To co powiedziała mama wstrząsnęło mną. Jak mogła to trzymac w tajemnicy? Dosłownie tym skrzywdziła moje serce. Nie wiedziałam co powiedzieć, patrzyłam na nią zastanawiając się, czy powinnam w ogóle otworzyć usta. Wtem zadzwonił do mnie telefon. Odebrałam
-Hallo?
-T.I, T.I! Fellswap sypnął, chodźcie z Alexem pod komisariat
To była Sara. Podniosłam się
-Dobrze , zaraz będziemy
Rozłączyłam się. Spojrzałam na mame
-W końcu wiemy gdzie jest siedziba Nancy. Muszę się z Alexem zbierać
Mama kiwnęła potwierdzająco
-Dobrze , tylko nikomu o tym nie mów, ok? Jeszcze coś pójdzie nie tak i się od nas odwrócą
Kiwnęłam porozumiewawczo, wzięłam jej rękę i przyłożyłam do policzka
-Odwiedze cię jutro
-Pa kochanie
Zostawiłam mame i wyszłam z Alexem z szpitala
.
.
.
-Co macie?
Spytał Alex, kiedy wyszliśmy z auta i podeszliśmy do sansów i Sary
-Nancy ukrywa się w Szkocji , a dokładniej w Kirkwall
Powiedział sans drapiąc się po karku
-Że co? Aż tak daleko? Chyba was jebło
Warknął wkurzony Alex waląc pięścią w ściane
-DObra, sklej dupe, plan musimy ustalić w domu jak działamy
Powiedziała Sara podchodząc do brata
-Gdzie CLover tak w ogóle?
Spytałam
-Został wezwany przez to, że znowu zostało znalezione ciało
Odpowiedział Dust idąc w strone auta
-Rozumiem
Poszłam za nim do transportu. Potem sans, Sara i Alex. Jechaliśmy do mojego domu bardzo rozgadani. Mówili , że na wybrzeżu, z dala od ludzkości jest tam jakiś ala zamek , i tam powinny być jeszcze żyjące potwory z każdego AU. Będąc w domu zaczęliśmy opracowywać plan
(wrazie czego , będę pisała skrótami- S-sans , T-T.I , D-Dust , A-Alex , Sar-Sara)
T- dobra, ja biore laptopa i zamawiamy bilety do Kirkwall
Powiedziałam biorąc komputer na uda i go włączyłam
S-jak bilety zakupujemy?
T- ile mamy lat... ja mam [15/16], Sara 16... a wy?
A- 21
Sar- Damn, ale stary koń
Alex walnął ją w głowę
Sar- awa!
D- Możecie przestać się kłócić i możemy myśleć o planie? Tak w ogóle mamy po 35 lat
Sar- huh , mniej niż canon pisał no chyba, że jesteście z jakiegoś innego multi
Zaczęła się zastanawiać głęboko
T- Dobra 2 ulgowe, 3 normalne. Macie jakieś lewe papiery?
Spytałam się szkieletów
D- bez tego nie rpzezylibyśmy 1 dnia tak jak większość
Sar- jaka większość?
S- aktualnie populacja potworów-uciekinierów wynosi 15%. W pierwszych dniach wyjścia, albo nas zabili, albo sami się zabili. Wiecie czym jest rzeź wołyńska?To było z nami to samo
Na te słowa chciało mnie wziąść na wymioty
A- kiedy chcemy lecieć?
D- a ile chcemy się na to szykować?
Sar- a musimy plan opracować. Polecimy tam i co?
T- Na pewno się tam dostać. Tylko jak?
Dust uśmiechnął się chytro
D- a to już wiem jak. Przez wentylazje
Zmrużyłam oczy
Sar- a to przypadkiem nie jest mit , że można chodzić po wentylacji?
D- Nie u nas. Kilku z sansów ma słabość do takowego chodzenia , więc Nancy specjalnie zrobiła takową
S- A coś mnie zastanawia. przecież tam są kamery. To?
D- to też nie problem- przekupie Errora, aby nam pomógł
Sarze się zaświeciły oczy
Sar- Ruru z nami idzie?!
T- to 4 normalne bilety...
A- Więc lecimy , Error wyłącza lub glitchuje kamery tak, aby nie była nos widać, my przez wenty wchodzimy do nancy, jak jest sama i jej dajemy wpierdol. Kto jest za tym planem?
D- ja
Sar- jaja!
S- no dobra
T- ok, tylko kiedy go realizujemy? I jak go przekupisz?
S- zrealizujmy go za miesiąc. Przygotujemy sie do tego solidnie
D- a ja spróbuje za tydzień wieczorem go wyrwać na piwko i pijanemu może zaproponuje, ale zobaczymy
Kiwnęłam porozumiewawczo. Listopad, 3 szkielety , 3 ludzi leci do Szkocji walczyć z nancy. To będzie ciekawa przygoda
C.D.N
CZYTASZ
Mój przyjaciel sans
AléatoireWedług legend , pewien człowiek imieniem Nancy , dawno temu została zamknięta w multiversum. Nie wiadomo czemu , nie wiadomo jak. Wiadomo tylko , że po tym incydencie znienawidziła ludzi. Pewnego dnia wkurzyła się na nich do tego stopnia , że zapla...