𝐂𝐡𝐚𝐩𝐭𝐞𝐫 𝟏𝟎

89 4 1
                                    

Gdy zjedliśmy lody postanowiliśmy wrócić do dormu, gdy mieliśmy przechodzić przez przejście do pieszych Felix złapał mnie za rękę.

-No co? Nie chce żeby tamta sytuacja się znowu zdarzyła-Powiedział i popatrzył na mnie z pretensją

-Ej bo ja zaraz cię pod samochód wrzucę-Powiedziałam i złapałam chłopaka za talię w celu podniesienia go ale się nie dało.

-Nie rzuciła byś mnie pod auto, za bardzo mnie kochasz

-Bo to prawda

Przeszliśmy przez przejście i na chodniku zaczęliśmy się przepychać nikt oprócz nas nim nie szedł bo to było praktycznie pod dormem, w pewnej chwili zobaczyłam chłopaków przez dormem co znaczy że też dzisiaj gdzieś wychodzili, i w tej chwili Felix za mocno popchnął mnie w stronę krzaków że po prostu w nie wpadłam.

-Felix! Jak możesz!- Krzyknął I. N i wyciągnął mnie z krzaków.

-Dziękuje-Powiedziałam.

-O boże! Wiem co będziemy dzisiaj robić! -Krzyknął Han.

-No mów-Powiedział Felix.

-Gramy na konsoli, a potem w just dance

-No spoko-Odpowiedzieli wszyscy.
I gdy wróciliśmy od razu podłączyliśmy konsolę.
˙˚•∘ȷᥲkіś ᥴzᥲs ⍴᥆́źᥒіᥱȷ˙˚•∘
-Japierdole dziewczyna mnie zaraz pokona-Powiedział Hyun.

-Hwang licz się ze słowami-Powiedział Bang Chan.
I po chwili wygrałam.

-To było nie fair-Narzekał Hwang.

-Nieprawda po prostu jestem lepsza-Powiedziałam, a Hyunjin przerzucił mnie przez ramię.

-Ty sukinsynu zostaw moją damę życia-Powiedział Felix.

-Nie-Powiedział Hyunjin i wrzucił mnie do basenu.

-AAAAA! -Zaczęłam się drzeć bo woda była zimna, a mamy już jesień.

Bidulka-Powiedział Felix i podszedł do mnie i mnie przytulił.

-Zimno mi

-Han zaparzysz jej herbatkę?

-Tak, już
Felix zabrał mnie do naszego pokoju, bo od kiedy jesteśmy razem to mamy razem pokój, chłopak dał mi jakieś ciepłe ubrania i wyszedł z pokoju żebym mogła się przebrać.
Po chwili gdy się przebrałam wpuściłam do pokoju chłopaka.

-Zaczekaj tu, a ja szybko pójdę po herbatkę-Powiedział Felix, a ja usadowiłam się na naszym łóżku po chwili chłopak przyszedł z herbatką i cukrem, a także innymi słodyczami.

-Nie wiem ile słodzisz więc przyniosłem ci cukier aby nie prze słodzić lub dać za mało-Powiedział Felix.

-Dzięki ale ja nie słodzę herbaty-Odpowiedziałam Felixowi.

-I dobrze, bo i tak jesteś bardzo bardzo słodką istotką-Powiedział i pocałował mnie w czoło i zaczęliśmy oglądać jakiś film.

-Ej patrz, może obejrzymy,, Zakonnice 2" bo była jakiś czas temu w kinie, a ja nie posrałam się na pierwszej części więc obejrzymy? -Zapytałam z zrobiłam słodką minkę.

-No dobrze obejrzymy-Powiedział Felix i poszedł jeszcze po kocyki.

◥ᥒᥲs𝗍ᥱ̨⍴ᥒᥱg᥆ ძᥒіᥲ◤
Obudziłam się z rozpalonym czołem, a obok mnie nie było już Felixia (Czyt. Feliksia jakby co) poszłam na dół i zobaczyłam wszystkich oprócz Felixa i Seungmina.

-Hej-Powiedziałam z chrypą w głosie.

-Hej i przepraszam że wrzuciłem cię wtedy do wody-Powiedxiał Hyunjin.

-Nic się nie stało-Powiedziałam.

▀▄Pov: Hyunjin▀▄

Wczoraj wrzuciłem do wody Suo, trochę źle się z tym teraz czuje i chyba jutro muszę od razu jak wstanie są przeprosić, po prostu gryzie mnie poczucie sumienia.
Po moich przemyśleniach położyłem się spać i odpłynołem w Krainę Morfeusza.
Gdy się obudziłem od razu wziołem telefon i zobaczyłem która jest godzina 10:29, e tam Min kiedyś spał dłużej.
Poszłem do kuchni i zobaczyłem że chłopaki już nie śpią, tylko nie Seungmin, a Felix gdzieś się wybierał.

-Felix gdzie idziesz? A przy okazji Suo już nie śpi? -Zapytałem.

-Idę do apteki po leki dla niej, a Myszka jeszcze śpi-Powiedział Felix zakładając buty.

Po tym co powiedział Felix po prostu z mierzyłem w stronę kuchni by zrobić sobie śniadanie, bo prostu zrobiłem płatki i usiadłem obok chłopaków przy stole.
Kiedy zjadłem śniadanie przenieśliśmy się z chłopakami na kanapkę.
Idealnie kiedy zjadłem obudziła się Suo.

-Hej- Powiedziała z chrypką w głosie, nie wiedziałem że przez to aż tak się rozchoruje.

-Hej i przepraszam że wtedy wrzuciłem cię do wody-Powiedziałem.

-Nic się nie stało-Powiedziała i się do mnie uśmiechneła, Suo jest naprawdę pogodną dziewczyną, ledwo wierze że ona mi tak po prostu to wybaczyła.

☀︎Pov: Suo☼

-Gdzie jest Felix? -Zapytałam.

-Pojechał do apteki po leki dla ciebie-Powiedział Bang Chan.

-A, oki-Powiedziałam i odeszłam w stronę kuchni.
Zobaczyłam że ktoś wyjął opiekacz, co oznacza że naszym pokarmów przez najbliższy tydzień będą tosty.
Więc też je zrobiłam sobie na śniadanie.
W między czasie gdy jadłam tosty do domu wrócił Felix z kilkoma syropami.

-Daj gryza-Powiedział Felix, a ja podstawiłam mu pod nos tosta którego ugryzł.
Gdy zjadłam tosty czekało mnie coś okropnego, picie tych okropnych syropów.
-Dobrze Myszko niestety ale nie ominie cię to-Popatrzyłam na niego z bulem uciekłam do pokoju Bina bo on ma dużą szafę i się w niej schowałam, chłopak siedział przy biurku i słuchał muzyki na słuchawkach więc mnie nie słyszał.
Po jakimś czasie do pokoju wszedł Felix i zaczął mnie szukać, już wtedy wiedziałam że mnie znajdzie, na moje nieszczęście musiałam kichnąć przez co słyszałam że podchodzi w stronę szafy no i ją otworzył, wyjął mnie z niej i na rękach zaniósł mnie do salonu.

-Kochanie musisz to wypić by być zdrowa-Powiedział Felix

-Nie, nie muszę-Powiedziałam.

-Suomi Takahashi jak możesz podważać moje słowa?! Otwórz buzie

Po tym co powiedział Felix otworzyłam buzie, a ten wsadził mi łyżkę z syropem do buzi.

-Ej nawet nie jest taki zły-Powiedziałam.

-A widzisz i po co to było tak się buntować? -Zapytał mnie Felix, a ja nic nie odpowiedziałam.
:♡.•♬✧⁽⁽ଘ( ˊᵕˋ )ଓ⁾⁾*+:•*∴
Witam moich kochanych czytelników.

Porwana-Stray kidsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz