/2/

437 28 29
                                    


Tae sapnął z irytacji i wcisnął telefon do kieszeni kurtki. Dwa dni. Dokładnie tyle wytrzymał Jungkook bez wkurzania się i robienia wyrzutów. Czego on od niego oczekiwał, że napisze do organizatora, że nie mogą się spotkać w kawiarni, bo jego chłopak wyobraża sobie, jak uprawiają seks na stoliku kawowym?

Wpadł do lokalu nieco spóźniony, ale tym razem bez niemowlęcej papki na środku koszuli, więc połowa sukcesu. Mężczyzna podniósł wzrok znad wielkiego segregatora i na moment uśmiechnął się do niego ciepło, nieco spuszczając z Tae napięcie.

-Cześć - przywitał się, opadając na kanapę obok Jimina - przepraszam za spóźnienie.

Park machnął lekceważąco ręką i od razu począł rozkładać przed nim różne zdjęcia.

-Po tym, co ostatnio ustaliliśmy proponuję wystrój w tym stylu, tylko potrzebuję informacji w jakiej kolorystyce byś chciał zrobić przyjęcie.

-Czarne, wszystko czarne - odpowiedział Tae, wyraźnie zadowolony, że tym razem nie musi się zastanawiać nad odpowiedzią. Jego towarzysz był zdecydowanie mniej zadowolony z wyboru, bo zmarszczył brwi.

-Dobrze...natomiast jeśli zrobimy wszystko w czerni, to wyjdzie stypa. Czy możemy przełamać, to jakimś akcentem kolorystycznym?

Zasępił się i w pierwszym odruchu sięgnął po telefon, by napisać do Jungkooka. Ostatecznie jednak odłożył go ponownie na stoliku, ekranem do dołu i potarł zmęczone oczy. Dlaczego on utknął tutaj z organizowaniem przyjęcia komuś, kto nawet nie potrafi docenić jego starań?

-Nie wiem...przepraszam, teraz najchętniej urządziłbym stypę - Burknął Kim i drgnął, gdy poczuł delikatne poklepywanie po ramieniu, znów mając niejasne przeczucie, że zbyt dobrze się rozumie z tym mężczyzną, którego widzi drugi raz w życiu.

-Okey - obwieścił Jimin, jakby podejmując jakąś decyzję i zamknął wszystkie segregatory, próbniki i teczki, którymi zawalony był stół - zapomnij o tym wszystkim i po prostu opowiedz mi o swoim partnerze.

Z jakiegoś powodu, to wydawało się być jeszcze trudniejsze, jednak podjął próbę.

-Hymmm Kookie jest uh...jest najmłodszą osobą w firmie, która obejmuje to stanowisko. Ludzie cenią jego projekty, wszyscy spodziewają się, że będzie doskonale zarządzał zespołem, bo ma w sobie dużo charyzmy - Tae spojrzał na organizatora w nadziei, że to co powiedział, będzie dla niego użyteczne. Odetchnął, widząc jego delikatny uśmiech.

-Brzmi, jak odpowiedzialna praca - podsumował mężczyzna - a, jak ty go widzisz? Znasz go najlepiej.

Tae nieomal nie parsknął gorzkim śmiechem, jednak nie chciał się tak obnażać przed obcym, więc poruszył się niespokojnie i spróbował jeszcze raz przywołać Jeona, tym razem z tej jego ciepłej strony.

-Gdy jesteśmy sami Jungkook jest bardzo zabawny, lubimy się razem wygłupiać i śpiewać piosenki na karaoke. Bywa trochę dziecinny i zazdrosny, ale można na nim polegać w sytuacjach kryzysowych. Trudno mu kogoś polubić, a jak już to się stanie, to nie wypuszcza go ze swojej Kookowej Rodziny - Kim był zaskoczony, jak samo spojrzenie na partnera w superlatywach potrafi poprawić mu nastrój, swobodnie założył nogę na nogę i kontynuował - to taki typ słodkiego szczeniaczka w masce bad boya.

Park roześmiał się szczerze na to podsumowanie i trącił go łokciem.

-Mam więcej niż chciałem...-Zamyślił się, wpatrując się w przestrzeń.

Tae wykorzystał ten moment, by rozejrzeć się po kawiarni. Początkowo zrobił to z czystej ciekawości, jednak później dostrzegł pewną zależność i po dokładniejszym zbadaniu sytuacji nachylił się z konsternacją ku Jiminowi.

Skorupki [Taekook I Yoonmin]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz