13. Nożownik

6.9K 221 146
                                    

- Rozmawiałem z koleżanką. - chłopak wskazał na mnie głową przez co Miles na mnie spojrzał. Ten skinął głową i powrócił wzrokiem do swojego brata.

- Blake jest dziś nieznośny. - przewrócił oczami. - Przez tą Eve mu odpierdala, a ja nie mogę już słuchać jej pisku zamiast śmiechu. - cicho zaśmiałam się na słowa Milesa.

Jak na zawołanie na przeciwko mnie, a obok Milesa, stanął Blake wraz z Eve. Chłopak naprawdę wyglądał jak ja. Oprócz wręcz takiego samego motywu kościotrupa, miał na sobie czarną koszule i czarne spodnie garniturowe.

Pewnie jego siksa robiła mu makijaż bo był zbyt szczegółowo dopracowany. Chociaż do pomalowania twarzy eyelinerem nie trzeba zbyt wielkiego doświadczenia. Chyba, że chodzi o kreski bo zrobić je równe po obu stronach to cud.

Eve była ruda. Dosłownie ruda. Na początku nie skojarzyłam za kogo się przebrała, ale po chwili mnie olśniło. Miała na sobie ciemnoniebieską mini sukienkę, makijaż również zrobiony był w niebieskiej tonacji, a na twarzy miała namalowane czarne zszycia. Dziewczyna była Sally, a Blake był Jackiem z Miasteczka Halloween.

Obok Logana pojawiła się również Karen i Matt, którzy byli tak zajęci rozmową, że nawet nie zwrócili na nas uwagi. Dziewczyna była przebrana za białego anioła co podkreślało jej delikatną urodę.

- A ty to? - Eve spojrzała na mnie pytająco.

- Mary. - wtrącił Logan zanim zdążyłam cokolwiek zrobić.

- Eve. - dziewczyna wysunęła rękę w moją stronę z udawanym uśmiechem.

Podałam blondynce, a raczej rudowłosej rękę i również się uśmiechnęłam. Nie spodziewałam się, że nikt mnie nie rozpozna chociaż łatwo było to zrobić chociażby przez pierścionek. Jak tylko sobie o nim przypomniałam, odrazu odwróciłam go serduszkiem na drugą stronę.

Nikt nie zainteresował się dłużej moją osobą i cała grupa pochłonęła się w rozmowie. Zauważyłam, że Blake co jakiś czas przypadkowo na mnie spoglądał. Miałam nadzieję, że mnie nie rozpoznał, a jedynie patrzył tak dlatego, że wyglądamy prawie tak samo. Pewnie Eve skręcało z zazdrości, że miałam matching z jej chłoptasiem. Mnie za to znów skręciło w żołądku ze stresu przez myśl, która ponownie przebiegła mi przez głowę.

Oni coś przed tobą ukrywają.

Niezauważona wycofałam się od swoich znajomych ruszając w stronę parkietu w poszukiwaniu Viv. Nie wiem nawet ile zeszło mi na rozmowie z Loganem, ale zdecydowanie za długo nie widziałam dziewczyny. Mając nadzieję, że nic jej się nie stało przemierzałam główną część domu, próbując wypatrzeć ją gdzieś w tłumie.

W tym mieście nie jest bezpiecznie.

Słowa chłopaka krążyły po mojej głowie przez co zaczynałam coraz bardziej panikować. Wyszłam na zewnątrz z myślą, że może dziewczyna poszła na papierosa. Przeszłam na drugą stronę domu, na której znajdował się basen. Zza rogu niespodziewanie wpadłam na czyjąś klatkę piersiową.

- Młoda uważaj jak chodzisz. - rzucił od niechcenia James, po czym mnie wyminął.

- James! - zawołałam za chłopakiem na co ten się odwrócił.

- Maddison! Znaczy... Maddie. Nie poznałem cię. Wyglądasz zajebiście. - uśmiechnął się kokieteryjnie.

- A ty się w rapera bawisz? - uniosłam brwi.

want to see you again [+18]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz