Lia
Stoję wpatrzona w otwartą szafę, w której gąszczu kolorowych ubrań tonę już od czterdziestu długich minut. Każdy ciuch, który wyciągam, wydaje się być idealny, ale potem, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, traci swój urok, gdy tylko przykładam go do siebie. Westchnienie frustracji wydostaje się z moich ust.
Próbuję jeszcze jeansowej spódniczki, ale nawet jej styl nie przekonuje mnie do siebie. Zerkam przez okno, gdzie chłodny wiatr tańczy z liśćmi drzew, i uświadamiam sobie, że w takim stroju zamarznę. Rzuciwszy ubranie na łóżko, padam obok niego, pochłonięta przez miękkość pościeli.
To moja pierwsza randka. Przez ostatnie lata, kiedy uczyłam się w Glassy Highschool, moje serce i umysł były zajęte piłką nożną i nauką. Chłopcy? Nie mieli tam miejsca. A teraz? Przecież idę na randkę z Kyle'em. Będę jego masażystą. Będę trenować z jego drużyną. Co się ze mną dzieje?
Ostatnie trzy dni były dziwnie spokojne. Anderson musiał nagle wziąć wolne, ze względu na chorobę, a z tego co wiem, chłopaki robili bardziej siłowe treningi. A Davies... nie odezwał się do mnie ani słowem. Nie zdradził mi nawet tej tajemnicy, o której wspomniał. Co jeśli ta randka już się nie odbędzie? Co jeśli wszystko poszło nie tak? Dałam się nabrać?
Wzdycham ciężko, czując ciężar niepewności na moich ramionach. Wstaję z łóżka i sięgam po telefon. Moje palce tańczą po ekranie, gdy wysyłam wiadomość do Kate.
Ja: Nie odzywał się do mnie od trzech dni, może ta randka jest nieaktualna?
Odkładam telefon na bok i ponownie zatapiam się w morzu ubrań. Wpatrując się w nie, stukam palcem o usta, zastanawiając się nad wyborem. Mój telefon wibruje, ale zanim po niego sięgnę, wyciągam zwykłe jeansy, koszulkę Chelsea z numerem 11 i podpisem legendarnego Didiera Drogby. Dorzucam do tego rozpinaną bluzę i bezrękawnik. Strój jest gotowy.
Chwytam komórkę i czytam wiadomości.
Kate: Nie sądzę. Kiedy rozmawiałam z Michaelem przez telefon, wspomniał, że Kyle ciągle gada o tym meczu.
Lia: Ale się nie odzywał. Stresuję się.
Kate: Nie masz czym, kochana.
Lia: Pewnie masz rację.
Kate: Dawaj znać jak po randce. No, chyba że nie zakończy się dzisiaj. :D
Lia: Ha! Ha! Bardzo śmiesznie.
Kate: Ja nie żartuję.
Odkładam telefon i zaczynam się ubierać. Ostatni rzut oka w lustro. Jestem gotowa. Włosy spinam w wysoki kucyk, z którego splatam warkocz.
Nagle kolejna wiadomość przykuwa moją uwagę. To od Kyle'a. Serce mi łomocze.
MFL: Będę za 10 minut.
Ja: Ok.
Tyle musi mu wystarczyć, skoro nie odzywał się od trzech dni. Od felernego dnia, w którym przyszedł do mnie na naukę. Przez cały wieczór nie mogłam się skupić, przez jego spojrzenie. Kiedy tłumaczyłam mu zadanie, co chwilę się do mnie przysuwał i muskał moje nagie nogi. Było mi cholernie gorąco od tego małego dotyku. Za każdym razem, gdy jego palce dotykały mojego ciała, pojawiała się na nim gęsia skórka. Ciepły dreszcz przebiegał wzdłuż kręgosłupa i dobiegał między nogi, które musiałam ciągle zaciskać, abym nie czuła pulsowania. Byłam podniecona od lekkiego dotyku, to co by były, gdyby mnie pocałował? Błądził dłońmi po całym ciele? Pamiętam to uczucie ciepła wywołane jego wargami na moim policzku. Chciałabym poczuć je na swoich ustach. Czy on mnie pocałuje? Chcę tego tak bardzo, jak ja?
![](https://img.wattpad.com/cover/334895685-288-k685947.jpg)
CZYTASZ
My First Love
RomanceLia uczęszcza do prestiżowego liceum, gdzie niepodzielnie rządzi elitarna grupa uczniów. Pasja do piłki nożnej niespodziewanie zbliża ją do tej zamkniętej paczki, a zwłaszcza do Kyle'a - jednego z najpopularniejszych chłopaków w szkole. Gdy Lia zapr...