Wiele razy najprzyjemniejsze spotkanie ze znajomymi kończyło się naszą kłótnią.
Było przykro mi, zadawał mi cios w serce swoim zachowaniem. Ja ciągle miałam nadzieję, że sie zmieni bo on ciagle przepraszal. Mowił ze sie zmienil. Ja wiedzialam ze sie nie zmieni.
Po kilku dniowym milczeniu ja i tak mi wybaczałam bo przecież dlużej bez niego nie mogłam wytrzymać z tęsknoty.
Przez kilka znów się staral był miły, kochany a po kilku dniach znów pokazywał swoje prawdziwe oblicze...
____________________________________________________
Powiedzcie czy wg ktos to czyta? I czy mam pisać dalej bo bez sensu jak nikt i tak tego nie widzi :) Pozdro

CZYTASZ
Wielka pomyłka...
Non-FictionTa historia jest prawdziwa. Nie umiem pisać więc przepraszam jak moje zdania są czasem dziwnie złożone. Chcę opisać moja historię, wyrzucić ja z siebie i przestrzec inne dziewczyny przed takim toksycznym zwiazkiem lub ukladem. Z wlasnego doswiadczen...