Kylie P.O.V
Bolało mnie chyba wszystko, ale najbardziej głowa. Czułam mocne ciśnienie, a słyszałam szum i jakieś pikanie.
Co się, do cholery, stało?
Słysząc, parę głosów i jakieś obijający o siebie metal, zacisnęłam jeszcze mocniej powieki, pomimo, że nawet ich nie otworzyłam. Próbowałam ruszyć ciałem, ale coś mnie zabolało w okolicy żeber.
Nie mam pojęcia ile czasu tak leżałam, ale w końcu zaczęły do mnie docierać jakiekolwiek bodźce.
— Masz trawkę?
To były pierwsze słowa, które usłyszałam, zaraz po przebudzeniu się. Mrugałam powiekami, próbując się trochę przyzwyczaić do dziwnie jasnego światła.
— Chyba sobie, kurwa, żartujesz, że w jebanym szpitalu będziesz jarać zioło.
Kolejny głos, tym razem damski i bardzo specyficzny. Znałam go.
— Może przestaniecie gadać o trawie przy dziecku? — warknął jakiś inny ton głosu. Go zaś również skojarzyłam.
— I tak śpi — odezwał się ten pierwszy głos. — nie słyszy.
— Śpisz, kurwa, na kanapie. — burknęła kobieta.
— Ej! No, kochanie! Tak się nie robi! Carlos bez Ashy jest jak Carlos bez zioła!
— Zamknij, kurwa, mordę, białasie. Jeszcze ją obudzisz.
Ten głos spowodował, że zaczęłam się już praktycznie przebudzać. Jęknęłam z bólu żeber, a potem poruszyłam ręką.
— Chyba już się zaczęła przebudzać. — odezwał się drugi głos.
Poczułam, jak ktoś trzyma moją prawą rękę. Mocno i tym samym dawało mi to poczucie ciepła oraz bezpieczeństwa. Kiedy otworzyłam już całkowicie oczy zobaczyłam Carlosa, który siedział na parapecie, a obok niego Ashe, która opierała się o parapet, trącając narzeczonego ramieniem, Tony i Madison, którzy siedzieli na krzesła obok mojego łóżka, mając na rękach małą, śpiącą blondyneczkę. Dziewczynka miała na nadgarstku bandaż, pojedyncze siniaki i parę zadrapań na twarzy. Tony trzymał ją na rękach, kiedy ona słodko drzemała. Spojrzałam w prawdą stronę i ujrzałam mojego bruneta.
Na jego twarzy widniało wyraźne zmęczenie. Było parę plastrów w okolicy jego brwi, ale też i na czole.
— O kurwa, czyli jednak Kylie Manson nic nie zabije.
Pierdolony Carlos.
— Widzę, że nowa fryzurka ci się podoba — zwróciłam uwagę na jego włosy. A raczej ich brak.
— Żebyś wiedziała. — udawał, że przejeżdża dłonią po włosach. Zaśmiałam się cicho.
— Jak się czujesz? — zapytał mnie miło Solan.
— Nie jest źle — i wtedy poczułam ten okropny ból. — No może jednak źle.
— Ja pierdolę. — szepnął do siebie. — Zawołam lekarza.
— Pamiętasz co się stało? — zapytała Madison.
— Ja... — zaczęłam. — Chyba nie za bardzo.
— Kurwa. — szepnął Tony. — Dobra, będę ci mówił, co się mniej więcej wydarzyło, a ty spróbuj sobie przypomnieć.
— W porządku.
— Więc... Rano zadzwoniłem do ciebie, czy mogę zostawić u was Suzan, zgodziłaś się, więc ją przywiozłem. Solan mówił, że robiłaś sobie makijaż, a z tobą Suzan. Później chcieliście pojechać na lody i jadąc uderzył w was samochód, pamiętasz to? — chyba pierwszy raz słyszałam, aby głos Tony'ego był taki poważny. Tony przecież nigdy nie był poważny.
CZYTASZ
Riding With Snakes 18+
ActionDruga część dylogii „Ride" Po tym, jak Kylie wyleciała do Paryża mija pięć lat. Przez ten czas dziewczyna dorasta, staje się bardziej bez emocji, a na jej twarzy widać tylko chód i nic więcej. Przez ten długi okres czasu Kylie się usamodzielnia i w...