20. Wybrana ścieżka.

17 3 3
                                    

Aki:

Gdy wróciliśmy oczy mamy błyszczały niczym gwiazdy, a to wszystko za sprawą tego, że trzymaliśmy się za ręce, a ona to zauważyła. Akurat musiała robić coś w swoim ogródku. Cóż za pech!

-Ohoho to widzę, że gołąbeczki w końcu przyznają się przed światem jak to są w sobie zakochani.

-MAMO!

-No co? Stwierdzam fakty! - wzruszyła ramionami.

-My... Wcale... Nie chodzimy ze sobą!

-Oj... To dlaczego trzymalicie się za ręce?

-Bo tak! Nie musisz wszystkiego wiedzieć!

-Skoro nie chcesz mówić to nie. Nie będę cię zmuszała.

-Dzięki... Dobra a teraz muszę się pośpieszyć, bo nie mogę się spóźnić - niby tak powiedziałem, ale mam złe przeczucia.

***

Od razu wiedziałem, że to był zły pomysł! Zaraz po skończonej akademii rozeszliśmy się do klas. A zacznijmy jeszcze od tego, że żadnej akademi miało nie być! No ale ok. Gdy tylko przekroczyłem próg klasy poczułem to. Tą ciężką energie, która od razu wyssała ze mnie wszelkie pozostałe chęci, których i tak za wiele nie było. Można by się zastanawiać czym to jest spowodowane, a odpowiedź będzie prosta. To LUDZIE. Tak, tu było masakrycznie dużo ludzi!

Usiadłem w ostatniej ławce koło okna. Nie wiem jakim cudem była jeszcze wolna, skoro w pomieszczeniu było z 30 osób jak nie więcej. A no tak wszyscy byli zajęci rozmowami i fałszywymi uśmiechami.

Naszczęście po chwili wszedł wychowawca i uciszył tę hołotę. A ja mogłem delektować się chwilą ciszy, którą zaraz przerwał nauczyciel, ale dobra i chodź chwila spokoju. Już przerażają mnie przerwy w tej hordzie ludzi.

- Witajcie moi mili. Pozwólcie, że się przedstawię, nazywam się Nakahara Soushi, jak już wiecie będę waszym wychowawcą w tym roku i najpewniej przez najbliższe 4 lata również chyba, że coś się zmieni.
Wiem, że licealistą jest się tylko raz w życiu ale nie zapominajcie o obowiązkach i  przykładajcie się do nauki. A teraz może podam wam plan lekcji, a później po przedstawiacie się i powiecie kilka słów o sobie.

Tak, tak zawsze to pierdolone przedstawianie, niby co ja mam o sobie powiedzieć, totalnie obcym ludziom? Wystarczy im tylko jak się nazywam, przecież i tak oni wiedzą lepiej ode mnie z różnych plotek krążących na mój temat. Najlepsze jest to, że sam o niektórych zdarzeniach nie wiedziałem. Można się ciekawych rzeczy dowiedzieć.

Myślałem, że teraz będzie inaczej, ale wychodzi na to, że na marne myślałem, chyba coś mi to nie idzie. Ludzie wszędzie są tacy sami, zmienia się jedynie ich wygląd i imię i to nie zawsze.

Po podaniu nam planu lekcji, który oczywiście jest zjebany no ale cóż, przyszła wiekopomna chwila na przedstawianie się. Na szczęście szliśmy ławkami więc będę przy końcu.

Większość osób przedstawiła się jedynie z imienia i nazwiska i dodawała drugą płeć, nieliczni dodawali też jakieś swoje hobby czy jakieś plany związane z dalszą edukacją.

No to teraz pora na mnie. Zajebiście zostało jeszcze z 4 chłopaków oprócz mnie. Kurwa czy naprawdę będę jedyną męską omegą!?

Dwa Serca (a/b/o)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz