<15>

250 9 7
                                    

Pov Benio:
Leżałem w sali i gapiłem się w sufit. Od czasu do czasu rozglądałem się po sali.
Jedyne co czułem to ból głowy który dobijał mnie. Usłyszałem głosy za szklaną szybą,była to Beata i Britney, rozmawiały głośno więc słyszałem całą ich rozmowę. Britney ma wyrzuty sumienia? Dlaczego? O co do cholery chodzi? Kim byl Mężczyzna ktory mnie zaatakował. Pełno pytań w mojej głowie a na żadne nie znałem odpowiedzi. Jedyne co wiem to,że Britney mnie nie kocha, to jedyna rzecz na którą znam odpowiedź i mniej więcej pamiętam z tamtego dnia. Beata odeszła, zauważyłem Britney która przyglądała mi się ze smutkiem w oczach. Zauważyłem że łza spłynęła z jej oka. Poczułem ciężar na sercu. Odwróciłem za moment głowę w przeciwną stronę,
Zamknąłem oczy i opłynąłem.

Obudził mnie Wiktor który przyszedł zobaczyć jak się czuję. Nie chciałem z nim zbytnio rozmawiać ale od kilku dni miałem tylko jego jako osobę do rozmów.

– Hej Brat,jak się czujesz? – zapytał siadając na krzesełku przy moim łóżku.

– Bywało lepiej.. ale nie będę narzekał to niczego nie da – odpowiedziałem wzdychając.

– Rozmawiałem z Beatą, jutro lub jeszcze dzisiaj dostaniesz wypis i będziesz mógł normalnie pracować. – oświadczył lekki uśmiech Pojawił się na mojej twarzy.

– Widziałeś może Britney? – zapytałem przenosząc wzrok na jego twarz.

– Em tak.. ale teraz jest na wezwaniu. – westchnąłem. – szkoda.. chciałem z nią porozmawiać..

– Mogę jej przekazać by później do ciebie wpadła. – Odparłem – Nie... jak będzie chciała to sama przyjdzie.. bo pomyśli że się narzucam..

– Wiktor wezwanie. – głos w radiu. – O.. praca wzywa. Trzymaj się Benek – poklepał mnie po Ramieniu,następnie opuścił salę. Widziałem jak znika za rogiem.

Znowu Sam. Cisza i spokój. Mogłem się w końcu odstresować. Za moment jednak do Sali weszła Beata.

– Benio.. Mam twój wypis.. możesz zbierać się do domu. – podała mi wypis, na co kiwnąłem głową.

– Jasne.. dziękuję – posłałem jej uśmiech i westchnalem.

Pov Britney:
Po wezwaniu usiadłam na Kanapie w socjalnym I wyciągnęłam telefon z kieszeni. Za moment przyszedł Alek na jego widok Uśmiechnęłam sie szeroko. Schowałam telefon I Wstałam z Kanapy.

– Cześć Britney. – przywitał sie całując mnie w usta, Odwzajemniłam z wielką przyjemnością.

– Cześć.. Jak tam dyżur? – Zapytałam. – Dobrze, a u ciebie? – odpowiedział pytaniem – Otwarte złamanie nic niezwykłego.

– Britney wezwanie. Wypadek samochodowy. – powiedział Artur Wchodząc do Socjalnego.

– o! Dobra ja uciekam. Do zobaczenia później – Pocałowałam Alka na pożegnanie następnie udałam się do Karetkii [..]

---

Przepraszam za tak długo nie obecność,ale nie mam zbytnio czasu.
taidiotkaztiktokaXd proszę nie spoilerowac w kom co się wydarzy bo Ty wiesz😼😾

A kiss in the rain//BritneyxBenio//na sygnaleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz