3

1.8K 53 11
                                    

POV: Vincent
Usłyszałem płacz dziecka. Zacząłem się zastanawiać skąd się wzięło tutaj dziecko, kiedy nagle przypomniało mi się wszystko z wczorajszego wieczoru.
Mała Hailie.
Zerwałem się na nogi i pobiegłem jak najszybciej do jej pokoju po drodze zderzając się z Willem. Razem jak najszybciej się da pobiegliśmy do jej pokoju. Przed lekko uchylonymi drzwiami stał tata. Kiedy nas zobaczył zrobił nam kawałek miejsca żebyśmy zobaczyli co się dzieje w środku pokoju naszej siostrzyczki, w którym już nie słychać było płaczu. Kiedy zobaczyłem Tonego przytulającego Hailie do siebie i głaszczącego ją powoli po plecach stanąłem jak wryty. Will to samo.
- Tony? - spytała cieniutkim glonem Hailie.
- Tak, dzieciaku?
- Zostaniesz ze mną, plosze?
- Jasne, że zostanę. Idź już spać.
Patrzyliśmy jak Tony który twierdził kilka godzin temu że to nie jest jego siostra, właśnie kładł się obok niej tak żeby mała mogła się przytulić i zasnąć.
Tata pokazał nam żebyśmy się cofnęli i gestami kazał nam iść spać. W szoku wszyscy skierowaliśmy się do swoich pokoi, myśląc o zachowaniu Tonego.

POV: Tony
Wracając z nocnej toalety usłyszałem cichutki płacz dziecka który z czasem był coraz głośniejszy. Skierowałem się nie do swojego pokoju gdzie miałem zamiar tylko do pokoju Hailie z którego wychodził odgłos płaczu. Wszedłem po cichu i przymknąłem lekko drzwi.
- Hailie? Co się stało?
Dziewczynka spojrzała na mnie swoimi załzawionymi oczkami, po czym podbiegła i się do mnie przytuliła. Podniosłem ją i usiadłem na łóżku z nią na kolanach. Mała Hailie wtuliła się we mnie dając mi do zrozumienia że jednak nie jest mi obojętna tak jak myślałem. Ciągłe płakała więc lekko głaskałem ją po plecach. Była ode mnie młodsza o 3 lata a mniejsza jakby była o co najmniej 5.
- Tony? Czy ty mnie nie lubisz? - spytała lekko płaczliwym głosem przez co jakoś tak lekko ukuło mnie w sercu.
- Czemu tak sądzisz?
- Takie sprawiasz wlażenie.
- Oh mała Hailie. Lubię cię, chociaż może tego nie pokazuje. Jesteś moją malą siostrzyczką co nie?
Dziewczynka nic nie powiedziała tylko przytuliła mnie trochę mocniej. Dopiero po kilku sekundach przerwała ciszę.
- Tony?
- Tak, dzieciaku?
- Zostaniesz ze mną, plosze?
I jak tu jej nie odmówić kiedy jest taka słodka?
- Jasne, że zostanę. Idź już spać.
Położyłem ją a później siebie tak żeby mogła się przytulić i zasnąć. Po jakiś kilku minutach usłyszałem płytkie oddychanie co oznacza że zasnęła. Chwilę jej się przyglądałem i myślałem nad tym kim dla mnie jest, ale szybko usnąłem zdając sobie sprawę że jest dla mnie coraz bardziej młodszą siostrą, niż obcą osobą.

***
Znowu krótki, ale to po prostu chciałam zrobić takie dokończenie mini tamtego rozdziału w innym rozdziale bo w tamtym mi nie pasowało.
Powodzenia w zrozumieniu powyższej notatki ode mnie hah
Gwiazdka nic nie kosztuje ❤️🙏
Miłego ❤️

Mała MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz