Siedząc w swojej głowie zacząłem zastanawiać się co tak naprawdę skłoniło mnie do zgodzenia się na propozycje Sato.
Po pierwsze z nikąd zjawia się blondwosy, (w cholerę przystojny tak swoją drogą) alfa i oznajmia, że chce mnie poznać i poślubić. Scena niczym z filmu.
Po drugie oznajmia, że jestem jego przeznaczoną omegą. Co najdziwniejsze sam zaczynam tak myśleć kiedy czuję ten piękny zapach goździków z kardamonem... Aaa AKI KURWA WRACAMY NA ZIEMIĘ! Złapałem się na tym, że o nim myślę, co do niczego dobrego nie doprowadzi.Po trzecie to SYN wodza OGNISTEGO klanu. Ja jestem NASTĘPCĄ LODOWEGO klanu. Jesteśmy przeciwieństwami! To się nigdy nie uda!
Jego ogień roztopi mój lód, z koleji mój lód zgasi jego ogień. (Tak wogóle to tak brzmi dawne przysłowie, które przeczytałem w książce Dziadzia.) Jak mamy się dogadać skoro jesteśmy z natury 'wrogami'.
Mogło by się wydawać, że to nic nie znaczące... Większość mieszkańców nie wie dlaczego klany mają przypisane poszczególne żywioły. Tylko 'głowy' mają jakiekolwiek pojęcie. Ja sam wiem nie wiele na ten temat.
Będąc w klanie lodu możemy znieść bardzo niskie temperatury, przy bardzo wysokich może nam się coś stać, nic poważnego spokojnie nie roztopimy się od nich.
Jako następca, kiedy obejmę władzę będę mógł kontrolować lód i wodę.
Troche to skąplikowane jak dla mnie. Nie rozumiem po co miałbym posiadać takie zdolności i jak to się wogóle stało, że zwykli ludzie przemienili się w różne krzyżówki do tego mogą rządzić żywiołami!? Pokręcone na maksa. Mam nadzieję, że dowiem się czegoś od Dzidzia. Muszę do niego pójść, może wieczorem?
—Akiii? Ziemia do Aki'ego! - nagle usłyszałem niski, głęboki głos.
—Aaa co?
—Długo nie odpowiadałeś, o czym tak myślisz? - zapytał
— O... Klanie! O czym mógłbym myśleć - powiedziałem lekko podenerwowanym głosem. W sumie to prawda, bo nie myślałem tylko o nim.
—Coś nie tak z nim?
—Poprostu zastanawiam się jak to możliwe, że...- przerwałem
—Że?
—Wiesz o żywiołach, prawda?
—Tak. I to nawet całkiem sporo! -uśmiechnął się, widać było, że jest z tego dumny. Mimowolnie na mojej twarzy zagościł delikatny uśmiech.
—Widzę, że to interesujący temat dla ciebie - stwierdziłem
—Aż tak widać?
—Yhym - pokiwałem twierdząco głową.
—To... Mógłbyś mi co nie co o tym opowiedzieć? - zapytałem.
—Wódz ci nic nie mówił? - zapytał. Wyglądał na zdziwionego
—Tylko tyle, że jak przejmę władzę będę mógł kontrolować lód i wodę.
—Oł, czyli jeszcze nie czas... Dowiesz się wszystkiego za jakiś czas.
—CO!? CZEMU ZNOWU MAM CZEKAĆ! - podniosłem głos. Mam dość non stop coś przede mną ukrywają.
—To naprawdę MUSI poczekać.
—Ile muszę jeszcze czekać? - zapytałem lekko wkurzony.
—Ja też czekałem. Ojciec powiedział mi o wszystkim w 18 urodziny. U ciebie będzie pewnie tak samo.
—Zajebiście. Czyli mam czekać jeszcze 3 lata!?
— Na to wychodzi...
Nie odezwałem się. Siedziałem na skraju łóżka z obrażoną miną. Po chwili usłyszałem podśmiechiwanie się Sato.
CZYTASZ
Dwa Serca (a/b/o)
RomanceAki jest wnukiem wodza wioski. W przyszłości ma objąć jego stanowisko i rządzić klanem lodu.Co się stanie jednak jeśli dziedzic ognistego klanu przyjedzie z wizytą? Jakie będą jego zamiary? Co wyniknie z dziwnej więzi między Akim, a tajemniczym gośc...