<21>

267 9 6
                                    

Pov Britney:
Przetarłam usta i spojrzałam na Beniamina który patrzał na mnie przejęty - Wszystko dobrze? - zapytał mierząc mnie wzrokiem. - T...tak... tylko trochę w głowie mi się kręci.. - odpowiedziałam patrząc na pacjentkę która właśnie odpłynęła. - Benio! Pacjentka straciła przytomność!... - usiadłam na kanapie klepiąc kobietę po Policzku - Cholera jasna.. - zauważyłam że lekarz złapał się za głowę - Słabo mi... -  kucnela przed nim - Beniamim! Nie Odpływaj!patrz na mnie! Musimy zabrać pacjentkę z Mieszkania! - poklepałam go po Policzku, ten spojrzał na mnie - J..Jasne... - podniosl się z miejsca i Założył plecak biorąc pacjentkę pod pachy - Dobra...Idź! Ja zaraz do ciebie dołączę - powiedziałam, a lekarz wyszedł z mieszkania. Chwyciłam za torbę I ruszyłam do Wyjścia.
Gdy już miałam schodzić z schodów zauważyłam straszą Kobietę leżącą na Podłodze – Cholera! – pobiegłam w stronę kobiety i kucnelam przy niej.
Zakręciło mi się nagle w głowie a film urwał mi się.

Pov benio:
Wyszedłem z bloku i odwróciłem sie by spojrzeć na Britney – Jula? – Nie zauważyłem blondynki więc chwyciłem za radio – Britney słyszysz mnie!? – Nie usłyszałem odpowiedzi – Cholera.. – ruszyłem z Pacjentką do Karetki.
Umieściłem pacjentkę w karetce I usłyszałem dźwięk drugiej Karetki. Wychylilem się i zauważyłem Zespół mojego brata.

– Benio co mamy? – zapytał mój starszy brat Wchodząc do Karetki

– Kobieta 9 miesiąc..skurcze..poród się jeszcze nie zaczal a teraz straciła przytomność. – strescilem Wiktorowi Cala sytulacje i spojrzałem na Martynę

– Benio gdzie Britney? – zapytała Brunetka Wchodząc do Karetki

– Nie wiem! Muszę iść jej poszukać! – odpowiedziałem i chciałem wyjść właśnie z Karetki ale wiktor mnie zatrzymał – Nie! W bloki jest czad!czekamy na strażaków..! – Spojrzałem na Brata a później na wejście do Budynku – O Boże... – spuściłem wzrok I opadłem na krzesło w karetce

– Baska Parametry..straż już jest... – oświadczył Banach spoglądając na mnie

Zauważyłem jak strażacy zaczynają zbierać sprzęt do akcji ratunkowej, wysiadłem z Karetki I podszedłem do nich – Idę z Wami – powiedziałem stanowczo a wszyscy Spojrzeli na mmie – Nie ma Opcji – odmowil jeden z nich – Jeśli.. – Rozległ się wybuch a część budynku runęła – Kurwa..!– Spojrzałem przerażony na zawalony budynek – Britney!! – wydarlem sie do radia i wróciłem wzrokiem na strażaków – DAJCIE MI WEJSC Z WAMI! PROSZE..!! – Patrzałem na nich błagalnym wzrokiem

– Dobra Ubieraj to! – rzucił mi do rąk kurtke spodnie rękawice i kominiarkę – TYLKO TAK SZYBNO SZYBKO!

Nałożyłem na siebie Ubrania,a jeden z strażaków dał mi hełm i butle z tlenem – Jezu jakie to ciężkie... – mruknalem spoglądając na wejście – Idziemy? – zapytałem a jeden z strażaków ruszył do wejścia ja za nim – Dobra Ale ruchu ruchy doktorku!

– Nie pospieszaj mnie! – gdy byłem przy wejściu usłyszałem Krzyk brata – BENIAMIN!! – Wybiegł z Karetki I Podbiegł do mnie – Wiesz co robisz..? – zapytał kładąc dłoń na moim Ramieniu, Spojrzałem na niego – Tak wiem..Muszę ją uratować Wiktor.. – odpowiedziałem a brat dał mi torbę do ręki – Uwazaj na siebie Brat...chcę cię zobaczyć w jednym kawałku – położył dlon na bocznej części Maski – Zobaczysz obiecuję Ci to..nie zamierzam dzisiaj umierać..  – wszedłem do Budynku za strażakami i zacząłem Wchodzić po schodach – Boże..  – Mruknalem patrząc na Porozrzucany wszędzie gruz. Wszedłem na drugie piętro i zauważyłem Britney która leżała przygnieciona przez kawałek ściany – Britney!!– podbiegłem do dziewczyny i kucnąłem przy niej – Kurwa..zróbcie mi miejsce muszę ją zbadać! – zacząłem badać Britney gdy Wyciągnąłem rękę spod gruzu zauważyłem krew na rękawiczce – Cholera..Panowie mamy problem..przebił ją pręt.. – Spojrzałem na strażaków.

– Nie wyciągniemy jej.. – odezwał się jeden

– Nie macie jakiegoś sprzętu.. Nie wiem cokolwiek...?! – zapytałem patrząc na dziewczynę.

– Nie..

– Kurwa mac..! – uderzyłem ręką o ścianę – Britney..Boże..  – zacząłem gładzić policzki dziewczyny.

– A to? – zapytał Trzymając w ręku pile ręczna

– DAJ! – wziąłem pile od mężczyzny – spróbuję to przeciąć..jeśli mi się uda podniesciec ścianę a ja Wyciągnę ją tak by pręt się nie poruszył..  – Spojrzałem na nich i zaczął wykonywać mój Plan

W pewnym momencie usłyszałem skrzypienie – CHOLERA MUSIMY SIE STAD WYNOSIĆ SUFOT SIE ZARAZ ZAWALI! – poinformował jeden z Strażaków – NIE MA OPCJI ZE JĄ TJTAJ ZOSTAWIE! – Odparłem marszcząc brwi – rob co chcesz! – dwojga strażaków zaczęła schodzić po schodach za moment doszło do zawalenia a film mi się urwał.

Pov Wiktor:
Uslyszlem huk i Spojrzałem na swój zespół – O BOZE NIE.. – wysiadłem z Karetki I zauważyłem że kolejnej części budynku nie ma – BENIO..NIE.. – położył nadgarstki na Czole – O Boże... – powiedziała Martyna patrząc na Budynek – Nie to się nie dzieje... – Dodała kładąc dłon na czole.

[..]

A kiss in the rain//BritneyxBenio//na sygnaleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz