16

9 4 0
                                    

[Uwaga , ta część może być nieco mocna i/lub obrzydliwa]

Sans oparł się o ściane , w trakcie kiedy reszta weszła do środka. Barek , w którym było od groma ludzi , kible , z których było słychać jęki , rury , na których tańczyły pracownice i setki kanap wokół nich. Poczułam się niezręcznie patrząc na to.

-To... co teraz?

Szepnęła Sara , widzocznie zniesmaczona tym gdzie jesteśmy

-Proste -szukamy faceta z białymi włosami z czerwonymi pasemkami związanymi w kucyk.

Odpowiedział Dust nieco opisując poszukiwanego szkieleta.

-Lepiej podzielmy się na 2 grupy. Ja ide z T.I , a ty Sara z Murderem

Powiedział Alex. Nieco zaskoczyło mnie to co pwoiedział i widać , że Sare też. Ale z drugiej strony to nawet lepiej- niepełnoletnia i pełnoletni , jakas równia jest

-Cokolwiek

Powiedział Dust idąc i biorąc Sare za nadgarstek i idąc w dal. Spojrzałam na Alexa. Uśmiechnął się chytrze. Czy to zły znak?

-Powiedz młoda , piłas kiedyś drinka?

A jednak

-Nie i nie chce. Zajmijmy się poszukiwaniem BlackBerry'ego

-No dobra...ale jak go złapiemy to zgadzasz się na wściekłego psa :>

Przewróciłam oczami.

-Jeśli się zgodze , to wreszcie zaczniemy?

Spytałam. Zrobił maślane oczka. Westchnęłam ciężko

-Niech ci będzie

Jego oczy zaświeciły się. Zaczęliśmy chodzić i patrzeć za facetem z opisu Murdera. W tymczasie Alex zabrał komuś szklaneczke czystej i obejmujeąc mnie ramieniem chodzilismy pomiędzy ludźmi.

.

.

.

Chodziłam z Murderem pomiędzy ludźmi. CO jakiś czas spoglądałam na niego. Taki poważny , patrzący przed siebie , zdeterminowany do pozbycia się Nancy. Nie będę owijac w bawełne- on , Classic , Jester!sans z Instaverse oraz Underkeep sans od zawsze byli moimi ulubieńcami. Na ich tematy mam miliony fanartów i artykułów zapisanych w folderach , a nawet sama rysuje takowe. Mając Murdera u boku , wspólnie dążąc do jednego celu , czuje się jakbym miała odfrunąć do nieba. Jednak wiem , że nawet jakby była pomiędzy nami chemia i wodór , to nie moglibyśmy być razem. On potworzy szkielet , ja człowiek. On seryjny morderca , ja zwyczajna uczennica. On prawie 4 dychy na karku , ja za tydzień 17-stka. Może by się zgodził na relacje siostra-brat? Ale z innej strony tata by się zdziwił jak on nawet nie wie co to jest ,,Undertale". Z moich zamyśleń wyrwał mnie gest. Złapania za bluze i pociągnięcie w dół. Zaskoczona powróciłam do rzeczywistości i spojrzałam na Dusta. SPoglądał na prosto i pokazał palcem

-Tam

Szepnął. Przed nami była tancerka na rurze , a za nią był facet obejmujący obiema ramionami kanape. Rozluźniony jak gacie elektryka , z koksem na wierzchu , morda wyglądała na nieźle odpłyniętego z stówą w nosie. CHłop swój własny towar wciąga , to chyba nie jest według ich zasad. Z wyglądu ogólnego- białe włosy z czerwonymi pasemkami i dość mocno zaciśniętym kucykiem

-Musimy go jakoś wypędzić. Masz jakiś plan?

Spytałam. Szkielet myślał chwile , następnie podrapał sie po karku

-Może i mam... Ale ci się nie spodoba

-Jeśli ma to pomóc lepiej to powiedz

-No dobra , ale zeby nie było , że cię nie ostrzegałem

Mój przyjaciel sansOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz