John

13 1 0
                                    

Stało się to czego tak bardzo się obawiałem. Mój związek z Wiktorią ujrzał światło dzienne i jej koleżanki z roku już wiedziały, która z roku sprawiła, że postanowiłem zrezygnować z prowadzenia zajęć na ich kierunku. Nic już nie mogłem zrobić, a na pewno nie planowałem z tego powodu rezygnować z mojej ukochanej. Wiki była aktualnie dla mnie wszystkim. Prawdziwe załamanie moja dziewczyna przeżyła jednak, gdy zadzwoniła do niej mama z wyrzutem, dlaczego spotyka się ze swoim wykładowcą. Początkowo nie wiedziałem kto nam szkodzi, ale szybko się tego dowiedziałem. Nie musiałem się już kryć z tym co czuję i do kogo, więc odbierałem niejednokrotnie Wiktorię z uczelni, zaczęliśmy chodzić do kina i w inne publiczne miejsca. Pewnego dnia, gdy czekałem na moją ukochaną spotkałam jej byłego, który rozmawiał z dziewczyną z grupy Wiki. Nie mogłem podsłuchać rozmowy, ale domyśliłem się, kto za tym wszystkim stoi, moje obawy potwierdziła sama Wiktoria, która podczas naszego spotkania opowiedziała mi niezwykłe rewelacje. Okazało się, że Antek zaczął spotykać się z Darią z jej roku. Podobno poznali się poprzez jej przyjaciółkę. Kojarzyłem ją, zawsze robiła do mnie maślane oczy podczas zajęć i to chyba ona podrzucała mi cały czas miłosne liściki, o których nie wspominałem Wiktorii, aby jej nie denerwować. To z właśnie z nią wówczas rozmawiał Antek, a mnie wszystkie klocki wskoczyły na swoje miejsce. Opowiedziałem Wiki o wszystkich moich spostrzeżeniach, a ona przyznała mi rację, że to właśnie Antek musiał być odpowiedzialny za rozpowiadanie tego, że to właśnie ona jest tą studentką, która uwiodła wykładowcę.

W kwietniu moja ukochana zabrała mnie do Pszczyny, gdyż chciała, abym poznał jej rodzinę. Jej rodzice nie przyjęli mnie zbyt ciepło, byli źli na Wiktorię, że związała się ze swoim lektorem, pewnie, żeby mieć lepsze oceny. Kiedy moja partnerka poszła ze swoją mamą do kościoła, ja zostałem sam z jej ojcem. Ten był do mnie pozytywniej nastawiony niż jego żona, przyniósł mi herbatę i poprosił o rozmowę – Na wstępie przepraszam, że tak z herbatą, a nie innym trunkiem, ale w tym domu prawie w ogóle nie pijemy, a podczas Świąt Wielkanocnych to już w ogóle.

– Jasne, to dla mnie żaden problem. – odpowiedziałem, na co on się uśmiechnął i powiedział

– Mów mi Władek. – wmurowało mnie, ale kultura sprawiła, że przytaknąłem, a ten dalej kontynuował – Domyślam się, że poznałeś się wcześniej z moją córką niż dopiero na uczelni?

– Tak, zwróciła moją uwagę w kawiarni, w której pracowała. – odpowiadam zgodnie z prawdą – Zgodziła się, pójść ze mną na spacer, a potem gdy wyszła na jaw prawda o tym jak oszukiwał ją Antek zabrałem ją do siebie, bo poprosiła mnie o pomoc. To ja przywiozłem ją tutaj,

– To z tobą wychodziła się spotykać? – zapytał

– Tak, ze mną. Kocham ją, nie skrzywdzę jej. – mówię, a ojciec Wiki grozi mi ręką i odpowiada coś co całkowicie mną wstrząsnęło

– Wyglądasz na porządnego faceta, ale słusznie powiedziałeś, że jej nie skrzywdzisz. Pamiętaj, że jeśli kiedykolwiek ją zranisz to będziesz miał ze mną do czynienia. Antkowi odpuściłem ze względu na sytuację biznesową jaką mam z jego ojcem. Dużo dla mnie znaczy to, że zaopiekowałeś się Wiktorią, kiedy ona tego potrzebowała. Nie obchodzi mnie, czy poszła z tobą do łóżka czy nie. Ufam mojej córce i wiem, że jest rozsądna. Chcę wierzyć, że nigdy nie będzie żałowała związku z tobą.

– Nie zawiodę pana. – mówię, po czym po gniewnym wzroku taty Wiki poprawiam się – Nie zawiodę cię.

Gdy parę godzin później opowiadam Wiktorii o tym o czym rozmawiałem z jej ojcem jest zdumiona. Tym, że znalazłem z nim wspólny język i że przede wszystkim się z nim dogadałem. Następnego dnia mama Wiki miała do mnie zupełnie inny stosunek, domyślam się, że to wpływ jej męża sprawił, że zmieniła zdanie na mój temat. Przyznała się, że zadzwoniła do niej matka Antka i nagadała, że jej córka puszcza się za oceny z wykładowcą i, że to ona najpierw zaczęła zdradzać ich syna. Wiktoria była zdumiona, zastanawiała się czy to Antek próbował się wybielić czy jego mamusia dodała swoją cześć do słów usłyszanych od syna, aby go usprawiedliwić. Bardzo chciałem się skonfrontować z tym gnojkiem i powiedzieć mu co o tym wszystkim myślę, nie przypuszczałem, że sytuacja taka nastąpi tak szybko. 

Ten nieznajomyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz