Dziesięć nieodebranych połączeń od mamy i piętnaście od taty śmiało muszę przyznać, że mam problem. Ktoś zapyta, z jakiego powodu go mam otóż tak się składa, że pożyczyłam pistolet od mojego taty. No dobrze, ale gdzie haczyk już wyjaśniam kluczowe słowa to ,,pożyczyłam,, i ,,pistolet,, . Nikt oprócz mnie i jak już teraz się okazuje moich rodziców nie wie, że ją wziąłem i na razie musi tak pozostać.
*
- Jest. Hej mała - powiedział JJ, kiedy we trójkę weszliśmy do garażu.
Następnie JJ zaczął odkrywać łódź.
- Jako pierwszy dotarł na Bermudy. Ma czterdzieści lat - oznajmił nam JJ.
Ale my z Kie jedynie patrzyłyśmy się na niezbyt nową łódź.
- Straszny złom - stwierdziła Kie.
- Fakt nie należy do najnowszych - dodałam, wpatrując się w łódź.
- On was słyszy - oznajmił JJ.
- To w końcu on, czy ona? - zapytała Kie.
- Zależy od humoru - odpowiedziałam przyjaciółce.
- Ujmę to tak, gdyby nie on, to nie paliłybyście zioła - skwitował JJ.
- Oby odpalił - mówiłam.
- Bez obaw - odpowiedział mi JJ.
W pewnym momencie usłyszeliśmy odgłos rozsuwanych drzwi od garażu.
- Pope nareszcie jesteś - zaczęła Kie.
Lecz to, co zauważyliśmy kompletnie wmurowało nas w ziemię był to Rafe i Barry.
- O Cześć Kie, JJ - przywitał się Rafe.
- Witaj Skarbie - powiedział do mnie, puszczając mi przy tym oczko.
Nie wiem, co mną wtedy kierowało najprawdopodobniej była to złość i strach w jednym, bo zapytałam:
- Topper wymiękł to przyprowadziłeś kolejnego przydupasa?
- Słuchaj ty suk... - zaczął Barry.
- Tylko spróbuj - ostrzegli go jednocześnie JJ i Rafe.
- Przyszedłeś powiedzieć mi, że przemyślałeś moją propozycję? - zapytałam.
- Zaraz, jaką propozycję? - spytała Kie z lekkim oburzeniem.
- Lisa - powiedział JJ.
- A ty przemyślałaś moją? - zapytał Rafe.
- U mnie nic się nie zmieniło - oznajmił Rafe.
- To u mnie tym bardziej - powiedziałam mocno stojąc przy swoim.
- Dobra koniec pieprzenia - odparł Barry i zaczął powoli podchodzić do JJ'a z bronią skierowaną w jego klatkę piersiową.
JJ podniósł ręce, a atmosfera zaczęła robić się coraz gęstsza.
- Zapomniałem o naszym spotkaniu. Chcę odzyskać swój pierdolony szmal - powiedział Barry i w mgnieniu oka zaczął bić się z JJ'em.
Kie rzuciła się na pomoc JJ'owi, ale Rafe ją odciągną. Barry zaczął kopać JJ'a a Kie była skazana na Rafa. Nie miałam ani chwili do namysłu ostrożnie wyciągnęłam broń za pleców.
- Albo teraz, albo nigdy Li - mówiłam sama do siebie, po czym odbezpieczyłam broń i strzeliłam w sufit.
Barry odsunął się od JJ'a.
CZYTASZ
Inna niż wszystkie ~JJ Maybank~
Teen FictionCzęść 1 Opowieść o niesamowitej dziewczynie, która dla swoich przyjaciół i bliskich zrobiłaby wszystko... ■ W trakcie korekty ■ • Książka oparta na podstawie serialu•