Była 19.21. Byłem zmęczony, więc chciałem iść spać, ale wtedy zadzwonił telefon. Był to nieznany numer. Odebrałem.
~ Halo?
- Halo? Kto dzwoni?
~ Ejiro Kirishima. Zuku?
- O, część! To ja. - odpowiedziałem. - Nie spodziewałem się, że zadzwonisz o tej godzinie.
~ No, jakoś tak sobie pomyślałem, że nie ustaliliśmy godziny na jutro.
- No w sumie fakt. Mi właściwie pasuje każda godzina po 12.00.
~ 14.00?
- Może być.
~ A i jeszcze jedna sprawa. Mogą z nami przyjść dwie koleżanki? Też chciały się zabrać.
- Dobra. A gdzie się spotkamy?
~ Morzemy pod kawiarenką w której pracujesz.
- Okej. To do jutra.
~ Pa! - powiedział, po czym się rozłączyłem.
Byłem zmęczony, więc chciałem iść spać, ale wtedy przypomiałem sobie, że jeszcze dzisiaj nic nie jadłem. Po tej myśli skierowałem się na dół. Nie chciałem przez przypadek zaatakować kogoś jutro.
Na dole siedzieli Ren i Shigeru. Rozmawiali o czymś.
- Cześć! Jest jeszcze coś do jedzenia?
- O, część! Tak, jeszcze trochę jest w lodówce. - chciałem już iść do kuchni, ale wtedy Shigeru znowu się odezwał. - A gdzie byłeś dzisiaj wieczorem? - zapytał.
- Tsa... Shuu (sru) zaprosił mnie na tą swoją degustację. W roli głównego dania...
- Aha. - westchnął Ren. - A skopałeś mu chociaż tyłek?
- Nie zdążyłem... Bohaterowie przybyli. Uciekłem jakimś bocznym wejściem.
- Ech... Ty się zawsze w coś wpakujesz... Widzieli twoją twarz? - skomętował Shigeru
- Nie. Założyłem maskę.
Potem już nic nie mówiliśmy. Ja poszedłem po jedzenie do kuchni, a zakochani wrócili do rozmowy.
~🌼sobota, 13.30🌼~
Za pół godziny przyjdą po mnie znajomi. Włosy miałem w miarę ogarnięte. Umyłem zęby, i przebrałem się. Założyłem czarne dresy i zieloną bluzę z krwi sto czerwonym napisem z tyłu. (wymyślcie co tam było napisane plz) O 13.56 czekałem już przed kawiarenką. Parę minut po czternastej zauważyłem idących od strony wzgurza na którym jest UA Kirishimę, Denkiego i jeszcze dwie dziewczyny. Jedna miała różowe włosy i skórę, a oczy miały czarny kolor z żółto-złotymi tęczówkami. Dróga wyglądała całkiem normalnie. Miała brązowe oczy i włosy, oraz jasną, delikatnie zaróżowioną skórę. Byli tylko oni. Mimo, że chciałem znowu zobaczyć Kacchana, trochę mi ulrzyło. Dobrze wiem jaki jest dla nieznanych mu osób.
- Cześć! - zawołał do mnie Denki jak tylko mnię rozpoznał.
- Cześć! - Przywitałem się z żółtowłosym, który był przy mnie pierwszy. Chwilę po nim przyczedł Kirishima z dziewczynami.
- Część Zuku! To są Ochako i Mina. - przedstawił dziewczyny. - To gdzie idziemy? - zapytał.
- Może na kręgle? - Zaproponowała Mina. - Albo na karaoke!
- Może być - stwierdziłem.
- Dobra, ale ja nie śpiewam! - zadeklarował Kaminari.
- Ja też! - zawturował mu Kirishima.
CZYTASZ
Eyepatch (BakuDeku) [Bnha + tg]
Fiksi Penggemar"Chcę po prostu być normalnie traktowany. Nie jak dziwadło, potwór czy odmieniec. Jak zwykły człowiek. Ale ja przecież nim nie jestem... " Pewnego dnia trzynastoletni Izuku Midorya, zwykły nastolatek w świecie zdominowany przez dary, zostaje zaatako...