11. Sylwester

422 15 3
                                    

Pare dni później był 31 grudnia. Nowy rok, nowy rozdział. Kaulitzowie zaproponowali wyjście do klubu z chłopakami i Sabriną. Cieszyłam się, bo nie chciałam przebywać sama w chłopakami.. Wsumie to mogę stwierdzić, że czułam się niekonfortowo czasami. Razem z dziewczyną zaprzyjaźniliśmy się i mieliśmy dobry kontakt. Impreza zaczynała się o 19:00. Zaprosiłam dziewczyne do siebie, żebyśmy mogły razem się uszykować do wyjścia. Byliśmy również umówieni z chłopakami, że przyjadą po nas o 18:30.

Sabrina przyszła z torbą w której prawdopodobnie były ciuchy do klubu.
- Hej ! - Przywitałam się z dziewczyna.
- Hej Katharine.
- Mamy jeszcze troche czasu, może obejrzymy coś ? - Zaproponowałam, a dziewczyna uśmiechneła się na zgode. Oglądaliśmy jakiś horror przez 2 godziny zajadając się żelkami.

Już o 16 zaczeliśmy szykować. Dziewczyna ubrała sukienke w kolorze białym i do tego również szpilki. Ja za to ubrałam czarną jeansową miniówka oraz top bez ramiączek.  Na dół nałożyłam czarne workery. Razem z dziewczyną dobieraliśmy sobie biżuterie. Nałożyłam naszyjnik oraz pare pierścianków. Oczywiście kolczyki, bez nich by się nie obeszło. Razem z Sabriną pomalowaliśmy się oraz umyliśmy zęby. Wziełam torebke do której spakowałam gumy do żucia, gaz pieprzowy oraz telefonik.

o 18:28 chłopacy byli już pod domem. Założyłam na siebie jeszcze kurtke, żeby nie zmarznąć.
- Wyglądasz cudownie. - Powiedział Tom wychodząc z samochodu.
- Dziękuję. - Podziękowałam chłopakowi który przytulił mnie. Uwielbiam jego zapach, te perfumy.. Czułam, że jest odpowiednią osobą. Każdy nie zmieścił się w aucie, dlatego Sabrina siedziała na kolanach Georga.
- Jak coś to ja i Tom nie pijemy. - Powiedział Gustav.
- Czemu ? - Spytała dziewczyna poprawiając w włosy.
- Trzeba pilnować, żeby nikt nie odwalił nic głupie. - Dodał Kaulitz. Po dojechania do kluby usłyszałam strasznie głośną muzyke. Razem z naszą " grupką " usiedliśmy na kanapach. Bill kupił nam drinki, a dla Toma i Gustava napóje bezalkocholowe.
- Tommy, chodźmy zatańczyć ! - Powiedziałam, a chłopak wstał i poszliśmy na parkiet. Zauważyłam, że chłopak prowadzi w tańcu przez co porwałam się i tańczyłam tak jak kierował. Dołączyli do nas jeszcze Bill, Gustav, Georg i Sabrina. Młodszy Kaulitz tańczył z jakąś dziewczyną. Pierwszy raz ją na oczy widziałam, ale nie przejmowałam się tym. Nagle DJ krzyknął.
- 4 GODZINY ! - Każdy pzaczał krzyczeć ze szczęścia. Gdy skończyliśmy tańczyć zamówiłam pare shotów dla nas, żeby wypić je na raz. Wypiłam również 6 drinków. Pamiętam, że dużo tańczyłam najczęściej z Tomem lub Sabriną. Zdażyło się również, że densowałam z jakimiś przypadkowymi ludźmi. Gdy chciałam kupić kolejny napój zatrzymał mnie Kaulitz.
- Nie za dużo wypiłaś ? - Spytał, a mój uśmiech znikł z twarzy.
- Ahh, no przestań.. Przecież nic mi się nie stanie.
- No nie wiem. - Chłopak odpuścił mi i mnie puścił. Raczej nie powinniśmy pić alkocholu w takim wieku, ale raz się żyje. Wziełam drinka o smaku maliny oraz ananasa i odrazu poszłam do grupki gdy nagle wpadłam na jakiegoś faceta.
- Przepraszam. - Powiedziałam odchodząc, ale chłopak mnie zatrzymał.
- Może chcesz co nie co. - Uśmiechnął się chytrze, na co ja odpowiedziałam.
- Spierdalaj, mam chłopaka. - Może byłam pijana, ale miałam rozum i słyszałam co mówie. Walnełam gościa z liścia i zadowolona z siebie szłam jak menelica do stolika przy którym siedział Bill liżący się z jakąś baba oraz Gustavem.
- Gdzie Tom ?
- Tam, tańczy. - Odpowiedział blondyn pokazując palcem Kaulitza.
- Od ilu oni się tak liżą ? -
- Jakoś 10 minut..  Nie jestem pewny. - Gdy Tom zaczął wracać wypiłam całego drinka. Chłopak usiadł obok mnie, a ja się w niego na chwile wtuliłam, po czym poszłam tańczyć w rytm muzyki. Tak mijały ostatnie minuty 2005 roku. o 23:59 zaczeło się dziać.
- 10
- 9
- 8
- 7
- 6
- 5
- 4
- 3
- 2
- 1
- Wesołego Nowego Roku ! - Każdy zaczął krzyczeć i wychodzić na dwór na fajerwerki. Było cudownie. Gustav był przytulony z Billem patrzący na niebo. Tom za to trzymał swoję dłonie na mojej talii i miał swoją głowe na moim ramieniu. Georg i Sabrina za to siedzieli na trawie trzymając się za ręcę. Reszta ludzi trzymała sztuczne ognie. Przez 10 minut były puszczane fajerwerki, a później zaczeliśmy kontynuować zabawe. Kaulitz tańczył ze mną chwile dopóki nie schyliłam się po gumy który wypadły mi z torebki. Poczułam na swoim tyłku materiał przykrywający mi go.
- Kto to ?
- Ja.
- Czyli ?
- Tom. - Odwróciłam sie i pocałowałam chłopaka. Reszte imprezy bawiliśmy się później pojechaliśmy do domu. Obudziłam się przebrana w wielkie ciuchy ale z bielizną wiedziałam, że to pewnie Kaulitz mnie ubrał w to. Strasznie bolała mnie głowa niby nie szaleliśmy bardzo emocjonalnie ani wybuchowo, ale jednak przez ten alkochol nie miałam siły na nic. Wziełam pilot od telewizora i włączyłam " the news ".
- Dzień Dobry państwu dzisiaj nowie wiadomości z dzisiejszego dnia oraz sylwestra. - Zaciekawiło mnie to troche dopóki nie zaczeli gadać o nas.
- Popularny zespół 𝑻𝒐𝒌𝒊𝒐 𝑯𝒐𝒕𝒆𝒍 w klubie. Tom Kaulitz widziany ze swoją nową dziewczynom. Bill Kaulitz całujący się z nowa poznaną panną. Georg oraz jego dziewczyna robiący sobie malinki, oraz Gustav tańczący w grupce jakiś dziwnych hindusów. - Jezu prywatności człowiekowi nie dadzą. Wyłączyłam telewizor i wtuliłam się w Toma leżacego obok mnie.
- Ale ty jesteś uroczy jak śpisz. - Wyszeptałam myśląc, że chłopak nadal śni.
- Ty również. - Odskoczyłam lekko gdy chłopak się zaśmiał.
- Aha, czyli nie śpisz i jeszcze mnie straszysz.
- Racja. - Powiedział po czym przytulił mnie do siebie. Czułam się bezpiecznie, ale ból głowy nie ustawał.
- Boli cię głowa ? - Spytał na co mu pokiwałam na tak.
- To chodź. - Kaulitz kazał mi zejść na dół raczej wziął mnie na ręcę i posadził na blacie.
- Ale pieknię wyglądasz w moich ciuchach. - Szepnął pod nosem.
- Co ?
- Nic. - Tom uśmiechnął się i odrazu zaczał robić nam śniadanie. Stwierdziłam, że nie chce siedzieć jak kołek i patrzeć jak chłopak się męczy dlatego zaczełam mu pomagać.
Zrobiliśmy dwie herbaty oraz kanapki dla reszty i dla nas. Dostałam jeszcze tabletke gdy nagle coś czasło drzwami. Był to Georg.
- Co ci ? - Spytał dredziarz.
- Sabrina mnie chyba zdradziła ?
- Jak to ? Zdaje mi się, że to nie prawda ona cię strasznie kocha. - Powiedziałam popijając herbate.
- Musze z nią pogadać.
- Racja. - Gdy wstał Bill mało co nie spadł ze schodów.
- Pozwól, że ci pomogę. - Zaproponował Gustav schodzący za Kaulitzem.
- Boże, dzięki, że tu jesteś teraz Gus.
- Tobie serio odbiło stary. - Rzekł Schäfer po czym pomógł mu zejść. Bill miał strasznego kaca, przez co przeklinał co minute. Godzine później stwierdziłam, że to czas pójść do domu.
- Będę się zbierać.
- Zostań do jutra. - Chłopak spojrzał na mnie wypowiadając te słowa.
- Nie mam ubrań.
- To masz moje.
- Ale..
- Nie ma ale, zostań prosze.
- No dobra. - Szczerze to przez cały dzień nic nie robiliśmy Gustav pojechał z Georgiem do domu, Bill przeleżał cały dzień, a ja z Tomem oglądaliśmy jakiś serial czy coś. Gdy nadszedł wieczór zdałam sobie sprawe, że nie mam bielizny na jutro. Japierdole. Muszę nauczyć sie odmawiać Kaulitzowi. Czas się umyć.
- Ide się umyć.
- Spoko, pójde również.
- Co ?
- Nie z tobą głuptasie.
- Aa ha ha ha. - Zaśmiałam się. Dostałam jakąś koszulke i spodenki Toma. Gdy weszłam pod prysznic zauważyłam rzeczy do kompieli dredziarza.. Oczywiste jest to, że skorzystałam. Jego żel pachniał miętą. Po kompieli ubrałam jego owiele za duże ciuchy po czym wyszłam z łazienki. Zauważyłam na łóżku chłopaka gadający z kimś przez telefon.
- Dobra, musze kończyć. - Powiedział po czym sie rozłączył i przywitał się ze mną. Położyłam się obok chłopaka i przytuliłam go. Automatycznie zasnełam.


**********

1178 słów ! ❤️ Mam nadzieje ze spodoba wam sie ten rozdzial po spedzialam przy nim jakas godzine 😨

devil in his eyes || ☆ Tom Kaulitz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz