☆30☆

77 3 38
                                    

Yuqi

Obudziłam się nad ranem i zadzwoniłam do wytwórni, żebym mogła zabrać wolny dzień, bo Soy miała dzisiaj się obudzić. Byłam bardzo szczęśliwa z tego powodu, bo od wypadku minął już tydzień i była w śpiączcę, przez co nie miałyśmy możliwości jak rozmawiać.

Miałam ochotę nadal spać, ale czekałam na telefon z szpitala. Gdybym powiedziała, że spałam całą noc, to bym skłamała.

Postanowiłam nakarmić Haneul, bo cały czas miauczała. Nie wiem czy to było dlatego, że tęskni za Soy, czy jest głodna, ale wolałam się nią opiekować najlepiej jak mogę pod nie obecność Jeon.

Po wspypaniu karmy do miski kotka poszłam się ubrać w normalne ciuchy, bo już miałam dość chodzenia w piżamie.

Jak usłyszałam, że telefon dzwoni, odrazu pobiegłam go odebrać. Byłam szczęśliwa jak pani recepcjonistka, powiedziała, że Soy się obudziła.

Odrazu pobiegłam się ubrać i zadzwonić do którejś z dziewczyn. Tym razem wybrałam telefon do Minnie, która chętnie się zgodziła mnie podwieźć pod szpital.

Jak wysiadłam z samochodu, szybko pobiegłam pod wejście do szpitala a potem do sali Soy.

Jak zauważyłam Soy która miała już otwarte oczy, ucieszyłam się i do niej pobiegłam mająć małe łezki w końcikach oczu.

— Soy! — Krzyknełam i się do niej przytuliłam, nie zwracając innych osób w sali — Stęskniłam się za tobą! Myślałam, że nie przeżyjesz! — Krzyknełam już cała rozpłakana.

— Yuqi, kochanie. Nie płacz już, jestem żywa — Zaśmiała się starsza, a ja lekko parsknąłem śmiechem — Opowiem ci o takiej sytuacji — Powiedziała Soy a ja na nią dziwnie się popatrzyłam.

— O jakiej sytuacji? A nie wolisz porozmawiać o tym jak się czujesz? — Zapytałam trochę zakłopotana, bo dziwnie było słuchać jak twoja "narzeczona" bo przebudzeniu się, opowadia o jakiejś sytuacji.

— Nie, słuchaj. Jak byłam w śpiączce, myślałam, że tam oszale-

— O czym ty gadasz. Jak czułaś się w spiączce?

— Już Ci tłumaczę. Kiedy byłam w śpiączce byłam świadoma* co się dzieje. Mogłam wszystko usłyszeć, ale nie mogłam nić powiedzieć, niczym poruszać i nie mogłam otworzyć oczu. Czułam się tam jak w więzieniu, poprostu.

— Pierwszy raz o takim słyszę. A jakie to było uczucie?

— Nie wiem jak ci do wytłumaczyć, ale kiedyś ci opowiem, ale nie mam teraz sił.
Pójdę najlepiej spać. Okej?

— Jasne, już ci nie przeszkadzam. Pa

— Pa

—————

*Pomysł zainspirowany story time mojej cioci która miała świadomą śpiączkę (nwm czy to ma jakąś medyczną nazwę)

Love Vs Life || YuYeonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz