10. Słodziak i Koty.

32 3 8
                                    

Sato

—Nie, nie, nie! - usłyszałem przecierając zaspane jeszcze oczy. Tak znowu zostałem u Akiego, no ale jego ruja może pojawić się w każdej chwili, a nie chcę, żeby cierpiał.

—Aki! Aki! Obudź się! -próbowałem go obudzić. Sądząc po tym co mówił to śni mu się jakiś koszmar. MÓJ biedny słodziaczek.

—Nie, przestań! - dalej krzyczał przez sen.

—Aki, proszę obudź się! - zacząłem potrząsać jego ramię dzięki czemu w końcu się obudził.

—Aa Sato? Co ty tu robisz tak wcześnie? - zapytał rumieniąc się.

—Zostałem na noc, wiesz w razie gdyby twoja ruja się pojawiła.

—Co? A czy to nie będzie... Źle jeśli ona się pojawi a ty tu będziesz? W końcu jesteś alfą! Do tego możemy być przeznaczonymi co tylko wzmoży efekt rui!

—Ale... Ja... Chciałem dobrze. Nie chcę, żebyś cierpiał. Przecież nic ci nie zrobię...

—A jak stracisz kontrolę pod wpływem fermonów?

—To się nie stanie. Bądź spokojny. Nie skrzywdzę cię.

—Hmm... W każdym razie dziękuję, że  się o mnie martwisz - uśmiechnął się subtelnie.

—To nic... Po prostu... Zależy mi na tobie - uśmiechnąłem się i ... Tak cholernie chciałem go POCAŁOWAĆ! Ale nie mogę... Nie jesteśmy jeszcze razem i to go może przestraszyć.

Aki po moich słowach wydawał się jakiś taki nie swój. Już dawno powinien jakoś zareagować jak to on. Coś w stylu "Jak możesz tak mówić", " Znamy się tak krótko". Ale nic się nie stało. Cisza.

Aki

    Sato dlaczego rzucasz takimi tekstami na prawo i lewo! Zależy ci na mnie? Naprawdę? Czy ja mogę mu zaufać!? Rozmyślałem.

   Zmieniam się. Widzę to. Ja... Ja otwieram dla niego swoje serce. Ja... Nie! AKI OGARNIJ SIĘ TO NIE MIŁOŚĆ! Po prostu poświęca ci uwagę i swój czas to TYLKO PRZYWIĄZANIE! Tak dokładnie tak! Miłość w dzisiejszych czasach NIE istnieje.

Ale... On wydaje się szczery....

Ale też jest Alfą, jest taki sam jak wszystkie inne Alfy.

/Nie prawda Aki przecież pokazał ci już, że się różni od innych i widać, że mu zależy./

A co jeśli... Jeśli okaże się być taki sam jak wszystkie inne Alfy?

/Przecież widać, że jest porządną Alfa, jest nami zainteresowany a mimo to czeka aż będziemy w związku/

Aa znowu te pieprzone myśli. Ale... czy przez chwilę ten głos w mojej głowie nie był inny...? Tak jakby mój ale jednocześnie i nie mój... Dzieję się coś dziwnego. Kiedy to się skończy! Naprawdę jestem już tym zmęczony, kiedy w końcu 'wyleczę się' z przeszłości. CHOLERA! Wszystko przez tego CIULA! Nie jestem w stanie nikomu zaufać... To wszystko JEGO wina! Chociaż... poniekąd to też moja wina... mojej naiwności.

Ja... Naprawdę chciałbym dać szansę Sato ale te myśli nie chcą odejść, ja... Nie wiem co mam robić.

—Aki? Wszystko w porządku? Przepraszam, że tak nagle to mówię. Ale ty wiesz, prawda? Zależy mi na tobie, bo... Bo Cię KOCHAM! - powiedział Sato, tym razem naprawdę był czerwony jak burak. Troszkę się trząsł, czy to ze strachu, z nerwów czy z innych emocji.

Dwa Serca (a/b/o)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz