[29]

74 3 17
                                    

Yuqi

Minął już tydzień od wypadku Soy, a ona nadal nie obudziła się z śpiączki. Lekarze są pewni, że przeżyła ten wypadek, ale martwią się, że jej organizm, bo może być słaby po wypadku.

Cały czas dzwonili do mnie z szpitala i mówili mi o jej stanie. Dziwnie się czułam jak mówili do Soy "twoja narzeczona", ale już nie da się tego odkręcić.

To nie tak, że teraz cały czas miałam przy sobie telefon, żeby odrazu odebrać telefon z szpitala. Dziewczyny mówiły, że jestem już zakochana w niej po uszy, ale nie zwracałam na to uwagi.

— Yuqi! Gdzie masz pieprz? — Shuhua szukała w szafkach przyprawy do nie wiem czego. Yeh postanowiła, że jak teraz nie muszę chodzić do wytwórni, będzie teraz przychodziła do mnie i dotrzymywała towarzystwa.

— W szafce obok lodówki i na górnej półce — Tajwanka odrazu szybko tam otworzyła i szukała nadal pieprzu.

— Mam! Dzięki Yuqi! Jesteś najlepsza! — Zaśmiałam się pod nosem. Kiedy usłyszałam, że dzwoni mi telefon nawet nie zwracałam uwagi kto dzwonił, odrazu odebrałam.

— Dzień dobry, tak tu Song Yuqi, tak, jej narzeczono. Yhm, rozumiem. Zaraz tam będę. Dowidzenia — Takie rozmowy były już codziennie — Shu, ja jadę do szpitala, bo pan doktor chcę ze mną porozmawiać o wynikach Soy. Nie spal kuchni!

Time pass

Wyszłam z gabinetu doktora i dowiedziałam się, że Soy obudzi się albo dzisiaj, albo jutro. Byłam szczęśliwa z tego powodu, że nareszcie z nią pogadam.

Zadzwoniłam do Miyeon, czyby mogła mnie odwieźć do domu, bo jechanie w dusznym autobusie, mnie zniechęciła.

— Hej unnie! Będziesz mogła po mnie przyjechać? Jestem pod szpitalem, gdzie jest Soy

Spoko, zaraz będę

Czekałam na Cho około 5 minut. Myślałam, że jak będę tu jeszcze minutę dłużej to zamarznę na śmierć. Na szczęście Miyeon nareszcie przyjechała po mnie.

— Hej Yuqi, jak u Soy? — Przywitała mnie starsza.

— Może dzisiaj, ale jutro się obudzi. Wyniki badań są chyba dobre. Nie wiem, nie znam się na medycynie.

— Ooo, to fajnie. Możemy porozmawiać o Minnie?

— Jasne. A o czym chcesz porozmawiać o niej?

— Teraz zauważyłam, że brakuje jej kogoś kto był z nią. Wiem, to jest głupie, bo mieszkam z nią i dopiero teraz to zauważyłam. Myślę, że już przyzwyczaiła się, że jest z kimś w związku.

— Słuchaj. Napewno się przyzwyczai się być sama, ale potrzeba jej czasu.

— Tylko, że ja chyba coś do niej czuję...

— Zaskoczyłaś mnie stara tym. Poproszę Soo, żeby ją trochę popytała czy nie czuje tego samego do ciebie jak ty do niej.

— Nie musi-

— Muszę! Jesteś moją przyjaciółką od przedszkola.

— Dziękuję Yuqi!

—————

Jest ponad 400 słów (nie wierzyłam w siebie)

Mam większą chęc napisać do mojej bff, że jest jebaną szmatą i zrywam z nią przyjaźń, ale nie mam psychy...

Love Vs Life || YuYeonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz