2-Druga?

4.2K 126 8
                                    

Pewnie wielu może to dziwić, ale ja John B i JJ spośród Płotek przyjaźnimy się najdłużej, ponieważ znamy się już od przedszkola.

Cała nasza piątka spędziła noc w domu John'a B. Ja właśnie, wykonując swoją poranną rutynę nie zauważyłam, że nie wzięłam, ze "swojego pokoju" spodenek więc postanowiłam, że po nie pójdę.

Idąc, zauważyłam, że drzwi do pokoju są lekko uchylone, więc wychyliłam głowę, żeby zajrzeć do środka.

- JJ musisz na moim łóżku? - zapytałam chłopaka, który przechylał się do przodu, żeby pocałować jakąś dziewczynę.

- Idź stąd Li - powiedział, odwracając głowę w moim kierunku tym samym, rzucając puszką w drzwi, które w porę udało mi się zamknąć.

- Zapomniałam, swoich spodenek możesz mi je podać? - zapytałam.

Ale nie usłyszałam odpowiedzi. Koszulkę miałam długą, bo aż do połowy łuda, więc postanowiłam, że zrobię sobie herbaty i wyjdę na taras.

Po dłuższym siedzeniu na tarasie dołączyli do mnie Kiara John B i Pope.

- Hej Li - powiedziała Kiara.

- Hej wyspaliście się? - zapytałam z uśmiechem.

- I to bardzo - odpowiedział mi Pope.

- A JJ jeszcze śpi? - zapytał John B.

- A jak myślicie? - zapytałam, patrząc się na każdego z nich po kolei.

- Która to już w tym tygodniu? - zapytał John B.

- Druga? - odpowiedziała Kiara.

- Chyba chciałaś powiedzieć czwarta - powiedziałam i wszyscy razem zaczęliśmy się śmiać.

No cóż, trzeba przyznać, że życie "ŁÓŻKOWE" JJ'a nie było nudne.

Po kilku minutach spędzonych na rozmowie poczułam czyjąś ciepłą szyję na moim ramieniu.

- Proszę to, o co prosiłaś - powiedział JJ, wręczając mi spodenki.

- O dzięki - odpowiedziałam i już po chwili miałam je na sobie.

Po kilku godzinach postanowiliśmy wybrać się na plażę, jak się okazało, siedzieliśmy sobie wszyscy do około rozpalonego ogniska. Zauważyłam, że John B siedzi sam na jednej z niskich górek niedaleko nas.

- Hej Stary mogę się dosiąść? - zapytałam tym samym, wyrywając przyjaciela z zamyślenia.

- No jasne, czemu nie - powiedział, a ja usiadłam obok niego.

- O czym myślisz? - zapytałam, patrząc się na już powoli zachodzące słońce.

- Wiesz, miałem rozmowę z babką z opieki społecznej. I powiedziała, że wie, iż mieszkam sam i jeszcze dzisiaj ma przyjechać, i to sprawdzić. Zaczęła się tłumaczyć, że ona może mi pomóc i że znajdzie mi doskonałą opiekę i inne pierdoły - powiedział John B, przeczesując ręką włosy.

Rzeczywiście od zaginięcia taty,
John B nie miał łatwo, ale przynajmniej jakiś czas mieszkał z wujkiem, który  teraz wyjechał i tak jak najprawdopodobniej mówił John B zajmuje się tam hazardem.

Jednym słowem znałam tatę John'a B przez bardzo długi czas i w głębi duszy mi też bardzo go brakowało.

- Wiesz... a co, jeśli ja bym została twoim opiekunem? - zapytałam, przenosząc wzrok na przyjaciela.

- Nie żartuj. Po pierwsze jesteś niepełnoletnia i młodsza ode mnie o kilka miesięcy - powiedział chłopak, uśmiechając się.

- Serio nie żartuje, mam znajomości i trochę zaoszczędzonej kasy, a wiek nie będzie odgrywał żadnej roli - powiedziałam poważnie, ale już po chwili oboje wybuchnęliśmy śmiechem.

- Nie wytrzymam z tobą - powiedział chłopak przez śmiech.

- Stary ja to wiem - powiedziałam, nadal się śmiejąc.

Po skończonym ognisku nadchodziła noc, więc tym samym przyszedł czas na to, żebyśmy się rozdzielili Kiara i Pope musieli wracać na noc do swoich domów, a ja razem z John'em B i JJ'em poszliśmy do niego.

Inna niż wszystkie ~JJ Maybank~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz