Rozdział VIII - Gra się zaczęła

671 25 8
                                    

•Gra się zaczęła•

Zerknęłam na moje biurko, na którym stało małe pudełeczko. Podeszłam do niego i dobre 5 minut zastanawiałam się czy otworzenie go będzie dobrym pomysłem.
Gdy wreszcie zdecydowałam się na otworzenie pudełka delikatnie leżęcym obok długopisem zaczęłam podnosić wieczko pudełka. Moim oczom ukazał się papierowy łabądź i karteczka obok: Rozwiń mnie. Chciałam postapić zgodnie z instrukcją, czynność tą przerwało mi pukanie do drzwi.

-Moge wejść malutka?- Zapytał zaa drzwi Will.

-Chwileczkę!-Odpowiedziałam i szybko wepchnęłam całe pudełko pod łóżko.-Już możesz.

-Jak się czujesz Malutka, martwiliśmy się o ciebie. Mogłaś nam powiedzieć to któryś z nas by cię odwiózł do domu.-Powiedział mój ulubiony brat.

-Już mi lepiej, dzięki . Jestem trochę zmęczona.- Mruknęłam.

-Dobrze, jakbyś czegoś potrzebowała to pisz,dzwoń albo krzycz.-Rzucił na odchodne  Will i wyszedł zamykając za sobą drzwi.
Gdy już chciałam znowu chwycić za pudełko do mojego pokoju wparował Dylan.

-Czemu nie powiedziałaś że źle się czujesz?-Warkną Dylan.

-Nie nauczyli Cię pukać?

-Nie, a teraz dziewczynko chodź coś zjeść bo nawet nie zaczekałaś na jedzenie w restauracji więc wzięliśmy Ci spaghetti na wynos.

-Już idę.-Podniosłam się odrazu i wyszła razem z Dylanem, nie chciałam robić już problemu i jeszcze się o to z nim wykłucać.
Na dole w kuchni czekało na mnie jeszcze ciepłe spaghetti, które poprostu uwielbiałam. Szybko pochłonęłam całą porcję, posprzątałam po sobie i poszłam  na górę aby wreszcie w spokoju zobaczyć co jest w środku papierowego ptaka.
Weszłam do pokoju i zamknęłam za sobą drzwi na klucz, z pod łóżka wyciągnęłam pudełko i sięgnełam po papierowego zwierzaka.
Chwilę się glowiłam jak ja mam go otworzyć żeby go nie uszkodzić, ale wreszcie się udało. W jego środku była napisana wiadomość:

Witaj Hailie Monet
Jeśli to czytasz to znaczy że odebrałaś przesyłkę odemnie, mam nadzieję że łabądź ci się spodobał. Nadszedł czas aby  dokończyć stare sprawy.
Gra się właśnie zaczęła Hailie Monet.

Na końcu nikt się nie podpisał, widniał jedynie symbol pączka kwiatu.

•Rodzina Monet dotrzeć do prawdy• cz.2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz