THE END

87 10 3
                                    

Szedł spokojnym krokiem w stronę dobrze mu już znanego gabinetu, trzymając w dłoni jedną z teczek z ostatniego przesłuchania. Nie pukając przed tym, szarpnął delikatnie za klamkę i wszedł wgłąb pomieszczenia. Wzrok Hwanga wręcz od razu oderwał się od ekranu komputera i spoczął na Jeonginie.

Ten położył teczkę na blacie biurka i westchnął ciężko.

— Tutaj jest cały wywiad z przesłuchania, gnojek wciąż nie chce się przyznać. — burknął. Sierżant westchnął cicho i zgarnął teczkę. Wstał od biurka i dołączył ją do jednego z segregatorów, chowając go na szafce, wśród innych.

— On na prawdę myśli, że ujdą mu na sucho te kradzieże? — mruknął starszy, wyłączając komputer. Za oknem już daleko było ciemno, w końcu co się dziwić kiedy nastała zima? Był środek grudnia, już o tak wczesnej godzinie mogli podziwiać nocne niebo.

Yang wzruszył ramionami zgarniając z wieszaka płaszcz i zakładając go na siebie.
— Nie mam pojęcia, jutro znowu będzie trzeba go wezwać. — stwierdził spokojnie, gdy w tym samym czasie zawiązywał gruby szalik wokół swojej szyi.
W tym samym momencie Hwang podszedł do młodszego, a ten podał mu jego płaszcz, za co podziękował grzecznie.

— Już nie mogę myśleć o tym dupku, jego wykroczenia przyprawiają mnie o mdłości. — mruknął z drobną irytacją. Samo to, że nie chciał się przyznać sprawiało, że obaj czuli niewiarygodną złość.

— Jak sprawa Kang Minjina? — zapytał spokojnie Yang, zmieniając temat. Oczywiście mowa była o seryjnym mordercy. Tym samym, którego sprawa spędzała ich sen z powiek swego czasu. Hyunjin uśmiechnął się drobnie, szykując do wyjścia.

— Niedługo trafi za kratki, przyznał się w sądzie do wszystkich zarzucanych mu czynów. Twoje zeznania były najbardziej przydatne, Innie. — poinformował spokojnie. Jeongin uśmiechnął się z drobnym zawstydzeniem. Na ten widok starszy zaśmiał się rozczulony i podszedł, by ścisnąć jego policzek.
— Ktoś tu się zawstydził~ — zaśmiał się rozbawiony, co spotkało się z nie zadowolonym jękiem. Hwang zaśmiał się na to głośniej.

Młodszy odsunął się o krok odpychając jego dłoń od siebie.
— Musisz mi to zawsze robić? — prychnął, na co Hwang skinął z dumnym uśmiechem.

— Właśnie za to mnie kochasz. — stwierdził rozbawiony, na co ujrzał jak młodszy przewraca oczami. Zaraz wyszli z gabinetu, którego drzwi starszy zamknął na klucz.

— Za twoją upartosc i za denerwowanie mnie? Niekoniecznie. — powiedział cicho, a Hwang na te słowa nie mógł powstrzymać głośniejszego śmiechu. Mimowolnie i na twarzy Jeongina widniał nieustannie uśmiech.

— Oj no, wiem, że wewnętrznie to też uwielbiasz. — powiedział idąc u boku niższego w stronę wyjścia z komisariatu, trzymając swoje dłonie szczelnie.

— Jesteśmy razem już prawie rok i dalej mnie to irytuje, wiesz? — prychnął rozbawiony, po drodze żegnając się z niektórymi pracownikami.

— Już skończmy ten temat, nie chce znowu cichych dni. — przewrócił oczami z szerokim uśmiechem. Zaraz wyszli na zewnątrz i szybko czmychnęli do auta. Hwang usiadł za kierownicą i wręcz od razu po wyjechaniu na drogę umieścił dłoń na jego udzie.

Nigdy nie sądzili, że chociażby się polubią, jednak prawdą było to, iż ta jedna, wielka zagadka, bardzo ich do siebie zbliżyła. Na tyle, że nie potrafili bez siebie normalnie funkcjonować. Niewiele czasu po schwytaniu mordercy, Jeongin zamieszkał u Hwanga, a ten już wkrótce planował mu się oświadczyć.

Jeongin nie przypuszczał również, że po stracie Hansoo zdoła kogokolwiek pokochać, jednak... Trafił właśnie na Hyunjina. Mężczyznę, którego z początku nienawidził całym swoim sercem. Jednak teraz równie mocno go kochał, nie wyobrażał sobie jego utraty.

Dużo rozmawiali w tym czasie, Jeongin wreszcie opowiedział mu o swoim byłym narzeczonym. I właśnie dlatego Hyunjin próbował za wszelką cenę pokazać mu to, jak bardzo go kochał. To, że może na niego zawsze liczyć. Nie chciał, by młodszy musiał znów przeżywać odejście ukochanego. Również dlatego rzucił palenie. Jeśli dzięki temu Jeongin miał poczuć ulgę i bezpieczeństwo, to czemu nie?

Wciąż pracowali razem, rozwiązywali jedną sprawę za drugą, byli dla siebie wielkim wsparciem. I nie wyobrażali sobie tego, by mogło być inaczej. W końcu ich współpraca była czymś na prawdę niezwykłym. Dopełniali się wręcz idealnie. Hwang zajmował się bardziej zbieraniem wszelkich informacji, a Yang układał wszystko w jedność, łączył kropki.

Dzięki temu również stali się jednymi z popularniejszych wspólników w Seulu. Wciąż przypływały do nich różne prośby o rozwiązaniu zagadki. Tych poważniejszych jak i tych mniej.

I póki mieli siebie to nic nie miało prawa stanąć im na drodze. W końcu byli partnerami, jedynymi w swoim rodzaju.




Dziękuję wszystkim czytelnikom za dotrwanie do końca!! Nawet jeśli książka została na jakiś czas zawieszona to wy czekaliście, za co jestem na prawdę bardzo wdzięczny💜

Kolejna książka z tego wspaniałego shippu została zakończona, a mi nie zostaje nic innego, jak zaprosić Was do moich pozostałych~~

Dziękuję jeszcze raz za wytrwałość i zrozumienie, jesteście wielcy!!!!😭💜

✔Shut Up [H.HJ x Y.JI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz