Historia lubi się powtarzać

653 42 3
                                    

Mijały miesiące a ja znow sie coraz bardziej rozczarowywalam osoba Adama i moja decyzją.

2 dni przed matura oczywiscie moj kochany chlopak musial sie ze mna poklocic i rozstac sie ze mna.

Wtedy kiedy go najbardziej potrzebowalam bo to byl dla mnie bardzo ciezki czas i potrzebowalam milosci, wsparcia, otuchy i spokoju.

Wiec ostatnie dni przed matura zamiast sie uczyc przeplakalam myslac wg o czyms innym niz nauka.

Rozstalismy sie na miesiac oczywiscie gdy moje mayptury sie skonczyly to wrocilismy do siebie...
Zauwazylam, ze Adam byl ze mna wtedy kiedy bylo dobrze a tylko jak potrzebowalam wsparcia lub troche sie psulo to juz go nie bylo.
Glupia bylam, bo zakochana
I pozniej znow sluchalam ze jestem popierdolona,  pojebana.  Ze jestem nikim ze jestem wszystkim tym co go najgorsze spotkalo w zyciu...
No coz sama sb pozwolilam na takie slowa,  nic dziwnego ze pozniej oboje do siebie szacunku nie mielismy.  On atakował ja musialam sie bronić a w towarzystwie wygladalo to jak wygladalo.  Bardzo zle...

Wielka pomyłka...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz