Straciłaś Dziewictwo?

478 23 2
                                    

-Jeśli chcesz, to bardzo chętnie.

Odparłam z uśmiechem na twarzy.

Tom odwzajemnił uśmiech.

-To w takim razie ja już będę się zbierał, do zobaczenia.

-Paa!

Chłopak wyszedł z mojego pokoju a ja od razu rzuciłam się na swój telefon i napisałam do Bill'a.

------------------------

-KURWA BILL WPIERDALAJ DO MOJEGO DOMU NATYCHMIAST

-CO SIE STAŁO?! JUŻ IDE!
------------------------

Po paru minutach Bill wparował do mojego pokoju.

-CO JEST?!

-Lepiej trzymaj szczękę bo Ci spierdoli!

-Straciłaś dziewictwo?

Powiedział Bill z uniesioną brwią i zadziornym uśmieszkiem.

-Nie no co ty, znaczy, tak w sumie to prawie.

-CO?! KTO TO BYŁ!?

Wydarł się chłopak z ogromnym uśmiechem.

-No nikt, nie istotne.

Bill zauważył że posmutniałam i spytał

-Coś się stało? Przecież wiesz że możesz mi wszystko powiedzieć.

-Nie chce za bardzo tego wspominać ale tobie powiem; Wracałam sobie spokojnie ze szkoły, gdy byłam na tej nieprzyjemnej ulicy zobaczyłam jakiś 3 typów, postanowiłam że poprostu obok nich przejdę więc tak zrobiłam ale po chwili usłyszałam że krzyczą coś do mnie oraz mnie otoczyli. Nie powiem że nie ale byłam w tedy w chuj obsrana, bałam się o swoją niewinność i o to, czy w ogóle przeżyję. Zaczęli mnie macać praktycznie wszędzie i zaciągnęli mnie do jakiegoś opuszczonego budynku, prawie mnie rozebrali a tu nagle ni stąd ni z owąd pojawił się TOM, powalił ich wszystkich na ziemię i zagroził że jak jeszcze raz mnie dotkną to będą leżeć tak samo jak teraz tylko że martwi. Jak wyniósł mnie z tej starej rudery to odniósł mnie do domu. Poszłam na górę do siebie żeby ochłonąć po zaistniałej sytuacji przebrałam się, zmyłam rozmazany makijaż, i po chwili Tom zapukał do mojego pokoju, wpuściłam go i pierwsze co zrobiłam to podziękowałam mu za ratunek, nawet nie chce myśleć co by ze mną było gdyby nie Tom w tamtej chwili.

-O kurde, współczuję Ci.

Bill mnie przytulił a ja odwzajemniłam jego uścisk.

-Czekaj to jeszcze nie koniec. -Odparłam

-Oho aż się boję.

-Tom spytał się mnie czy chce żeby mnie zaprowadzał i odprowadzał do szkoły i ze szkoły jeśli nie czuję się jeszcze bezpiecznie, oczywiście się zgodziłam i uważam że to bardzo miłe z jego strony.

-Hmm to trochę dziwne, przecież jeszcze parę godzin temu się nienawidziliście.

-W sumie to masz racje, podejrzane.

-Słuchaj Clar, może mówię to wcześnie ale ostrzegam Cię, Tom jest dość specyficzny także jeśli się w sobie zakochacie a on Cię zrani, to pamiętaj że Cię przed nim ostrzegałem.

-Pffff ta od razu zakochani, weź się zastanów i mnie nie rozśmieszaj. -Parsknęłam

-Ja tylko mówię. -Bill podniósł ręce w geście obronnym.

********

Po paru godzinach plotkowania i śmiania się wybiła godzina 20:00

-Kurcze musze już wracać.

-Tak wcześnie? -Odparłam ze smutkiem.

-Niestety. -Powiedział zasmucony.

-Ale możesz u mnie nocować!

-DOBRA TO CZEKAJ CHWILE WEZME RZECZY!

Weszłam do swojej łazienki i wzięłam swoją gotową kosmetyczkę oraz spakowałam do niej 3 maseczki na twarz i wyszłam z pomieszczenia. Podeszłam do szuflady w mojej komodzie i wzięłam sobie czystą bieliznę na jutrzejszy dzień i wrzuciłam wszystko do materiałowej torby.

-Dobra to idziemy?

-Oczywiście.

Wyruszyliśmy w stronę schodów, gdy byliśmy już na dole zobaczyliśmy moją mamę oglądającą jakiś serial.

-A wy dokąd?

-Ide nocować u Billa mamo.

-A okej miłej zabawy.

Założyłam swoje mięciutkie klapki i wyszliśmy z domu.

Witam witam, kolejny rozdział. mam nadzieje że wam się spodobał

Ps. nie wiem czy każdy widział ale zmieniłam wiek bliźniaków i mają jednak po 19 lat :)

Oh, He Is Just My Bully | Tom KaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz