne zdanie natomiast ma mój tata. Ten to by oddał życie za mecze piłki nożnej.

Oglądałam ten mini mecz próbując nie zamknąć oczu z nudów. Nie znałam żadnego piłkarza oprócz Nicoli.

- To mają być przyszłe gwiazdy piłki nożnej? - odpalił się mój kolega - przecież oni się cieszą jak trafią nogą w piłkę

- Nie przesadzaj, nie jest tak źle - skomentowałam po swojemu

- Ty to nawet nie wiesz o co w tej grze chodzi

Było to dość nie miłe, ale prawdziwe. Nie oglądam piłki nożnej tylko czasami widzę urywki na tik toku.

Jedyny piłkarz, któremu szło według mnie dobrze to Nicola. Nie wiem dlaczego, ale strasznie podobał mi się w tym czerwonym stroju As Romy.

***

Siedzieliśmy na tych trybunach do około godziny 17:00, a potem mogliśmy iść do domu. Miałam dosyć daleko, więc chciałam zamówić sobie w tym czasie taksówkę. Gdy wybierałam numer do taksówkarza, ktoś złapał mnie za ramię. Kiedy się odwróciłam, ujrzałam bruneta z wielkim bananem na twarzy.

- Czekasz na kogoś? - zapytał, a uśmiech nie schodził mu z twarzy

- Muszę zamówić taksówkę bo mam daleko do domu, ale teraz tak sobie myślę, że mogę się przejść

Po tych słowach ruszyłam w kierunku centrum, ale niestety chłopak, którego próbowałam spławić szedł za mną.

- Odczepisz się ode mnie? - warknęłam - jeszcze nie dawno wszedłeś do mojego mieszkania z wielką aferą

- Dlatego ze mną nie chcesz rozmawiać?

- A może i tak. To moja sprawa

- Dobra to ja proponuje darmową podwózkę w zupełnej ciszy

Po chwili namysłu zgodziłam się. Jeżeli miał się do mnie nie odzywać i jeszcze podwieść mnie za darmo to bardzo mi się to opłacało.

Zajęłam miejsce w czarnym mercedesie i czekałam aż chłopak odpali silnik.

Chwilę później jechaliśmy już w kompletnej ciszy tylko tą ciszę przerywała piosenka w innym języku w radiu samochodu. Była całkiem fajna, taka skoczna i na jakieś imprezy. Chciałam się zapytać kierowcy jak ona się nazywa, ale mieliśmy umowę. Gdy piosenka się skończyła to uznałam, że zapytam się chłopaka jaki to tytuł. Będę miała chociaż do czego sprzątać.

- Sorki, że przerwę na tę fascynującą rozmowę, ale jaki jest tytuł piosenki, która przed chwilą leciała?

- To piosenka reprezentantki Polski na Eurowizji -- Blanki, a nazywa się solo

- Spoko dzięki

Chciałam się oprzeć o okno, ale Nicola zadał mi pewne pytanie.

- Byłaś kiedyś w Polsce? - odwrócił wreszcie wzrok na mnie

- Nigdy nie byłam w tym kraju, ale możliwe, że mam z tamtąd jakieś korzenie. Moja rodzina pochodzi z wielu krajów dlatego nie wykluczam, że znalazłaby się tam jakaś jej część

- Jest to naprawdę super kraj. Pasowała byś tam

- Dlaczego tak sądzisz?

- Ponieważ jesteś ładna, atrakcyjna i masz ogromny talent taneczny, a Polacy cenią sobie taniec - za wstydziło mnie to jak o mnie powiedział. Już dawno takich słów nie usłyszałam

- Podobno Polacy są leniwi

- Wierzysz tym stereotypom? Polacy są bardzo pracowici ze względu na historię i kulturę. Jeśli będziesz chciała to cię tam zabiorę

Dojechaliśmy szybciej niż przypuszczałam. Nawet nie wiedziałam, że rozmowy z Nicolą mogą być takie przyjemne.

Gdy wysiadłam z auta, a Nicola odjechał to na moich policzkach pojawił się ogromny rumieniec. Rozmawiałam chwilę temu z najprzystojniejszym chłopakiem na świecie i było super. Nie Meghan on nie może ci się podobać  przecież to chłopak Nicol i w ogóle zresztą jest piłkarzem, a podobno piłkarze są nietrwali w związku. Tak sobie mówię i myślę, ale co życie przyniesie, przekonam się dopiero jak przyniesie.

W rytmie miłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz