[31]

101 4 12
                                        

Yuqi

Dzisiaj Soyeon miała zostać wypisana z szpitala. Wraz z dziewczynami na tą okazję postanowiłyśmy zrobić małą domówkę. Wiedziałam, że będę musiała mieć urlop, bo Soy ma złamaną nogę i nie będzie mogła wykonywać większego wysiłku fizycznego.

Przez mój planowany urlop, trzeba było przesunąć wszystko dotyczące mojego debiutu, które są już prawie za rok. Nichą z Shu miały zabrać Soy na przejażdżkę samochodem, bo musiałam z Soo i Miy mieć czas na urządzenie mieszkania dekoracjami z typu "witaj w domu".

Kiedy dmuchałam balony, usłyszałam powiadomienie z instagrama. Jak zobaczyłam kto to mnie pisał, byłam trochę zestresowana.

— @CUBE_ent
Song Yuqi
Wiem, że pani narzeczona, ma złamaną nogę, ale pani musi przygotowywać się na debiut.

— @Yuni3_Song_Official
Przepraszam, ale muszę opiekować się moją narzeczoną, bo nie może wykonywać wysiłku

— @CUBE_ent
Będzie mogła pani , czasem do kogoś zadzwonić, żeby zaopiekował się nią na kółka dni?
Pracę nad M/V dużo trwają

— @Yuni3_Song_Official
Jak będę z kimś umówiona, to Panu napiszę.

— @CUBE_ent
Dobrze, to już koniec
Dowidzenia

— @Yuni3_Song_Official
Dowidzenia

Jak wyłączyłam czat z wytwórnią wybuchłem śmiechem, a Seo i Cho patrzyły się na mnie jak na deblikę. Nie wiem, ale śmieszyło mnie to, kiedy Pan prezes pisał tak poważnie.

— Czemu tak się śmiejesz? — Zapytała mnie najstarsza, a ja jej pokazałam chat z presezem i zaczełyśmy się śmiać.

— Ale ty dziwnie pisałaś, tak zbyt poważnie — Stwierdziła Seo, a później jeszcze się śmiałyśmy się z tego.

Time pass

Już czekałam z dziewczynami na Minnie, Shuhuę i Soyeon które miały być za chwilę. Czekałyśmy w ciemnym korytarzu, żeby potem wyskoczyć i je przestarszyć.

Dodatkowo miałam jeszcze konfetti, o którym nawet sama nie wiedziałam, że kupiłam. Te konfetti to miała być wisienka na torcie.

— Zapewnie niedługo już będą, więc szykujcie się — Stwierdziła Miy która siedziała obok mnie.

— Cicho! — Powiedziałam szeptem i byłyśmy cicho.

— WITAJ W DOMU SOY! — Krzyknełyśmy razem wszystkie, kiedy Minnie zapaliła światło. Kiedy każdy usłyszał wybuch, które sprawiło konfetti, każdy się wystraszył, co mnie ucieszyło, bo tak miało wyjść.

— Kurwa skąd te masz to gówno! — Krzykneła Soo, która odrazu zabrała mi z rąk moje narzędzie.

— Soy, moje kochanie — Krzyknełam i przytuliłam Soy, która była szczęśliwa, że mnie zobaczyła, nie w szpitalu.

Pomogłyśmy wszystkie Soy pójść do salonu, żeby usiadła się wygodnie na kanapie. Resztę wieczoru minęła tym razem spokojnie i bez alkocholu.


Kiedy była już 22 w nocy każdy poszedł do domu, a ja musiałam pomóc Soy ogarnąć się do spania. Po kilku minutach nareszcie Jeon była ogarnięta i już w łóżku. Rozmawiałyśmy o różnych rzeczach, a starsza powiedziała mi, że mam szykować się na rozmowę o naszym pocałunku, ponieważ zapomniała co mówiła, bo miała teraz przez wypadku problemy z pamięcią.

Zmuszałam Soy chyba do o 0 żeby poszła nareszcie spać, nareszcie kiedy usnęła, to mogłam iść spać.

—————

Napisałam to w pół godziny, więc może być chujowe.

Niedługo będę pisała nowy ff Minsung, Hyunlix, Seungin, Chanbin 😀👍 (czemu ja zgodziłam się na ten pomysł...)

Love Vs Life || YuYeonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz