5-Motel

3K 94 14
                                    

Płynąc do brzegu cały czasy rozmawialiśmy o naszym nowym znalezisku, aż w końcu Pope zaproponował, żeby sprawdzić, do kogo należą znalezione kluczyki.

- To nawet dobry pomysł - poparł go JJ.

- Czyli wszyscy razem idziemy się o to dopytać tak? - zapytał John B.

A wszyscy oprócz mnie się zgodzili.

- Li? Nie idziesz z nami? - zapytała Kie.

Chciałam, i to bardzo, ale akurat dzisiaj miałam wizytę u lekarza, a gdyby rodzice dowiedzieli się, że nie było mnie na niej to wpadliby w szał.

- Tak się składa, że mam lekarza - powiedziałam, drapiąc się po karku.

- A co się stało? - zapytał Pope.

- To taka wizyta kontrolna - odpowiedziałam.

Po godzinie znalazłam się przed przychodnią lekarską umówiłam się z JJ'em, że wraz z resztą podejdą po mnie za dwadzieścia minut.

- Dzień dobry - powiedziałam, wchodzą do pokoju, w którym siedziała Pani doktor.

- Dzień dobry Pani Lisa Davies? - zapytała uśmiechając się do mnie.

- Tak dokładnie - odpowiedziałam, po czym usiadłam.

- Dobrze opowiadaj, co się dzieje - powiedziała kobieta.

- A więc tak się składa, że od paru dni zwłaszcza kiedy się denerwuję lub stresuję ciężko mi złapać oddech - powiedziałam.

- Mhm a boli cię wtedy głowa? - zapytała.

- Czasami - odpowiedziałam.

- A czy doznawałaś wtedy drżenia rąk? - zapytała ponownie.

- Tak.

- No dobrze...Posłuchaj to, tak jak myślałam. Podczas chwil, kiedy się denerwujesz lub stresujesz doznajesz tak zwanych ataków paniki - powiedziała kobieta.

- Nie żartuje Pani? - zapytałam.

- Jestem jak najbardziej poważna - odpowiedziała kobieta.

- No dobrze, a jak można to wyleczyć? - zapytałam.

- Nie da się działa to, tak że po jakimś czasie może to zniknąć albo z tobą zostać na jakiś czas lub dłużej przedewszystkim spróbuj unikać stresujących sytuacji - powiedziała spokojnie kobieta.

- No dobrze.

- A na razie dostaniesz ode mnie mały poręczny inhalator. Były też przypadki, że osoby podczas ataków paniki nie potrzebowały go, ponieważ znalazły sobie osobę, która w każdym momencie potrafi ich uspokoić - powiedziała.

- Dobrze dziękuję bardzo za wszystko - powiedziałam po czym pożegnałam się z kobietą i wyszłam.

- Nie no świetnie jeszcze ataków paniki mi brakowało - powiedziałam, wychodząc z budynku.

Po chwili mój telefon zaczął dzwonić, więc go odebrałam.

- Hej Li podejdziesz pod ten najbliszy motel? - zapytał się mnie JJ.

- Jasne zaraz tam będę - powiedziałam i zaczęłam iść w tamtym kierunku.

*

Gdy dotarłam na miejsce zauważyłam znajomą łódź, więc podeszłam.

- Jestem - powiedziałam.

- O świetnie jak tam u lekarza? - zapytał John B.

- W porządku - odpowiedziałam z uśmiechem.

Po krótkiej rozmowie dowiedziałam się wielu interesujących rzeczy, a między innymi tego, że te klucze, które znalazłam należały do jednego z pokoi tego motelu.

- No to naprzód - powiedział, John B wychodząc z łodzi.

- Ej nie pozwól mu się wygłupiać - powiedział Pope, wskazując na JJ'a stojącego obok mnie.

- Nie obiecuję - powiedział John B.

- Fakt JJ nierób nic głupiego - powiedziałam, patrząc się na niego.

- Dobrze mamo - powiedział z tym swoim uśmieszkiem i przybliżył się do mnie.

- Uważajcie - powiedziała Kiara, wręczając kluczyki John'owi B do jednego z pokoi.

Ja zostałam z Pop'em i Kie, ponieważ podsumowaliśmy, że im mniej osób tym lepiej, więc pomogłam im nadzorować, czy nikt inny nie będzie przeszkadzał John'owi B i JJ'owi w przeszukaniu pokoju motelowego.

Nie minęła chwila, a ja usłyszałam:

- Li mamy pytanie - powiedział Pope.

Inna niż wszystkie ~JJ Maybank~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz