ROZDZIAŁ 1

184 13 3
                                    

Czasem kiedy coś w naszym życiu się kończy, totalnie zapominamy o tym, że to właśnie w tym momencie rozpoczyna się nowy rozdział. Rozdział pełen emocji, nowych doświadczeń i umiejętności.

Takim myśleniem chciałam chociaż na chwilę zająć myśli przez wszystkie te niesamowicie dłużące się lata w szkole. Byłam dopiero w drugiej klasie ale już i tak miałam dość. Codziennie czekałam na koniec lekcji aby udać się na balet. Ale teraz to nie było ważne. Najbardziej zawsze czekam na sezon zimowy, kiedy wszystkie rolkowiska zmieniają sie w lodowiska i mogę znów jeździć figurowo na łyżwach.
Dla mnie łyżwiarstwo to taki balet, tylko że na lodzie. Tak bardzo chciałabym już zdać maturę, skończyć szkołę I spełnić swoje marzenie, jeżdżąc na różne mistrzostwa świata w łyżwiarstwie figurowym.

Przez moją pasję poznałam dużo nowych znajomych i jes,cze bardziej pokochałam taniec. To jest mój ukochany sport, który pokochałam już od najmłodszych lat. Kiedyś gdy miałam 5 lat, mój ojciec zabrał mnie na lodowisko. Bardzo mi się to spodobało ale byłam za mała by jeździć figurowe, więc mama wpadła na pomysł aby zapisać mnie na balet. Jej pomysł bez dwóch zdań okazał się wspaniały. Zakupili mi wszystkie niezbędne rzeczy do tańca i zawieźli na pierwszą lekcję. Pamiętam, że czułam się jak zawodowa baletnica gdy udało mi się poprawnie wykonać pirułet.

Łyżwy i baletki były nieodłącznym elementem mojego życia i nic tego by nie zastąpiło. Pojechałam więc w te wakacje na obóz baletowy to Paryża. Strasznie się cieszyłam, bo rodzice się zgodzili a ja mogłam być najszczęśliwsza wersją siebie przez te dwa tygodnie.

Więc to tu miałam spędzić następne dwa tygodnie.. - myślałam przed drzwiami mojego pokoju w hotelu. Byłam ciekawa jak wygląda moj pokój. Korytarz był przecudowny. Podłoga i ściany były wykonane z marmuru a na podłodze widniał czerwony dywan, a z sufitu zwisały kryształowe żyrandole, które były cudowne.

Z ciekawością nacisnęłam na klamkę i rozejrzałam się po pomieszczeniu. Ściany były w kolorze białym. Znajdowaly się tam 3 łóżka. Wszystko było w takim samym stylu w jakim był korytarz. Na przeciwko drzwi było duze okno a pod nim stała mała komoda z lampką i ciasteczkami i pudełkiem chusteczek. Pokój sprawiał że czułam się jakbym była Kim Kardashian. Był piękny.

Niezwłocznie zajęłam łóżko z prawej strony przy oknie. Wciągnęłam przez próg drzwi dużą walizkę, a kilka swoich rzeczy jeszcze zostało na korytarzy. Planowałam za chwile po to wrócić. Usiadłam na łóżku i jeszcze raz rozejrzałam się po pokoju. zmrużyłam oczy, totalnie zapominając o swoich rzeczach z korytarza.

Z równowagi wytrącił mnie krzyk i przekleństwa z korytarza. Zerwałam się z łóżka i podeszłam do drzwi, ale nawet nie zdążyłam ich otworzyć bo ktoś z drugiej strony otworzył je z takim impetem że o mały włos dostałabym z nich w nos. Do pokoju weszła dziewczyna z długimi rudymi włosami, ubrana w oversize'ową szrą bluzę i czarne krótkie szorty. Zmierzyła mnie wzrokiem.

- algun idiota dejo sus cosas frente a la entrada, te puedes romper la boca! - warknęła po hiszpańsku rudowłosa dziewczyna z pogardą. Zrozumiałam wszystko co powiedziała I modliłam się żaby tylko się nie zaśmiać.

Zapomniałam.

- Sory, to moje. Zapomniałam o tym, przepraszam, już je zabieram. Wszystkow porządku? - spytałam, nie chcąc już na wstępie być źle oceniona przez nową koleżankę. Dziewczyna popatrzyłam na mnie jeszcze raz i uśmiechnęła się.

- Wszystko w porządku, ale naprawdę zabierz te rzeczy bo ktoś może sobie zrobić krzywdę haha. Jestem Billie Willson, wygląda na to, że będziemy miały razem pokój. - powiedziała uśmiechając się kiedy położyłam na łóżku resztę swoich rzeczy.

- To dobrze, ja jestem Ashley Henderson, ciebie również miło poznać. Wiesz może kto jeszcze będzie z nami w pokoju? - zapytałam z ciekawości a dziewczyna pokiwała głową.

- Ta, znasz Millie Gray? - spytała a ja wytrzeszczyłam oczy. Czy ja ją znam? Kurwa, nienawidzimy się. Zaczęła mieć do mnie problem tuż po tym gdy okazało się że jestem od niej dużo lepszą tancerką.

- Niestety tak. Mam z nią na pieńku. Nie lubimy się tak szczerze.- przyznałam się a dziewczyna parsknęła cichym śmiechem. - Co?

- Tak się składa, że nik jej tutaj nie lubi z wyjątkiem jej przydupasów i jej chłopaka.. Nie potrafi zrozumieć że ktoś jest od niej lepszy, jej priorytetem życiowym to przeglądanie tik toka. Zdradziecka szuja, każdy wie że swojego chłoptasia zdradza z każdym na prawo i lewo. Zaczęła ostatnio startować do mojego przyjaciela.. - powiedziała I obie zachichotałyśmy gdy w tym momencie do pokoju weszła sama Millie. Zmierzyła nas chłodnym wzrokiem, zostawiła swoje rzeczy po drugiej stronie pokoju i wyszła mrucząc coś pod nosem. Wybuchłysmy śmiechem gdy dziewczyna zamknęła za sobą drzwi. Czułam, że się dogadamy. Nastepne pół wieczoru po rozpakowaniu bagażu i po kolacji, cały czas rozmawiałyśmy o naszych planach związanych z tańcem. Okazało się również, że Billie mieszka niedaleko mnie. Bardzo się cieszę, że trafiłam właśnie z nią do pokoju. Wieczorem leżałyśmy u mnie na łóżku oglądając jakiś film na netflixie gdy Millie nie było w pokoju. Bardzo nam to odpowiadało ale po chwili wróciła, i kłóciła się z nami, że jej przeszkadzamy. Przewróciłam tylko oczami na jej wypociny ale z racji, że faktycznie było już późno to wyłączyłam laptopa i zgasiłam światło aby księżniczka Millie się odczepiła. Nie zwracając już na nią uwagi dalej gawędziłam sobie z Billie. Była naprawdę spoko. Bardzo ją polubiłam. Podsumowując, ten dzień był niesamowicie krotki przez podróż do hotelu. Ani się obejrzałam a tutaj już wybiła Północ. Byłam też już trochę zmęczona więc razem z Billie stwierdziłyśmy, że to dobry moment aby położyć się spać.
______________________________________
AAA ROZDZIAŁ 1 WŁASNIE WLECIAL! JESTEM NIESAMOWICIE PODEKSCYTOWANA! MAM NADZIEJE ZE WAM SIE SPODOBA 🥹🫶🏼

Destroyed swan lakeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz