Antek

9 2 0
                                    

Po przywitaniu się moja ukochana od razu zaczyna się żalić

− Mam straszny problem z wujkiem – opowiada mi Camille – Wiesz, on i John pokłócili się o Wiktorię i ich stosunki są obecnie nieco napięte, a jeszcze wyszło, że prowadziłam nieco bardziej rozwiązłe życie niż mu się wydawało. Wujek strasznie mnie kontroluje.

− Cami, musisz to przetrwać. Oboje musimy. Muszę ci przyznać, że nieco zbliżyłem się z twoim ojcem. Potrafimy ze sobą rozmawiać, dzisiaj byliśmy nawet razem na piwie.

− Ty i mój ojciec razem wychodzicie na piwo? No tego bym się nie spodziewała, ale to dobrze. Zbuduj z nim odpowiednią relację. Zastanawiałeś się jak będzie dalej to wyglądało? Długo tak nie pociągniemy, ja bardzo za tobą tęsknię. Wiesz, że koleżanki mi nie wierzą, że kogoś poznałam w Polsce.

− Ja spotykam się z tym samym. Moja mama też myślała, że kłamię, że kogoś mam. – mówię, a ona zaczyna się śmiać

− Dziewczyna widmo, o której każdy słyszy, a niewiele osób ją widziało?

− Coś w ten deseń. Cami, a powiedz mi, dlaczego tak naprawdę chciałaś, aby Josh uwiódł Wiktorię? Co chciałaś osiągnąć? – zapytałem, bo bardzo mnie to ciekawiło. Znałem Wiktorię i wiedziałem, że jak ona się zaangażuje w związek to nie łatwo odpuści, a tym bardziej nie zdradzi. Zauważyłem, że Camille zmieszała się na moje pytanie, ale w końcu odpowiedziała.

− Wiesz, mój ojciec przyleciał do Polski dla dziewczyny, kiedyś podsłuchałam rozmowę wujka z ojcem o tym. Tamta dziewczyna rzuciła mojego ojca, gdy ten oznajmił jej, że nie sprawi, że będzie mogła zamieszkać w USA. Chciałam sprawdzić na co tak naprawdę leci Wiki, choć sprawiała wrażenie miłej, chciałam zobaczyć czy zainteresuje się młodszym od mojego ojca facetem. – odpowiada – Jednak Wiktoria w ogóle nie patrzyła na mojego wujka inaczej, niż jak na kumpla ojca. Tak po prostu. Nawet gdy ją pocałował, ona była wściekła.

− Żałujesz tego, co zrobiłaś? – zapytałem

− Cholernie. – wyznaje – Jednak mleko się wylało i nic już z tym nie zrobimy. Nie wiem czy mój ojciec jeszcze dogada się z wujkiem. – dodaje, a potem rozmawiamy o głupotach. Kończymy rozmowę o szóstej nad ranem, ale umawiamy na kolejną jeszcze dziś. Uświadamiam to sobie, gdy wychodząc do toalety natrafiam na mojego ojca, który jest wyraźnie zdumiony, że ja już na nogach. Gdy oznajmiam, że jeszcze się nie położyłem jest zdziwiony jeszcze bardziej. Zastanawia się nad tym co mi powiedzieć, aż w końcu pyta

− Co robiłeś skoro dopiero się kładziesz? – jego wzrok jest bardzo surowy – Chyba nie grałeś? Słyszałem, że masz poprawkę, powinieneś się uczyć.

− Nie tato – odpowiadam – Rozmawiałem ze swoja dziewczyną, ze względu na dzielącą nas odległość mogę z nią rozmawiać tylko w nocy. – mina mojego ojca wyraża wielkie zaszokowanie

− Skąd ona jest? Tworzysz związek internetowy?

− Póki co tak, ale poznałem ją realnie, ale musiała wrócić do siebie. – mówię szczerze, ale tata już nie drąży tematu. On zbiera się do pracy, a ja idę spać. Budzę się około 11:00, na telefonie znajduje kilka nieodebranych połączeń od Ady i sms od Wiktorii: „Hej, jak rozmowa z Cami? John mi wspominał, że mieliście gadać w nocy. Nasycony?", połączenia od mojej byłej kochanki ignoruje, ale Wiki odpisuje: „ Tak gadaliśmy. Dowiedziałem się czegoś ciekawego w związku z tym jak zachowywał się Josh. To Camille chciała cię sprawdzić, bo wiedziała jak John cierpiał przez swoją byłą.". Nie dostaje już odpowiedzi od Wiki, dlatego postanawiam uporządkować swoje notatki i w końcu zacząć się uczyć do poprawkowego egzaminu. Gdy segregowałem treści mój telefon ponownie zadzwonił, a na wyświetlaczu znów zobaczyłem „Ada". Odrzuciłem połączenie, nie miałem ochoty z nią rozmawiać. Po chwili przyszła wiadomość tekstowa: „Dlaczego nie odbierasz? Miałam ochotę wyjść gdzieś z tobą. Zapadłeś się pod ziemię czy co. Chętnie bym z tobą poimprezowała.". Ignoruje tego smsa. Teraz sobie o mnie przypomniała, szkoda, że gdy byliśmy razem ignorowała mnie w każdej sytuacji. Choć próbuję się skupić na nauce moje myśli wędrują wokół Camille. Wiem, że muszę zacząć się uczyć, bo od tego egzaminu zależy moje być albo nie być, ale nie mogę wyzbyć się z głowy obrazu mojej ukochanej.

Gdy na zewnątrz zrobiło się nieco chłodniej postanowiłem iść pobiegać, ta aktywność zawsze dodawała mi sporo energii i wyzwala umysł. Biegnę standardową trasą, gdy przebiegam obok stawu Cyranka zaglądam czy nie ma tam Wiki i Johna, ale dziś ich nie spotykam. Pomyśleć, że kilka miesięcy temu w tym miesiącu pobiliśmy się w walce o Wiktorię. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, ze zakocham się po uszy w córce mojego rywala, a on sam okaże się świetnym facetem. Po powrocie do domu biorę prysznic, a później odpalam na komputerze „Wiedźmina". Dzisiaj znów będę miał okazje pogadać z Cami, nie mogę się tego doczekać.

Ten nieznajomyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz