14.Nie musze i mnie nie zmusisz...

554 27 6
                                    

POV Fausti

Obudziła mnie Yoga, która wskoczyła na moje łóżko i zaczęła lizać po twarzy. Spojrzałam na godzinę. 9. No dobra wstaje. Zeszłam do kuchni i zobaczyłam karteczkę na stole.

,,Kochana dziś mam poranna zmianę i wrócę o 14. Wtedy pojedziemy na zakupy kupić ci wszystko co potrzebne. Mam nadzieje że dasz radę sobie zrobić śniadanie. Poprosiłabym cię też o nakarmienie piesków o 10.

Buźka Klaudia.''

No okej czyli teraz jestem sama. Jest normalny dzień szkolny więc nie mogę zadzwonić do Bartka. Postanowiłam wyjść na podwórko. Usiadłam na trawie i oglądałam niebo, a psy biegały i warowały po całym podwórku. Nawet nie wieczne ja się wystraszyłam gdy Pączek do mnie podszedł i się położył. Leżeliśmy tak dobrą chwilę jednak już mi się nudziło. Weszłam do domu i nałożyłam psom karmę i witaminy które miałam dodać. Poszłam do łazienki się ogarnąć i gdy powoli kończyłam zadzwoniła do mnie Klaudia. Poinformowała mnie że będzie wcześniej więc fajnie. Wróciłam co pokoju i podeszłam do mojego laptopa. Włączyła mi się przeglądarka na której była zapisana jakaś strona. Włączyłam ją i był to YouTube. Zaczęłam oglądać jakieś filmy i spodobało mi się kilka kanałów. Musiałam siedzieć naprawdę długo ponieważ Klaudia zdążyła wrócić z pracy. Pojechaliśmy do różnych sklepów papierniczych i pozałatwialiśmy wszystkie potrzebne rzeczy do szkoły co chwile się śmiecąc. Zaczęłyśmy wracać do domu jednak ciocia jeszcze pokazała mi miejsce szkoły. Nie była jakoś mega daleko no ale była. Klaudia powiedziała że będzie mnie przywozić i zawozić kiedy będzie tylko mogła więc nie musze się martwić. Wróciliśmy do domu i ugotowałyśmy wspólnie obiad. Postanowiłam o coś zapytać Klaudie.

F:Klaudia?

CF:Tak, słonko?

F:A dlaczego musiałam się tu przeprowadzić?

CF:No bo musisz mieszkać niestety ze mną złociutka.

F:A nie mogłaś dać zezwolenia na moją wyprowadzkę żebym nadal mieszkała w Poznaniu?

CF:Tylko że ja wolałabym abyś mieszkała ze mną.

F:Tylko że ja tam miałam przyjaciół.

CF:Tu też na pewno znajdziesz.

F:Ehh.. mam nadzieje.

Po zjedzonym obiedzie poszłam do pokoju. Zauważyłam że ktoś do mnie napisał. 

Bartek

Hejcia i jak tam? Nie zapomniałaś o swoim przyjacielu?

Fausti

Dopiero jutro idę do szkoły i oczywiście że nie. Tęsknie za wami.

Bartek

Ja za tobą też! Dlaczego dziś nie byłaś?

Fausti

Dziś byłam kupić najpotrzebniejsze rzeczy bo nie miałam nic do szkoły.

Boje się nowej szkoły

Bartek

Wierzę w ciebie

Nie będzie tak źle dasz radę

Fausti

Dziękuje

Tak bym cię teraz przytuliła

Bartek

Ja też tak bardzo tego chce

Tylko dla ciebie żyje-FartekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz