4.

607 21 0
                                    

Pov: Bartek Kubicki
 Kiedy dziewczyna wyszła z kuchni ja siedziałem jak wryty, co ta dziewczyna miała na myśli. Kiedy dokończyłem kolacje ruszyłem  do pokoju,  kiedy podszedłem pod drzwi zobaczyłem, że drzwi od pokoju Ameli są uchylone podszedłem tam chcąc wyjaśnić to co powiedziała w kuchni, ale zobaczyłem, że rozmawia z Hanią. Wycofałem się do pokoju i położyłem spać, niestety sen nie nadchodził. Słowa dziewczyny nie dawały mi zasnąć. O co jej chodziło? Czemu nie może ze mną gadać? Czy ona się czegoś boi? Te pytania chodziły mi po głowie przez całą noc, nie zmrużyłem oka. Około 3.00 usłyszałem jak u kogoś w pokoju dzwoni budzik, byłem zdziwiony bo nikt z ekipy nie należy do rannych ptaszków. Po chwili usłyszałem jak ktoś po cichu wychodzi z pokoju. Z ciekawości też wyszedłem. Kiedy byłem już na korytarzu nikogo nie było, więc ruszyłem na dół usłyszałem, że ktoś krząta się po kuchni więc stanąłem w drzwiach od tego pomieszczenia, moim oczom ukazała się niska dziewczyna przez którą nie spałem całą noc. Włosy miała związane w wysoki kucyk miała sportowe leginsy w których jej tyłek wyglądał cudownie, do tego miała przylegającą koszulkę, a na niej rozpiętą bluzę, była bardzo chuda na szyi wisiały też białe słuchawki. Chodziła po kuchni i ewidentnie czegoś szukała, więc postanowiłem jej pomóc.
- Czego szukasz?- zapytałem, a dziewczyna słysząc mój głos wzdrygnęła się tracąc równowagę. Szybko do niej podszedłem, żeby jej pomóc chwyciłem ją w tali i czekałem, aż sama stanie na równych nogach, potem ją puściłem i się odsunąłem. Dziewczyna miała lekki rumieniec przez ta sytuację.- to czego szukasz?- ponowiłem swoje pytanie.
-yyy przepraszam ja tylko szukałam kawy.- powiedziała z poranną chrupką dalej trochę wystraszona i lekko zawstydzona.
- Jaką chcesz kawę?- zapytałem podchodząc do ekspresu.
- Czarną bez cukru.- powiedziała a ja kliknąłem na urządzeniu co trzeba.- dziękuje.- dodała po chwili.
-  Ja też sobie muszę zrobić kawę, więc to nie problem.- mówiąc to przyglądałem się jej uważnie.- Gdzieś się wybierasz?-zapytałem.
- Tak idę pobiegać.- dziewczyna nie była zbyt rozmowna. Chciałem ją poznać, ale ona mi nie pozwalała.
-Tak wcześnie?
- Tak lubię wschody słońca, po za tym chciałam też zrobić śniadanie dla wszystkich, co prawda nie znam waszych upodobań kulinarnych, ale chciałam się odwdzięczyć, że przyjęliście mnie pod swój dach.- kiedy to mówiła podałem jej kawę. Ta wypiła ją prawie duszkiem i wstała od stołu.- jeszcze raz dziękuję za kawę.- Powiedziała i wybiegła. Boże jaka kochana chce nam zrobić śniadanie. Po dopiciu swojej kawy ruszyłem do pokoju.

Pov: Amelia
  Wybiegłam z domu było około 3.30  biegłam myśląc o chłopaku.  Czemu cały czas się tak na mnie  patrzył? I czemu tak bardzo chce ze mną porozmawiać? Miałam tyle pytań, ale na żadne nie było odpowiedzi, bo tylko ci ludzie mogli mi odpowiedzieć, a nie mogłam z nimi rozmawiać.   Kiedy była 4.40 był już piękny wschód słońca, więc zrobiłam zdjęcie i wrzuciłam na mój profil z kolejnym cytatem "To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia." . Potem biegałam do 6 rano przebiegłam osiem kilometrów, potem weszłam do sklepu i kupiłam wszystko co potrzebne do śniadania. Po pół godziny wróciłam do domu i zaczęłam robić śniadanie zrobiłam naleśniki, omlety tosty francuskie i do tego na stół wystawiłam kawę i mleko sojowe którego sobie nalałam do szklanki. Potem poszłam i zapukałam do każdego po pokoju i kazałam wstawać, było w tedy około 8 wszyscy zaczęli wychodzić z pokoi, a ja schowałam się do swojego pokoju,  uszykowałam swoje rzeczy. Kiedy byłam już pewna, że wszyscy są na dole ruszyłam  do łazienki się umyć, wzięłam szybki prysznic umyłam zęby i ruszyłam do siebie do pokoju usiadłam do biurka otworzyłam laptopa i zaczęłam się uczyć. Jestem w ostatniej klasie liceum i mam lekcje indywidualne online. Przygotowałam wszystko do lekcji i połączyłam się z nauczycielką. Po 45 minutach skończyłam kolejne zajęcia miałam o 12 więc miałam jeszcze około 3 godziny. Przez resztę dnia był spokój, siedziałam w swoim pokoju i odrabiałam lekcje, aż o 20 ktoś nie zapukał do mojego pokoju. Kiedy powiedziałam ciche "proszę" osoba weszła, okazało się....

Wzloty I Upadki +18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz