Pov Britney:
Po dwudziestu minutach Wyszłam z Łazienki I weszłam do pokoju Socjalnego, a którym panowała grobowa cisza. Podeszłam do swojej szafki,stamtąd wyciągnęłam ciuchy i przebrałam się w środku nie idąc już do łazienki. Gdy się przebrałam szybkim krokiem opuściłam Bazę udając się na parking. Wsiadłam do swojego Auta I odjechałam.
Całą drogę miałam wyrzuty sumienia przez to jak potraktowałam Beniamina.
Mogę wiedzieć jedno, znienawidzi mnie i nie będzie chcial w ogóle zemną rozmawiać. Podjechałam pod moj blok, poczułam że Łzy napłynęły mi do oczu.
Wysiadłam z Samochódu I ruszyłam do wejścia.Gdy tylko weszłam do domu Zamknęłam drzwi Na klucz I wybuchłam płaczem. Udałam się do swojego pokoju i z szafy wyciągnęłam Bluzę Vicka, która zostawił kiedyś u mnie. Gdy tylko ją założyłam jego zapach okrążył ją całą. Położyła się do łóżka I wdychając jego zapach zasnęła.
Pov benio:
Podjechałam pod moj dom. Wysiadłem z Auta I Udałem się w kierunku wejścia. Wszedłem do domu i westchnąłem głośno. Usiadłem na kanapie I przeczyściłem Gardło, następnie włączyłem Telewizję. Dostałem wiadomość od Martyny.M: ,,Benio, Britney jest może u ciebie? Zniknęła z nocnego dyżuru i nikt nie wie co się z nią dzieje bo nie odbiera telefonu."
B: ,,Nie ma jej u mnie, ani nie wiem co się dzieje i gdzie jest."
M: ,,Jasne, gdybyś coś wiedział napisz."
B: ,,Dobrze."
Odłożyłem telefon I usiadłem po turecku. Zacząłem bawić się swoimi palcami rozmyślając nad moją kłótnią z Britney, jestem na nią zły i szczerze nie wiem czy moje staranie się o nią cokolwiek da, ona jest zapatrzona w Alka jak w obrazek a on zdradza ją na prawo i lewo. Pojedyncza Łza spłynęła z mojego oka, starłem ją szybko i włączyłem sobie jakiś film, za chwilę zasnąłem.
(Następny dzień)
Pov Britney:
Siedziałam na Kanapie w socjalnym I piłam kawę. Do Socjalnego wszedł benio który nawet na mnie nie spojrzał tak jak robił to za każdym razem i posyłał mi swój uśmiech. Odłożyłam kubek na stolik i Podeszłam do niego z lekkim zawahaniem.- Hej Beniu. - przywitałam się on w odpowiedzi pokazał mi tylko część dłonią i ruszył do łazienki się przebrać.
Spuściłam wzrok I usiadłam spowrotem na kanapie dopijając kawę. Odłożyłam kubek do zlewu i Podeszłam do grafiku, jeździłam dzisiaj z Beniem.
- Nie przeżyje tego dyżuru.. - pomyślałam odwracając się i widząc prosto przed sobą Vicka. Moja dłoń wylądowała na jego Torsie. Spojrzałam na niego a on na mnie. Położył dłoń na moim policzku, a nasze twarze zaczęły się do siebie zbliżać, czułam jego oddech na skórze mojej twarzy. Nasze usta niemalże się stykały. Beniamin miał mnie właśnie pocałować gdy wszystko przerwała nam Antosia która weszła do środka. Lekarz odsunąl się odemnie I szybkim krokiem wyszedł z Socjalnego.
- Hej Tosia.. - przywitałam się z dziewczyną przecierając kciukiem kącik ust.
- Cześć. - posłała mi uśmiech.
- Julia wezwanie - głos benia w radiu, pożegnałam się z Dziewczyną i ruszyłam do karetkii.
[..]