5. Zakochanie

489 22 1
                                    

Wstałam jakoś o 5, było trzeba pójść do szkoły. Jeszcze tylko pare tygodni i będą świeta. Niby fajnie ale z kim je spędze. Czas obudzić Toma.
- Wstawaj, trzeba iść do szkoły.
- Ahh, co ty chcesz.
- Boże, czekaj tu. - Poszłam do kuchni, wziełam szklanke wody i poszłam na góre.
- Taki jesteś ?
- Jaki znowu ?
- Nie chcesz wstać.
- No masz racje. - Chłopak zaczął otwierać oczy gdy oblałam go wodą.
- TY GŁUPIA MAŁPO. - Kaulitz automatycznie wstał z łóżka i zaczał iść w moją strone. Koszulka którą miał na sobie była mokra. Odrazu otworzyłam drzwi zbiegłam na dół do kuchni.
- Nie podchodź.
- Bo co?
- Bo.. ZA OKNEM DZIEWCZYNA BEZ KOSZULKI !
- Gdzie !? - Chłopak sie obrócił w strone okna, a ja w tym czasie miałam szanse uciec na góre.
- Debil ! - krzyknełam i pobiegłam na góre.
- Zemszcze się, zobaczysz.
- Dobra, słuchaj już jest 5:21 musisz iść do domu po ubrania i w ogole, więc masz tu swoje ciuchy. - Dając mu je popatrzałam w jego brązowe oczy, są takie śliczne.. ZNACZY CO !? Nie, nie o czym ty myślisz Katharine.

Pare minut później Tom wyszedł z domu, a ja umyłam się i ubrałam w jakieś lekkie ale ciepłe ubrania. Mieliśmy dziś tylko 6 lekcji bo odwołali 7. Gdy wyszłam z domu zaczął padać śnieg. Jezu jak ślicznie. Będąc w szkole rozmawiałam z Billem. Kątem oka zauważyłam, że Kaulitz całuje się z jakąś laska. Poczułam się troche zazdrosna, ale zignorowałam to.

Po powrocie do domu stwierdziłam, że ozdobie choinke. Więc poszłam do sklepu i kupiłam bombki i różne takie tam. Boże, teraz trzeba ją wyciągnąć. Zadzwoniłam do Billa z pytaniem czy pomoże mi. Oczywiście, że się zgodził. Po 15 minutach już był. Razem z chłopakiem ozdobiliśmy choinke. Była cudna.
- To co, może obejrzymy jakiś świąteczny film? Naprzykład Kevina? - Spytałam
- Omgg tak ! - Kaulitz odpowiedział po czym włączyłam Kevina samego w domu. Uwielbiałam ten film mogłam go oglądać całe dni. Po 40 minutach zadzwonił telefon Billa.
- Kto dzwoni? - spytałam
- Tom, czekaj dam  na głośno mówiący o ile się da.
- Halo? - powiedział.
- Hej, Bill gdzie jesteś?
- U Katharine, a co ?
- Aha, co robicie?
- Oglądamy, a godzine temu choinke ozdabialiśmy choinkę.
- Ok, jak wrócisz do domu to przyjdź do mnie.
- No okej, do zobaczenia.
- No, no papa.
- To co oglądamy dalej? - spytałam.
- Jasne. - odpowiedział po czym wzieliśmy się na dalsze oglądanie.

O godzinie 17 Bill poszedł do domu, a ja zaczełam robić pierniki. Był już 13 grudnia więc stwierdziłam, że zrobie 25 dla siebie i za kilka dni zrobie więcej. Nagle ktoś zapukał do drzwi.
- Otwarte ! - krzyknełam, a do środka wszedł starszy Kaulitz.
- Em, hej? Po co przyszłeś? - spytałam odkładając ciastka do piekarnika.
- A nie mogłem tak poprostu? - Spytał podchodząc do mnie.
- No mogłes, ale mnie nie uprzedziłeś.
- Trudno, co robisz?
- Właśnie wsadziłam pierniki do piekarnika.
- Fajnie.
- No fajnie.
- Masz coś do jedzenia strasznie głodny jestem.
- Zdaje mi się, że coś znajde. - Z szafki wyciągnełam babke cytrynową. Otworzyłam ją i pokroiłam troche kawałków dla Toma.
- Proszę. - Dając mu je złapaliśmy kontakt wzrokowy. Jego oczy były czekoladowe, ale miał w nich diabła we własnej osobnie.. Jednak nadal są śliczne i można się w nich zgubić. JEZU KATHARINE CO TY GADASZ - krzyknęłam do siebie w myślach, po czym zerwałam kontakt wzrokowy.
- No, no jedz. - powiedziałam po czym chłopak się uśmiechnął i wziął kąsa babki.
- I jak? Dobra? Jest sklepowa, więc jeżeli Ci nie smakuje znajde coś innego.
- Spokojnie, jest dobra.
- To dobrze. - Gdy chłopiec zjadł podszedł do mnie i przytulił mnie.
- Dziekuję za jedzenie.
- Nie ma za co. - Chwile później wyciągnełam pierniki z piekarnika i razem z Tomem je ozdobiliśmy lukrem i posypkami. Razem wzieliśny troche i je zjedliśmy.
- Smakują Ci? - spytałam, Kaulitz spojrzał na mnie i powiedział.
- Najlepsze jakie jadłem. - Na mojej twarzy pojawił się uśmiech.
- Masz ładny uśmiech, wiesz? - powiedział. Zrobiłam się czerwona jak burak. Zaniemówiłam. Kurwa. Znów to samo. Zakochałam się. Zakochałam się w Tomie pieprzonym Kaulitzie.
- Dziekuję, ty też masz ładny uśmiech. - Chłopak się uśmiechnął. Nagle spojrzał na zegar.
- Już 20, musze już iść, do zobaczenia jutro w szkole. Pa Katharine ! - powiedział chłopak ubierając kurtke.
- No, pa Tom. - Po tych Tom wyszedł z domu. Ja za to poszłam na góre wykompać się tym razem w wannie. Ciało umyłam żelem waniliowym oraz szamponem i odżywką o tym samym zapachu. Po tym wyszłam nałożyłam olejek na włosy. Ubrałam się w świąteczną piżame oraz zrobiłam skincare. Rozmyślałam nad tym co mnie przyciąga do Toma, i dlaczego do niego, a nie kogoś innego. Miałam całą głowe zawaloną myślami dlaczego on. Gdy nagle się "ocknełam" odrazu poszłam do pokoju i zaczełam oglądać różne pogramy po czym włączył się jakiś wywiad zobaczyłam w nim Billa, Toma i dwóch innych chłopaków których jeszcze nie znałam. Oglądałam pówtórke wywiadu po czym wyłączyłam telewizje i zasnęłam. Cała noc snił mi się Kaulitz. Nigdy nie zrozumiem dlaczego musiałam się w nim zakochać..

**************

Nie mam weny do pisania tego 😭 ale postaram się pisać jak złapie mnie nuda lub coś podobnego miłej nocy/dnia 💋



devil in his eyes || ☆ Tom Kaulitz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz