1. Żadna nowość

11.9K 315 92
                                    

Wracanie do szkoły po wakacjach od zawsze było trudne. Przynajmniej dla mnie. Tylko, że teraz nie mam nawet do czego wracać bo mój ojciec stwierdził, że nie kocha już mojej matki i chce rozwodu. Mama za to stwierdziła, że nie może mieszkać już w pobliżu byłego męża i chce zacząć wszystko od nowa.

I tak właśnie, wraz z moim bratem Mattem, przeprowadziliśmy się razem z naszą mamą do Portland. Oczywiście mogliśmy wybrać z kim chcemy zamieszkać, ale patrząc na to, że ojciec chciał rozwodu z powodu innej kobiety, również chcieliśmy się od niego odciąć. Jak później się okazało ojciec zdradził naszą matkę.

- Maddie, schodź już bo się spóźnimy! - zawołał z dołu mój brat.

- Gdybyś nie siedział tyle w łazience to dawno byłabym już gotowa! - odpowiedziałam.

W domu, w którym mieszkamy, ja i Matt mamy pokoje na górze z czego jedną wspólną łazienkę.
Mama za to ma pokój na dole, obok salonu i kuchni.
Dobrze, że na dole jest jeszcze jedna łazienka bo dzieląc ją z naszą mamą, Evelyn, chyba bym nie wytrzymała.

- Masz pięć minut bo inaczej zaczniesz jeździć do szkoły sama! - zawołał znowu Matt.

- Musiałam dokończyć się malować idioto. - odpowiedziałam schodząc już po schodach gotowa do wyjścia.

- Czy wy chociaż przez chwilę moglibyście sobie nie dokuczać? - zapytałan Evelyn, po czym spojrzała na nas karcąco. - To wasz pierwszy dzień w nowej szkole. Spróbujcie chociaż dzisiaj trzymać się razem.

- Chyba zapomniałaś, że ta małolata chodzi do innej klasy niż ja. - powiedział Matt i spojrzał na mnie kpiąco.

- Powiedział Matt, który jest AŻ rok starszy. - przewróciłam oczami po czym zaczęłam ubierać buty - Lepiej już chodź bo zaraz to przez ciebie się spóźnimy, a nie przeze mnie.

Wyszłam z domu i zaczerpnęłam się porannym
powietrzem. Poranki były chłodne lecz później robiło się tak ciepło, że nie dało się wytrzymać. Więc teraz stojąc w białej krótkiej spódniczce i granatowym krótkim sweterku z długim rękawem trzęsłam się lekko z zimna.

Wsiadłam z Mattem do jego szarego Mercedesa i zastanawiałam się kiedy ja będę miała swoje auto. Nie mam jeszcze prawa jazdy, ale Matt nauczył mnie jeździć rok temu, jak miałam szesnaście lat. Co prawda po jakiś pobocznych dróżkach, ale jakoś nauczył.

Nie byliśmy biedni ani też jakoś za specjalnie bogaci, ale nie mogę narzekać na to, że nie stać nas na nasze zachcianki. Co prawda mój brat dostał auto od ojca, gdyż to on zarabiał dużo pieniędzy. Z początku Matt gdy dowiedział się o jego zdradzie, chciał sprzedać auto, ale mama odciągnęła go od tego pomysłu.

Nie możemy rezygnować ze wszystkiego ze względu na rodziców.

Teraz nie wiedzie nam się tak dobrze jak wcześniej, ale nadal mamy pieniądze bo ojciec przesyła Evelyn alimenty. Jakby nie patrzeć to Evelyn też ma dobrze płatną pracę.

- Nie boisz się, że opieprzą cię za ten strój? - zapytał Matt będąc już w połowie drogi do szkoły.

- W regulaminie nie było nic wspomniane o mundurkach. Poza tym nie świece gołym tyłkiem, nie dramatyzuj.

- Po prostu wolę później nie słuchać, że jakiś nauczyciel się na ciebie uwziął bo coś mu się ubzdura, że kusisz chłopaków. - przewrócił oczami i po chwili ciszy stwierdził - Ale poza tym to nawet dobrze wyglądasz.

- Czy ty właśnie chcesz mi powiedzieć, że ładnie wyglądam? - spojrzałam na niego zdziwiona i jednoczenie rozbawiona.

- Dobra wysiadka małolat bo nie mogę cię już słuchać. - zatrzymał się pod szkołą i machnął ręką w stronę moich drzwi.

want to see you again [+18]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz