11.Obawy

33 3 5
                                    

Aki

    CO JA WCZORAJ ODWALIŁEM!? AGHH serio powiedziałem Sato, że z nim zamieszkam! I to przez KOTY!? Czy mnie już do reszty pogieło?

   Jak mogłem być tak bardzo nierozważny. Co się ostatnio wogóle ze mną dzieje!? Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że coraz bardziej chcę przebywać z Sato. Ahhh dlaczego tak się dzieje? Czy to, dlatego że dałem mu nadzieję? Czy przez to nie mogę przestać o nim myśleć i jeszcze ten głupi głos w mojej głowie!

    Jest...znajomy ale jakby nie do końca. Nie wiem już czy to moje myśli czy co. Zaczynam się już gubić w tym wszystkim.

   Zaraz, zaraz... czy Sato nie mówił czegoś o jakimś głosie? Czyżby to była... moja... wewnętrzna omega? Czy to z jej powodu cały czas myślę o Sato?

   O nie! To by znaczyło, że moja...RUJA jest coraz bliżej. Chyba...muszę trzymać Sato na dystans... ale czy potrafię to zrobić? Po tym czasie który spędziliśmy razem chyba naprawdę się do niego przywiązałem... AAAGGHGHG AKI OGARNIJ SIĘ po ponad miesiącu już się do niego przywiązujesz! Jest źle... boję się, że... to się powtórzy... /Ale Sato jest dobrym facetem/  tak... ten głos ma chyba rację.

  Postanowiłem zaufać Sato i nie dystansować się od niego. Mam pewne obawy co do tego wszystkiego, ale... chce mu zaufać... ja naprawdę... nie wiem co mam robić. Co jeśli dostanę rui kiedy ON będzie obok. Jaka będzie jego reakcja... co MI może strzelić do głowy...? Pytania ciągle krążyły po mojej głowie.

  Ruja odbiera racjonalne myślenie. Omegi chcąc pozbyć się bólu szukają alfy, najczęściej chodzi o przeznaczonego, jednak niewielu omegą to się udaje. Kiedy omega wyjdzie na zewnątrz w trakcie rui bardzo często zostaje zaatakowana przez przypadkowe alfy, które wyczują fermony.

Słyszałem tyle przypadków gdzie omegi zostają skrzywdzone, wykorzystane podczas rui ale... większość, a szczególnie alfy uważają, że same są tego winni, ale to przecież nie nasza wina, że raz w miesiącu mamy cykl, że wydzielamy taki a nie inny zapach, że jesteśmy dużo słabsi w porównaniu do alf czy nawet bet.
To wszystko mnie naprawdę na maksa wkurwia. Naszczęście dzięki Dziadziowi coś powoli się zmienia.

Wiem naprawdę mało o rui i to mnie przeraża... przerażają mnie również bezlitosne alfy. Boję się... nie, ja jestem przerażony tym co może się stać!

/Aki nie bój się, to normalne, że masz pewne obawy przed czymś nowym, ale zobaczysz nie ma się czego bać. Znamy już naszego przeznaczonego, nie musimy go szukać, nikt nas nie wykorzysta/

Czyli to naprawdę ty!? Jesteś moją wewnętrzną omegą, prawda?

/Tak, jestem twoim wilkiem./

Czyli naprawdę zbliża mi się ruja?

/Tak, to już ten czas!/

Ale... ja boję się... sama myśl o ruji mnie przeraża...

/Aki, Sato jest z nami będzie dobrze./

Ale... ja nie jestem na nic gotowy... nawet na jakikolwiek związek a co dopiero na przeznaczonego... i no... na to co mamy ... ro-robić po-podczas ruji...

/To w porządku, że nie jesteś gotowy, wcale nie musisz. Podczas ruji to ja przejmuję kontrolę./

Aaaale to moje... ciało...i ja... nie chcę...

/Chcesz chcesz tylko jeszcze o tym nie wiesz, albo nie chcesz wiedzieć!/

Nie! Ja mówię poważnie! Proszę nie rób nic takiego! Ja... chcę zbudować zdrowy związek jeśli już, nie chcę niczego przyśpieszać...

Dwa Serca (a/b/o)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz