18

311 16 5
                                    

Po obejrzeniu filmu Faustyna poszła do siebie do pokoju a ja zasnęłam.

- jak mogłaś nam przynieść taki wstyd?! Nie powinnyśmy cię w ogóle z pokoju wypuszczać! Jesteś nasza największa porażką! Idź do pokoju i nie wychodź z niego póki ci nie pozwolimy.
- Dobrze- wyszeptałam i że spuszczoną głową ruszyłam do swojego pokoju. Boże nie powinnam się spotykać z tymi znajomymi teraz wszyscy będą gadać że palę papierosy i pije a rodzice mnie zabiją. Boże. Co ja narobiłam.

Siedziałam w pokoju już ponad dobę i nie wychodziłam z niego strasznie byłam głodna wiedziałam że muszę wytrzymać do jutra i będę mogła iść do szkoły i coś zjeść. Ale nie mogę już się odzywać do Magdy i Adama. Jak ludzie mnie jeszcze raz z nimi zobaczą to będę skończona.

Był poniedziałek byłam bardzo głodna ale wszylam do szkoły. Kiedy weszłam do budynku widziałam jak każdy na mnie zerka i szepcze jakieś plotki. Chciało mi się płakać ale nie mogłam nie na oczach wszystkich. Kiedy miałam już iść do toalety zobaczyłam Agatę szybko do niej podeszłam dziewczyna od razu mnie przytuliła. Wiedziała że musiałam mięć aferę w domu. Więc chciała mnie wesprzeć. Powiedziałam jej że nic się nie stało i ruszyłam do sali. Lekcje się skończył a ja przez całe zajęcia ignorowalam Magdę i Adama pomimo tego że oni bardzo chcieli zwrócić moja uwagę. Wychodziłam ze szkoły kiedy ktoś zlapał mnie za torbę i pociagnął w stronę krzaków kiedy nikt nas nie widział w końcu ta osoba się odezwała.
- Niewolno nas tak ignorować. To bardzo niegrzeczne. A ty podobno jesteś bardzo grzeczna. Więc przeproś nas ładnie na kolanach.- mówił Adam a ja że stresu czułam się coraz gorzej, ale nie dawałam po sobie tego poznać.
- Nie.- powiedziałam wmiare stanowczo.
- Dobrze jak nie podobroci to zmusimy cię siłą.- w tedy zrobiło się ciemno.
-NIEEE!- krzyknąłam i otworzyłam oczy. W tedy drzwi z chukiem się otworzyły a w nich salon całe Genzie.
- wszystko okej? Nic ci nie jest?- zapytał Świerzy.
- Nie tylko miłam koszmar to nic takiego. Możecie iść dalej spać. Przepraszam że was obudziłam.- było mi strasznie głupio że ich obudziłam to był tylko zły sen a oni stali w moich drzwiach i wyglądali jak by właśnie mieli bić się z jakimś potworem.
- To jak zły sen to ja proponuję żebyśmy wszyscy się przenieśli do salonu i tam włączyli jakiś film.- odezwał się Patryk.
- Jestem za. Amelce będzie raźniej z nami.- odezwała się Hania. Wszyscy się zgodzili więc ruszyliśmy do salonu. Gdy byliśmy w salonie Wika się odezwała.
- To do oglądamy?-
- Może Shreka.- Zaproponował Bartek. Wszyscy się zgodzili.  Połozylismy się na kanapie ja leżalam między Bartkiem a Patrykiem. W połowie filmu poczułam znużenie więc oparłam głowe o jednego z  chlopaków i odpłynelam w krainę Morfeusza.

Pov: Bartek Kubicki

  Amelka oparła głowe o moje ramię i zasneła. Wyglądała tak spokojnie pogrązona w śnie, żaden koszmar nie mógł jej zagrozić. Po chwili Hania zauważyła że Amelia zasneła i postanowiła jej zrobić zdjęcie, przypadkiem zrobiła zdjęcie z fleszem przez co Amelia zaczęła coś mamrotać i obruciła się w stronę Patryka. Wtuliła się w niego a on obijął ją ramieniem. Poczułem jak się we mnie gotuje miałem ochotę go uderzyć i odebrać mojego małego motylka.

Wzloty I Upadki +18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz