<17>

263 9 4
                                    

Pov Benio:
Patrzałem na Mężczyznę chwilę. Nie wiedziałem kim jest i czego chcę ale by uniknąć kłopotów odpowiedziałem - Julia jest na wezwaniu, powinna zaniedługo być - Mężczyznę skinął głową,a ja ominąłem go szerokim łukiem udając się do Bistro. Wszedłem do Kroplówki i zamówiłem kawę,następnie usiadłem przy wolnym Stoliku i przeczyściłem Gardło. Cały czas myślałem o Soni i Alku. - Britney musi sie o tym dowiedzieć.." - pomyślałem,w tym momencie dostałem swoją kawę. Upiłem łyk kawy i wyjrzałem za okno, zauważyłem Alka z Britney którzy szli za rękę, odwróciłem odrazu wzrok I upiłem kolejny łyk kawy.

- Benio wezwanie. - głos Basi w radiu. Dopiłem szybko kawę i ruszyłem do Karetkii. Po drodze minąłem Britney która rozmawiała z mężczyzna który zaczepił mnie wcześniej.

Wsiadłem do karetkii i wziąłem głęboki oddech, poczułem wzrok Kuby na sobie. - na co czekasz?jedz. - powiedziałem do Kuby który odpalił karetkę I odjechał.

- Będziesz na imprezie Martyny? - pyta Basia.

- Tak,a Sonia będzie? - odpowiedziałem pytając.

- Będzie. - odpowiedziała Basia.

- Benio! Widzę że ktoś tu jest dalej zakochany! - zaśmiał się Kuba.

- Zależy mi Trochę na Soni, Jasne! A ty Kuba nie jesteś z Basia?

- To..Skomplikowane - uśmiech zniknął z jego twarzy a Basia zmarniała.

Odwróciłem wzrok z lekkim uśmiechem. Dostałem SMS-A, wziąłem telefon do ręki I zauważyłem SMS-A od Britney.

J: będziesz na Imprezie u Martyny?

B: będę, a co?

J: Tak pytam.

B: porozmawiamy po dyżurze, to ważne.

J: pewnie beniu!

B: :)

Wyłączyłem telefon i schowałem go spowrotem do kieszeni z uśmiechem na twarzy.

- A ty co się tak do tego telefonu szczerzysz? Dziewczynę masz? - pyta Kuba.

- Nie? Weź sie pierdol - zaśmiałem się.

Kuba uśmiechnął się szeroko następnie zatrzymał karetkę - Już jesteśmy - powiedział wysiadając z Karetkii.

Wysiadłem za nim i Basią. Ruszyłem do Budynku.

*
Wróciłem z wezwania i Zaczepiła mnie Sonia, ucieszyłem się na jej widok.

- Hej, pójdziemy razem do Bistro? - zapytała.

- Nie, idę się przebrać i lecę do domu. Kiedy indziej Sonia. - posłałem jej uśmiech następnie ruszyłem do bazy by przebrać się.

Przebrałem się i ruszyłem na parking na którym czekala na mnie Britney.

- Hej! Chciałem porozmawiać - powiedziała podchodząc do mnie.

- Hej.. Tak chciałem. - Uśmiechnąłem się delikatnie.

- więc? O co chodzi?

- Britney.. chodzi o Alka..

- Coś się mu stało? gdzie on jest!? - zaczęła Panikowac.

- Nie.. wszystko w porządku.. poprostu..

- No Mów,Beniamin..

- Widziałem go jak całuję się z Sonią.. - Dziewczyna zaśmiała się.

- Serio? Masz jakieś dowody?

- Nie wierzysz mi? Britney!on cię wykorzystuje a ty mu wierzysz! - uniosłem się, zacząłem że Britney zmarszczyła brwi.

- BENIO! JESLI CHCESZ ZEPSUĆ MOJ ZWIĄZEK Z ALKIEM TO CI TO NIE WYJDZIE! - Omineła mnie szybkim krokiem idąc w stronę bazy.

- Britney! Ja tylko!

- ZOSTAW MNIE W SPOKOJU!! - Zniknęła za rogiem a ja dostałem cios prosto w serce. Wsiadłem do auta I z piskiem opon odjechałem.

Pov Britney:
Weszłam do Socjalnego I zauważyłam Tosie całującą się z Alkiem. Dostałam cios prosto w serce.

- ALEK!

- BRITNEY! TO NIE TAK JAK MYSLISZ! - Zrzucił z siebie Tosie I podszedł do mnie.

- JAK MOGLES!! - pobiegłam do łazienki I Zamknęłam się w niej,tam wybuchłam płaczem.

Benio miał rację, Alek mnie wykorzystuję..nie uwierzyłam mu, jestem idiotka..[..]

A kiss in the rain//BritneyxBenio//na sygnaleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz