Oh, He Is Just My Bully | Tom Kaulitz

Za Mało Się Starasz

OZNAJMIAM ŻE DOM BRACI WYGLĄDA JAK Z RODZINKI.PL TYLKO ŻE JEST NOWOCZEŚNIEJSZY I TROCHĘ WIĘKSZY ZARÓWNO JAK I DOM CLARE!!

____________________________________________

******

Byliśmy już w domu Kaulitz'ów, mieszkają sami od jakoś półtora roku. Zobaczyłam że Tom jest w salonie i gra na PS 5 prawdopodobnie w GTA lub coś takiego.

-O hej Tom, nie wiedziałem że jesteś. -Powiedział Bill półkrzykiem zdejmując buty-

-O cześć Clare. -Powiedział szybko zerkając na mnie chłopak w warkoczykach-

-Mam nadzieje że zrobiłeś to co miałeś zrobić. -Mówił poważnie młodszy bliźniak-

Tom nie odpowiedział na słowa swojego brata tylko dalej był zapatrzony w telewizor.

-Tom? halo, mówię do Ciebie.

-Jezu czego chcesz?

-Pytam się czy wziąłeś.. leki. -Powiedział niepewnie Bill

-Może. -Odparł bezuczuciowo chłopak-

-Okej czyli rozumiem że nie, chodź.

Tom wstał z kanapy i niechętnie pomaszerował za swoim młodszym bratem do kuchni.

Bill podszedł do szafki i wyciągnął z niej jakieś pudełeczko, podszedł do kolejnej szafki, wyciągnął niej szklankę i skierował się do zlewu i nalał wody do naczynia które wręczył swojemu starszemu bratu.

Chłopak w warkoczykach wziął pudełeczko i wysypał z sobie na dłoń jedną tabletkę, wziął ją do ust i popił wcześniej przygotowaną wodą.

-Jakie to leki? -Spytałam-

-To są anty... -Tom nie dokończył ponieważ Bill mu przerwał-

-Anty alergiczne leki, Tom ma alergie na pyłki. -Powiedział nerwowo Bill-

********

Po 2 godzinach rozmawiania z Billem, Tom w końcu się odezwał i spytał

-A ty dzisiaj u nas nocujesz że tak do późna tu siedzisz?

-No tak jakoś wyszło. -Odpowiedziałam chłopakowi-

-Dobra to co teraz robimy? -Zapytał Bill-

-Chyba mam pomysł.

-Jaki?

-Zrobię wam makijaż a potem zrobimy sobie pielęgnacje i nałożymy maseczki na twarz! -Powiedziałam głośno-

-Mi pasuje. -Odrzekł Bill

-O nie nie nie ja się na to nie piszę. -Powiedział niemiło Tom-

-No weź Tom macie idealne twarze, chce sobie trochę poćwiczyć.

-Nie ma mowy, nie będę jakimś królikiem doświadczalnym.

-Zrobiłam smutną minę-

-Jezu no dobra niech Ci będzie.

W podziękowaniu przytuliłam chłopaka, ten niepewnie odwzajemnił uścisk.

*******

Byliśmy w pokoju Billa, wzięłam swoją kosmetyczkę i na sam początek posmarowałam twarze chłopaków zwykłym kremem NIVEA, następnie nałożyłam na twarz Billa podkład i rozprowadziłam go gąbeczką. Z Tomem zrobiłam tak samo, następnie nałożyłam im trochę korektora pod oczy, kolejnym krokiem było nałożenie bronzera na kości policzkowe, na górę czoła oraz na nos, dodałam róż na kości policzkowe i odrobinę na nos, nałożyłam im rozświetlacz na nos i kąciki oczu, postanowiłam że jeszcze nakleję im sztuczne rzęsy więc tak zrobiłam. Cały proces makijażu trwał 30 minut.