𝑿𝑰𝑽

182 8 3
                                    

Gdy obydwaj wrócili do hotelu, Izrael odetchnął z ulgą... Na zewnątrz było już ciemno, lampy oświetlały ulice a ludzie jakby wyparowali z miejsca. Wzieli prysznic, przebrali się w koszule nocne i nareszcie położyli do łóżka obok siebie leżąc na plecach i patrząc w sufit. Rzesza po pewnym czasie tak leżenia obrócił głowe w prawo patrząc na Izrael delikatnie się uśmiechając

- Ah... Izrael... Jesteś już bardzo zmęczony?~

- Hm? - Izrael spojrzał w oczy Rzeszy łagodnie się rumieniąc - N- nie... A co się stało..?

- Wiesz... Dawno się nie kochaliśmy~

Rzesza musnął swoimi palcami u stóp nogę Izraela uśmiechając się jeszcze bardziej niż przedtem do niego. Izrael natomiast strasznie poczerwieniał

- Uh... T- tak... To prawda...

Nagle bez ostrzeżenia Rzesza przekręcił się na brzuch i położył się tak żeby Izrael był pod nim

- A- ah! Hehe.... A- ależ niespodzianka..

- Oj nie przesadzaj słońce moje~ To nie pierwszy raz jak tak na tobie leże prawda?~

- N- no tak~

Izrael uśmiechnął się po czym dał znać Rzeszy że mu pozwala się zdominować. Rzesza widząc to usiadł na nim delikatnie i zaczął powoli rozpinać sobie koszule szczerząc trochę kły

- Hehe~ mm.. Tylko cichutko pamiętaj~ jesteśmy w hotelu nie w domu~

- Dobrze... Postaram sie~

Po tych słowach Izrael również postanowił zacząć się rozbierać począwszy od koszuli aż po bokserki. Rzesza jednak rozebrał się do naga znacznie szybciej więc pomógł mu to zrobić zanim skończył przygryzając wargę i rumieniąc się podniecony na widok jego ciała. Izrael był jak zawsze podczas „tego" zestresowany... Nie umiał się kompletnie rozluźnić, dopóki obydwaj się nie rozkręcą

- Mmm~ Przystojniaku ty~

- Ty jesteś przystojniejszy...~

- A tam farmazony opowiadasz.. Możemy być obydwaj przystojni~

- No dobrze hehe~

Rzesza nagle głęboko pocałował Izrael od razu dodając języczek. Izrael na początku nie nadążył ale po chwili kładąc dłonie na biodrach Rzeszy przytulił go do siebie i całował namiętnie oraz trochę chaotycznie. Gdy ich usta się odłączyły wciąż byli połączeni jednak języczkami.. Obydwaj szybko oddychali a ich języki delikatnie jeszcze raz się o siebie otarły

- Ah~ mm.. Ah~ Rzesza...

- Heh~ ah~ mój kochany~

Po tych słowach Rzesza przeszedł na szyję Izraela i splatając swoje dłonie z jego całował go po niej bardzo szybko jak i zarówno namiętnie robiąc mu malinki co jakiś czas. Gdy tylko trafił w czuły punkt Izrael wydał z siebie niekontrolowany jęk~

- Aaah!~

- Shhh... Cichutko Izrael~

Rzesza oblizał zaznaczone miejsce zataczając kółeczko językiem. Teraz przeszedł na jego klatkę piersiową liżąc go po niej i subtelnie całując. Izrael patrzył co robi cały czerwony tuląc go do siebie gdy ich dłonie się już rozłączyły. Rzesza tym razem trzymał Izrael za uda macając je delikatnie i głaszcząc uśmiechnięty podczas swojej inspekcji jego klatki piersiowej~ spojrzał przez chwilę w oczy Izraela iiiii... Zaczął lizać i brać do buzi jego lewego sutka~ Izrael aż szerzej otworzył oczy i zakrywając sobie usta jedną dłonią wydawał z siebie przytłumione jęki z czystej przyjemności~ Zbliżał się powoli do orgazmu... Rzesza natomiast nagle przestał i wziął się tym razem za prawego robiąc mu na nim malinkę co tylko podnieciło Izrael jeszcze bardziej~ Zacisnął oczy i namiętnie pojękiwał w swoje dłonie starając sie być cicho pomimo błogostanu w jakim się znajdował~

- Aaah~ m- mh!~ oh- ooh~ mm.. Rz- Rzeszaaah!~ aaah~

- Ah~ mmm~ heh~ podoba ci się?~

- T- taaak!~ mmh-!~

Po paru minutach ssania Rzesza przestał, oblizał się i rozkraczył delikatnie nogi partnera siadając między nimi trzymając dłonie na jego kolanach. Zbliżył się znacznie swoim przyrodzeniem do pośladków Izraela patrząc mu w oczy~ Izrael natomiast uśmiechając się złapał się pościeli i zamknął oczy rozluźniając się na tyle ile potrafi oddając się mu kompletnie... Nagle czując jak Rzesza wsuwa się w jego wnętrze aż podniósł talie wydając z siebie wdech a potem subtelny wydech.. Rzesza był wyjątkowo ciepły tam na dole~ Było mu tak przyjemnie jak nigdy... Może takie dłuższe przerwy w łóżkowych sprawach mają pozytywny wpływ na to, jak się czuje?? Na razie wziął to pytanie na bok i mając zamknięte oczy cichutko pojękiwał gdy tak Rzesza łagodnie się w nim poruszał~ Do przodu i do tyłu... Do przodu i do tyłu... I tak cały czas, powoli przyspieszając~

- Ha~ ah~ mmh~ hah~ Izrael~ aah~ powiedz mi... Mmm~ kiedy przyspieszyć~ mmm~

- D- dobrzeeeaah~ aaah~

Izrael aż trząsł się z przyjemności.. Nie chciał żeby Rzesza przestawał i z jakiegoś powodu miał znacznie więcej energii na tego typu zabawę~ Rozkraczył nogi jeszcze bardziej sprawiając że Rzesza wszedł jeszcze głębiej~ Oczy powędrowały mu do tyłu a talia delikatnie się uniosła~ Z każdą sekundą chciał więcej i więcej... Wręcz błagał o to Rzeszę, który oczywiście słysząc jego błagania robił dokładnie to czego chciał sprawiając mu przyjemność w czystej postaci~ Wsunął się w pewnym momencie jeszcze głębiej i wtedy właśnie otarł się o jego punkt g~ To był moment kompletnego błogostanu~ Izrael czuł się jak w siódmym niebie... I wtedy również dostał orgazmu niefortunnie zapominając o tym, iż miał zachować ciszę. Rzesza zbyt podniecony i szczęśliwy również zapomniał o byciu cicho i dochodząc pojękiwał w takt ze swoimi ruchami~ Miał głowe raz w dole a raz w górze zamykając przy tym oczy... On również czuł sie jakby w niebowzięty i też nabrał sporo nagłej energii na dalszy ciąg zabawy z Izraelem. Obydwaj pochłonięci w przyjemności i beztroskiej zabawie pełnej miłości utrzymywali się tak jeszcze przez dobre pare godzin aż w końcu padli sobie w objęcia zmęczeni i zasapani

- Ah... Ah~ Izrael...

- Rzesia~ ah... Byłeś boski~ Nie.. Ah... Nawet bardziej niż boski~

Izrael przypieczętował swoje słodkie słówka całusem w policzek Rzeszy. Rzesza natomiast odwzajemnił z uśmiechem

- Heh~ Ty również~ ah... O rany... Miejmy tylko nadzieję że nikt nas nie usłyszał.. Uf~

- Haha~ ah.. Trudno o to będzie~

Obydwaj zaśmiali się trochę i znowu dali sobie nawzajem buziaczki tuląc się do siebie jeszcze bardziej

- Kocham cię Izrael~

- Ja też cię bardzo kocham Rzesza~ hehe.. Mm~ A poznam reszte twojego rodzeństwa..?

- Ah... Tak nagle żeś o to zapytał haha~ Skoro już poznałeś Wehrmacht, to i resztę poznasz, nie bój nic~

- Jej~

- W końcu jesteś częścią naszej rodziny, skarbie~

Rzesza uśmiechając się do niego głaskał Izrael po policzku szczęśliwy że może tak stwierdzić. Izrael też był wyraźnie przeszczęśliwy słysząc to i uśmiechając się zamknął oczy kładąc głowe na ciepłej klacie Rzeszy podczas gdy ten głaskał go czule po policzkach i czole. Wsłuchiwał się w jego bicie serca i powoli odpłynął. Rzesza widząc to delikatnie pocałował go w czółko i tuląc bardziej do siebie wyszeptał „Dobranoc mój kochany~", po czym poprawił kołdrę na sobie i na Izraelu, zamknął oczy i powoli zasnął ukojony cichutkim dźwiękiem spokojnego oddechu Izraela.

⋅•⋅⊰∙∘☽༓☾∘∙⊱⋅•⋅
I koniec 14 części ヾ('︶'♡)ノ
Bardzo dziękuję za dalsze śledzenie tej historii, jeżeli ktokolwiek jeszcze wogóle to czyta, ponieważ niestety ostatnio odniosłam wrażenie, że zainteresowanie opowiadaniem spadło... Ale może to tylko moje odczucie.
Wracając, w tej części jest taki łagodny lemon, ponieważ stwierdziłam że ostatnio trochę tego lemonka zabrakło hehe
Mam nadzieję że się podobało i że znowusz niczego nie zepsułam (。>﹏<。)
Oczywiście następna część w ten weekend

„𝑴𝒆𝒊𝒏 𝑺𝒄𝒉𝒂𝒕𝒛&quot;                      𝐼𝑧𝑟𝑎𝑒𝑙 𝑥 𝐼𝐼𝐼 𝑅𝑧𝑒𝑠𝑧𝑎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz