Bonus

110 4 49
                                        

30s Pov

Kariera Yuqi co miesiąc kwitneła. Na swoim koncie miała już jedną nagrodę. Wiedziała, że to nie za dużo, ale był to dla niej początek do zdobywania więcej nagród.

Miała teraz swoją przerwę, bo za miesiąc będzie szykowała się do jej nowego albumu. Była tak samo podekscytowana jak przy innych comebackach i nawet przy samym debiucie.

Ten album był wyjątkowy od innych. Dlaczego? Soyeon miała napisać z nią teksty do piosenek. Już pomału pracowały nad tym, ale nadal kłóciły się o concept albumu.

Yuqi była za bardziej romantycznym vibem a Soyeon za to za mrocznym. Nareszcie pewnego dnia przy ich codziennej kawie zdecydowały, że cały album będzie o historii zakochanych w sobie wampirach.

Chinka jak usłyszała o tym miała chęc pisać teksty cały czas, ale pomysł Soy trochę zrujnował jej to.

Miała ona w planach zabrać swoją dziewczynę nad morze, bo były wakacje. Miała już uszykowany dla niej niespodzienkę, ale nikomu nie powiedziała o tym jeszcze, żeby każdy byłby zdziwiony.

Co to związku dziewczyn, trwał już około trzy lata. Przeprowadziły się do centrum Seulu, gdzie Yuqi miała bliżej to wytwórni a Soy szukała lokalu, który będzie idealnie przydawał się do kociej kawiarni.

Soo chciała bardziej iść na przód, a przeniesienie kawiarni do centrum stolicy było najlepszym sposobem na to.

Jasne oczywiście, że dziewczyny nadal się przyjaźnią i nawet teraz bardziej. Mieszkają bardzo blisko, więc to normalne, że jeden raz do Miyeon i Minnie (które były już razem od roku) przyjdzie Shu, która będzie piszczała na całe mieszkanie, że życie bez jej żony jest trudne.

Ta dwójka to już inna bajka. Zabrały ślub w urzędzie po tym jak starsza jejsię oświadczyła. Minęło tylko tydzień ot zaręczyn a one były już pełnoprawnie małżeństwem.

[Dzień wyjazdu dziewczyn nad morze]

— Yuqi! Szybciej! Nie mam całego dnia!— Soy krzykneła jak Yuqi nadal nie przyszła do korytarza ze swoją walizką.

— Już, już! Tylko szukam okularów!

— Kupimy na miejscu, a teraz chodz.— Powiedziała do niej i wyszły z mieszkania. Miały być tam tylko dwie noce, ale Song musiała spakować ¼ szafy.

W samochodzie cały czas leciały piosenki Yuqi. Nadal nie mogła się przyzwyczaić, że mogła słuchać siebie z płyty. Nigdy by się nie spodziewała, że będzie w momencie życia w którym teraz jest.

— We don't need money to feel good 'Cause you're the ride or die the rest of my life
Don't need a party to feel high We're like the modern version of Bonnie & Clyde.— Zdaniem niższej śmieszny był widok Yuqi, która śpiewa swoją piosenkę głośno, przy czym jej mikrofonem była szczotka.

Soy tylko się zaśmiała i kontynuowała kierowanie auta w skupieniu. Nawet nie zorientowała się jak były już pod hotelem w którym mają wynajęty pokój.

Po kłótniach w recepcji nareszcie były w swoim ówczesnym pokoju. Odrazu Jeon położyła się na łóżku, a Yuqi skakała po pokoju z niewiadomych przyczyn.

[Na plaży pod wieczór]

Słońce już zachodziło a niebo było koloru różowo-pomarańczowego. Na plaży było mało ludzi, co trochę zaskoczyło dziewczyny, ale dla Soy było lepiej.

Trzymały się za ręcę i chodziły po brzegu plaży. Rozmawiały o tym jak spędzą następny dzień, który musiał być idealnie zaplanowany.

Chinka nie wiedziała co stanie się za niedługo, więc napewno dostanie laga jak zobaczy co Soy zrobi.

A Soyeon była bardzo zestresowana. Wiedziała, że napewno się zgodzi, ale zawsze mogło iść nie po jej myśli.

Nagle ustaneła w miejscu, przy czym Yuqi trochę straciła równowagę, ale nic poważniejszego się stało. Patrzyła niezrozumiale na jej dziewczynę kiedy ona uklęknęła przed nią.

Nawet przez myśl nie przyszło, że Soy jej się oświadczy, ale dopiero jak wyciągnęła z kieszeni spodni pudełko zrozumiała wszystko.

— Song Yuqi, czy uczynisz mnie czymś więcej niż tylko swoją dziewczynę a narzeczoną a potem żoną? Czy zostaniesz moją żoną?

— Jeszcze się pytasz? Oczywiście, że tak!— Powstrzymywała się, żeby się nie rozryczeć co jej trochę udało się. Nie dała chwili dać Soy założenia pierścionka na jej palec, bo odrazu ją przytuliła.

Od tej chwili Soyeon i Yuqi nie były już dziewczynami, ale teraz narzeczonymi. Nie planowały się ze ślubem, bo nic nie mogło pokazać ich miłości do siebie.

Planowały zaadoptować nowego kota, żeby Haneul nie byłaby samotna. Planowały również kolację dla nich i ich rodzin, żeby nareszcie się poznała.

Nie wiedzą co czeka na nich jutro czy za tydzień, ale nie obchodziło je to. Liczyło się tylko teraz i że są razem.

T H E  E N D

Przypomniało mi się jak pisałam 1 rozdziałów to tego lvsl...

Jestem bardzo wam wdzięczna, że dotrwaliście do końca.

DZIĘKUJE TEŻ ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE I GWIAZDKI.

L O V C I A M  W A S

L O V C I A M  W A S

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Love Vs Life || YuYeonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz