9.Nie zostawisz mnie prawda...

783 30 16
                                    

POV Patryk

Gdy powiedziałem to Bartkowi, ten nic nie powiedział tylko poszedł do łazienki. Ostatnio Bartek jest jakiś blady. Nagle usłyszałem huk w łazience. Poszedłem w stronę gdzie go usłyszałem. Wszedłem do łazienki i zobaczyłem Bartka na podłodze. Podszedłem do niego i uklęknąłem aby sprawdzić co się dzieje. Zacząłem próbować go ocknąć ale na marne, wyjąłem z kieszeni telefon i zadzwoniłem po karetkę. Jego matka była przerażona i płakała. Nie chciała stracić jedynego syna, to zrozumiałe. Zabrali go do szpitala. Pozwolili mi jechać z nimi ale nie mogę im przeszkadzać. Siedziałem i patrzyłem jak lekarze biegają przy Bartku. To było straszne.. Widzieć jak bliskiej osobie coś się dzieje. Gdy dojechaliśmy, lekarze zabrali go do sali segregacji a ja i jego matka siedzieliśmy i czekaliśmy. Chciałem uspokoić jego mamę ale i ja byłem przerażony. Po jakiś 15 minutach z sali segregacji wyszedł lekarz i nas poprosił.

L:Rodzina Pana Bartosza Kubickiego?

Mb: Tak.

L:Zapraszam.

L:Pan Bartosz najprawdopodobniej ma hipoglikemie. Co oznacza cukrzyce typu 1. Jeśli to się potwierdzi to są dwie opcje. Z zależności od stanu albo będzie miał tylko pompę która będzie starała to kontrolować, albo będzie musiał mieć cały czas przy sobie kroplówkę i pielęgniarkę.

Mb: Matko? Jak to cukrzyca?! Przecież się zdrowo odżywiał.

L:Prawdopodobnie zemdlał poprzez bardzo zaniżony poziom cukru. Jego pozom glukozy wynosi 30mg/dl. To bardzo mało. Jeśli to się nie zmieni poprzez podanie insuliny oznacza kroplówkę.

L2:Niestety musimy zabrać pacjenta do innej sali. Dziś już państwo nie będą mogli do niego przyjść.

Mb: D-dobrze. Matko co jeśli będzie musiał żyć przy kroplówce?

P:Ohh proszę pani. Jest pani silna i on też. Na pewno będzie dobrze. Jeśli będzie trzeba to i ja, i cała nasza ekipa mu w tym pomoże.

Mb: Boże jakich on ma cudownych znajomych. Dziękuje.

Wróciłem do domu. Nie mogłem zmrużyć oczu w nocy. Cały czas bałem się o Bartka.

Rano

Ledwo wstałem. Była 14. A ja mógłbym dalej spać, jednak już wolałem wstać. Doczłapałem się do szafy i wybrałem jakiś pierwszy lepszy dres. Nic nawet nie zjadłem tylko pojechałem do szpitala autobusem. Gdy dojechałem na miejsce, zapytałem w recepcji gdzie jest Bartek.

P:Dzień dobry. Gdzie znajdę Pana Bartosza Kubickiego?

R:A kim Pan dla niego jest.

P:Kolegą.

R:Jest w sali 15 ale niestety jeszcze nie może pan wejść. Pójdę poinformować że ktoś do niego przyszedł i pana zawołają.

P:Dobrze.

Siedziałem na korytarzu i czekałem na informacje. W końcu w sali Bartka wyszedł lekarz i powiedział że mogę go odwiedzić.

L:Pan Bartosz jest w śpiączce hipoglikemicznej. Jego cukier był tak niski że zapadł na nią. Nie wiadomo kiedy się wybudzi. Cały czas podajemy 6 ampułek 20% glukozy i 10% glukozy dożylnie pod kontrolą glikemii. Kiedy organizm przyjmie, pacjent powinien zacząć się wybudzać. Aktualnie poziom glukozy wynosi 40mg/dl. Trochę lepiej. Jest możliwość pompy gdyby się za niedługo obudził.

P:A-a co jeśli by się nie obudził?

 L: Jeśli nie obudzi się do następnej soboty to prawdopodobnie odłączymy Bartosza od kroplówki..

Tylko dla ciebie żyje-FartekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz