-Nie wiem jak to się stało , ale zostałem namówiony na dołączenie do ,,Oporu Nany".
Zaczął sans kiedy byliśmy w ogrodzie mamy. Uciekliśmy tam przez okno , ponieważ woleliśmy , aby nikt nie słyszał tej rozmowy , więc mimo pobytu w moim pokoju sans mówił bardzo cicho
-Kim była Nany?
Spytałam skołowana. Nic o niej nie wiem , nawet w notatkach Sary nie było o niej nic napisane
-Nikt o tym nie wie. Po prostu była człowiekiem o zielono-fioletowych włosach , któa z jakiegoś powodu trafiła tu i potrafiła się teleportować. Nie wiem jak , ale przekonała każdego sansa , aby wszedł do jej planu. I nie Nany , tylko Nancy. Jej plan był tak nazwany , nie wiem czemu
-jak ciebie przekonała?
Spytała Sara patrząc od czasu do czasu po bokach , czy nikt nas nie słucha
-Po prostu mi powiedziała , że chce połączyć potwory i ludzkość razem. Średnio w to wierzyłem , ale ostatecznie się zgodziłem. Wykonanie planu jednak tego planu zaczęło dla mnie wymykać się spod kontroli.Rozkazała Bad Guys'om zamordowanie każdego z innej lini czasu Undertale , następnie po zabiciu Asgore'a zaobsorwowała 6 ludzkich dusz i zniszczyła bariere. Wielu sansów krótko po wyjściu przepadło albo zginęło , paru innych postanowiło się ukrywać w cieniu i wychodzić tylko w nocy. Ja jednak , Dust i wielu bardziej sprytnych nauczyli się przybierać ludzkie formy i wtapiać się w tłum. Krótko po tym Noncy chyba woda sodowa strzeliła do głowy i podzieliła nas na grupy robotnicze- stalkerów i morderców. Stalkerzy mieli obserwować przyszłe ofiary , a mordercy mieli ich porywać
Powiedział poważnym tonem patrząc przed siebie
-I ona wam bezpośrednie mówiła , że jesteś stalkerem , a ktoś inny mordercą?
-Nie , ale zacząłem słyszeć to po czasie
-I... co się z nimi stało po porwaniu?
Spytałam nieco zmartwiona. Szkielet tylko potrząsnął głową
-Nie wiem. Byłem w grupie stalkerów , a po zestalkowaniu mojej pierwszej ofiary- rudej okularniczki sfingowałem własną śmierć i uciekłem od tej dwulicowej społeczności
Odparł spoglądając na nas. Ruda pinglara...
-Róża...
Westchnęła Sara. Ma racje , Róża była jedną z pierwszych osób , które zaginęły. I miała ona nietypowy wygląd- rude wręcz czerwone włosy , fioletowe oczy zakryte za okularami , a ubrana była zazwyczaj w miętowo-brokatowy set niczym syrenka.
-Sądzisz , że Blueberry jest taki jak inni?
Spytałam
-Nie
Powiedział głos. Nie mój. Nie Sary. Nie sansa. Nasza trójka odwróciła się w strone głosu. To była moja mama i ,,Blueball" w wersji szkielecej stojący za nią
-M-Mamo?
Spytałam niedowierzając. Mama tylko westchnęła z ulg i spojrzała na mnie z niepokojącym spokojem
-Ciesze się , że ty jednak też wiesz o tym sekrecie córeczko. Nawet nie wiesz jak mocno stresowałam się ukrywać to przed tobą.
Powiedziała. Blue podszedł bliżej z zmartwioną i zarazem poważną minką.
-To co się stało Blue po moim odejściu?
Spytał sans krzyżując ręce na torsie
-...po tym jak odszedłeś niektórzy sansowie też chcieli. Nancy jednak im nie pozwoliła
- Co im zrobiła?
Spytałam
-Tego nie wiemy. Dlatego Derek... a raczej Dream stworzyli Star Guns. Chcemy zabrać jednego z najlojalniejszych pachołków Bad Guys , albo sansa u boku Nancy
-Od 2 tygodni kiedy dowiedziałem się o tej drugiej stronie medalu starałam się ciebie chronić , abyś nie została kolejną ofiarą
Powiedziała mama kładąc dłoń na mojej zszokowanej buzi. Chce przypomnieć jedną rzecz. Mamy już piątek , bo północ właśnie minęła. Kiedy Sara zaczęła się opiekować Dustem była niedziela łamane na poniedziałek tego samego tygodnia. Jak dla mnie za szybko to się dzieje
-Jak się pani dowiedziała o tym , że Blueberry jest szkieletem?
Spytała się Sara. Szkielet z cyjanowymi źrenicami lekko się zaśmiał i podrapał po karku
-Zobaczyła mnie w szatni jak na chwile zdjąłem bransoletke przemieniającą rasy
Odparł szkielet
-Skoro już wiecie o tym co się dzieje , możemy wspólnie powstrzymać tą wariatke. WIem , że Sara i T.I jesteście jeszcze niepełnoletnimi nastolatkami , ale możecie na nas liczyć o ile się zgodzicie i oczywiście vice versa.
Powiedziała mama. Spojrzałam po naszej teoretycznej grupie. Sara nasz maniak Undertale'a z szeroką wiedzą , Theressa aka Therra z policyjnym doświadczeniem , Alex który jest w domu i zapewne jara jako wtyka nielegalnego środowiska , ja jako kombatowiec i 3 sansów u boku. Czy to się uda przeciwko bóg wie ile magicznym i bardziej niebezpiecznym szkieletom i dziewczynie o której prawie nic nie wiemy?
-Ktoś inny o tym wie? jakby oprócz tego jest jeszcze mój brat
Powiedziała Sara
-Nie , to będzie tylko nasza czwórka
Powiedziała rodzicielka , łagodnie uśmiechając się do mnie
-To jaki byśmy mieli plan na działanie?
Spytał sans
-Ja i Theresa będziemy pracować jak zwykle
-Może ja spokojniej niż ostatnimi czasy
Przerwała Blueballowi kruczowłosa kobieta.
-a wy żyjecie jak wcześniej pomagając nam dowiedzieć się gdzie żyje Nancy i kiedy , ogarniemy położenie budynku , lokacji i zaatakować
Dokończył
-To ona zmieniła położenie?
Spytał nasz szkielecy przyjaciel
-Niestety tak. To jak dzieciaki , wchodzicie w to?
Spytał Blue patrząc się na mnie i przyjaciółke. Widziałam w jej oczach ten wzrok. Wzrok psychofanko-patki
-No jacha! A ty T.I?
Spytała podekscytowana
-Nie widze żadnego problemu
C.D.N
CZYTASZ
Mój przyjaciel sans
RandomWedług legend , pewien człowiek imieniem Nancy , dawno temu została zamknięta w multiversum. Nie wiadomo czemu , nie wiadomo jak. Wiadomo tylko , że po tym incydencie znienawidziła ludzi. Pewnego dnia wkurzyła się na nich do tego stopnia , że zapla...