Rozdział Przekazania Mocy

31 0 1
                                    

   Był dzień jak każdy inny. Minął tydzień od imprezy u Miny. Teraz ona i Kirishima są już oficjalnie razem. Ja z Kacchanem jednak dalej nie postawiliśmy pierwszego kroku. Ani ja, ani on. Właśnie skończyliśmy lekcja i chciałem iść do dominatorióm. Jednak zatrzymał mnie All Might

   - Midoriya, mój chłopcze, możesz przyjść do mnie do gabinetu? - zapytał

   - Oczywiście.

   Po chwili siedziałem już na kanapie na przeciwko pro herosa.

   - A więc chciałbym cię o coś zapytać. Dlaczego chcesz zostać bohaterem?

   - To proste. Od zawsze cię podziwiałem, All Might. Chciałem być taki jak ty. Ratować ludzi, pomagać słabszym. Gdy dowiedziałem się, że jestem quirkless nie poddałem się. Dalej stawałem w obronie słabszych, mimo że często nie mogłem nic wskurać. Potem zaatakowała mnie ta dziewczyna ghoul, a potem Jason wszczepił mi jej organy i tortórował. Gdy uciekłem postanowiłem, że nie pozwolę by ktokolwiek inny doświadczył tego co ja. Chcę łapać ludzi pokroju Jasona i nie pozwolić im krzywdzić bezbronnych. - zakończyłem wypowiedź.

   - Dobrze. To na prawdę szlachetny cel. Teraz pozwól, że ja ci coś powiem. Mój dar nie jest mój od zawsze. Urodziłem się quirkless tak jak ty. Jednak mój dar, All For One, został mi przekazany przez moją mentorkę. Jednak w tej chwili... - nie dokończył, a z jego ciała zaczęła wydobywać się para. Po chwili na sofie przede mną siedział facet w garniturze, który wisiał na nim jak na jakimś anorektyku i w oklapniętych żółtych włłsach. - Ech... Czas się skończył... W tej chwili przez ranę z przed lat mogę utrzymywać moją bohaterką formę tylko przez około trzy godziny dziennie. - powiedział podwijając koszulę i pokazując wielką na pół brzucha bliznę w kształcie pająka. - w tej chwili wie o tym tylko zaufana garstka moich przyjaciół, a teraz także ty. Przybyłem do UA, aby znaleźć dla siebie następcę. Więc mam do ciebie pytanie: czy chciałbyś przejąć moją moc i zostać moim następcą?

   - Ja... - za wąchałem się. - Tak. Z wielką chęcią. I obiecuję, że cię nie zawiodę! - powiedziałem. - Co muszę zrobić? - zapytałem. Bohater wyrwał pojedyńczy włos z głowy i podał mi go mówiąc:

   - Zjedz to. - zdziwiłem się, ale zrobiłem co mi kazał. - teraz jeśli będziesz chciał urzyć mocy skoncentrój się, i staraj się rozłożyć moc po całym ciele. W przeciwnym razie pogruchoczesz sobie kości, chociaż podejrzewam, że dla ciebie to nie problem. - przytaknąłem. - A teraz idź i odpocznij. Jutro po lekcjach wezmę cię na trening. Do tej pory nie używaj mocy. Jeśli się okaże, że nie masz w stu procentach przygotowanego ciała, taka moc może je rozerwać na strzępy.

   - Dobrze. Naprawdę dziękuję. Na pewno się jutro stawię. - powiedziałem po czym pożegnałem herosa i poszedłem do dominatorióm.

~~~

Rozdział króciutki, ale wstawię jeszcze dzisiaj kolejny.

Do neksta!

Eyepatch (BakuDeku) [Bnha + tg]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz