Rozdział 5

160 6 0
                                    

Eva

Obudziłam się. Nie pamiętałam kiedy tak dobrze mi się spało. Możliwe, że była to sprawka pewnego bruneta leżącego obok mnie. Do mojego nosa doszedł zapach chłopaka. Uwielbiałam zapach jego perfum. Pachniał jak bezpieczeństwo, jak dom. Zapach niby był mocny, ale mnie bardzo się podobał. Aby go nie obudzić powoli podniosłam jego rękę, która ciasno mnie oplatała i położyłam ją na materacu. Ukradkiem spojrzałam na Simona. Włosy miał w nieładzie, a na twarzy malował się spokój.

Byłam taką szczęściarą.

Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki. Załatwiłam się i wymyłam ręce. Wzięłam szybki i orzeźwiający prysznic. Ubrałam majtki i jakiś wielki t-shirt, który sięgał mi do połowy ud. Mokre włosy zawinęłam w ręcznik i zabrałam się za pielęgnację twarzy.

– Zawsze się zastanawiałem po co kobietom tyle kosmetyków – usłyszałam zachrypnięty głos bruneta.

Stał oparty o framugę OTWARTYCH drzwi.

Kurwa.

Musiałam z przyzwyczajenia ich nie zamknąć. Teraz zostało mi tylko modlenie się, żeby nie widział mnie nago.

– Kiedy się obudziłeś? – zapytałam wciąż zaniepokojona.

– Spokojnie, nic nie widziałem. Wstałem jakąś minutę temu – stanął za mną i oparł brodę na moim barku, musiał się przy tym schylić, bo byłam od niego niższa. Położył dłonie na moim brzuchu przyciągając mnie do siebie. Wyglądaliśmy razem zajebiście. Nasze ciała idealnie do siebie pasowały. Simon pocałował mnie w policzek na co od razu się skrzywił. – Co ty masz na twarzy?

– Nałożyłam tonik, ma specyficzny zapach i jak widać też smak. Ma działać nawilżająco – tłumaczę mu.

– Okropnie smakuje – zaśmiał się – Przesuniesz się?

Wykonałam jego prośbę, dając mu dostęp do umywalki. Jego dłoń od razu powędrowała do baterii, którą uruchomił. Nabrał na dłoń wodę przemył usta, a zaraz po tym całą twarz. Wytarł ją dość gwałtownie ręcznikiem.

– A ja zawsze się zastanawiałam jak to jest, że wy faceci używacie jednego ręcznika do wszystkiego i macie idealny stan cery – założyłam ręce na piersiach.

– Nie mam pojęcia jak to działa, ale według mnie twoja cera też jest śliczna i nie potrzebujesz tyle kosmetyków.

– To dzięki nim właśnie tak to wygląda, więc są potrzebne – wywrócił oczami.

– Muszę pojechać do mieszkania, żeby się przebrać. Jak chcesz to możesz na mnie poczekać i pójdziemy razem do Emily. No chyba, że masz już coś na dzisiaj zaplanowane lub nie jesteś na to gotowa.

Bałam się, ale chciałam to zrobić.

– Bardzo chętnie, bo sama bym pewnie się do tego nie zabrała. Jak chcesz to możesz przywieźć sobie jakieś ciuchy, mogę zrobić ci miejsce w szafie – na jego twarz od razu wszedł uśmiech.

– Czy ty właśnie proponujesz mi wspólne mieszkanie? – czułam jak moje policzki zaczęły płonąć. Musiałam być cała czerwona, chociaż i tak miałam nadzieję, że nie było aż tak źle.

– Jest to możliwe.

– Mówiłem ci już, że wyglądasz uroczo jak się rumienisz?

– Nie i ja nie mogę być urocza – wygięłam usta. – Mogę być niebezpieczna, ale na pewno nie urocza.

– Oczywiście – odpowiedział z ironią.

– Z tym mieszkaniem to jak chcesz, luźna propozycja. Masz przecież swoje życie.

Devil Life [ZAKOŃCZONE] [KOREKTA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz