Dzień 1. Z Portsmouth do Saint-Nazaire.
Po kilku godzinach ich walizki wciąż leżały porozkładane po całej kajucie. Byli w rozsypce, która średnio Damianowi odpowiadała. Widziała, jak chodzi między bagażami z grymasem na twarzy, więc żeby zminimalizować jego cierpienia, postanowiła trochę ogarnąć grupę. Zebrała wszystkich na kremowych kanapach przy niewielkim stoliku.
– Ok. Ustalmy kto, gdzie śpi i zanieśmy swoje rzeczy do swoich kajut – zarządziła.
– Ja i Javi mamy oddzielną! – zawołała Alexis, wyraźnie podekscytowana. – Pamiętasz? Obiecałaś, że będziemy mieli kajutę tylko dla siebie!
Pamiętała. Jej przyjaciółka wciąż mieszkała oddzielnie ze swoim chłopakiem. Mimo że młodego Pére zastać było na własne mieszkanie w centrum, bo program mamy zrobił z niego celebrytę, to wciąż nie dorobił się czterech kątów. Wspólnie z dziewczyną chciał wynająć mieszkanie w Oksfordzie. Alexis chciała złożyć podanie o przyjęcie na studia na wydziale historii, a on ubiegał się o przeniesienie. Obaj mieli ogromne szanse, więc była to kwestia kilku miesięcy, jak będą się cieszyć wspólną sypialnią, ale mimo to byli siebie stęsknieni, więc Samanta przytaknęła.
– Tak, wy macie tę na dziobie. Zejdziecie pod pokład i naprzeciwko schodów.
Drobna blondynka podskoczyła radośnie i pobiegła do swojej sypialni. Wymijając Samantę, ucałowała ją w policzek i zbiegła na dół. Javier sięgnął po swoją torbę i walizkę dziewczyny, ale miała jeszcze torebkę i małą torbę podróżną, a to było dla niego za wiele, aby zabrać wszystko naraz. Damian to zauważył i śmiejąc się z kolegi, pomógł mu zanieść ich rzeczy do kajuty.
– Meksykanina do dźwigania sobie znalazłaś? – prychnął radośnie i pokiwał z dezaprobatą głową.
– Wybacz, kochanie! – zawołała Alexis, ale nie wróciła się, aby mu pomóc.
– Możemy wybierać?! – oburzyła się Gloria na myśl, że jej brat będzie mieć większą wygodę od niej. – To ja chcę też mieć oddzielną kajutę.
– Oddzielnej mieć nie będziesz, jest nas za dużo – powiedział spokojnie Damian, wracając po schodach z powrotem na górę.
– Ale nie chcę spać w jednej sypialni z jakimś obcym chłopakiem!
– Nie będziesz, GG będzie z tobą, a Phil z Tymonem – wyjaśniła Samanta, ale dla rozrywkowej Grace nie było to do końca racjonalne.
– A gdy spotkam jakiegoś seksownego słodziaka, to co mam zrobić? Zaprosić go do Glorii? –zapytała z nutką rozczarowania w głosie.
– Nie ma ruchania w mojej kajucie! – oburzyła się dziewczyna.
– W naszej! – poprawiła ją rozbawiona GG, a Philippe jej przytaknął.
– Jak chcesz, to możesz skorzystać z mojej... – zażartował i uniósł sugestywnie brew.
– Zboczeniec! – prychnęła Gloria, a GG tylko się zaśmiała i dodała z przekąsem:
– Lubię lody waniliowe, kochanie...
– Mam w sobie więcej wanilii, niż ci się wydaje – zażartował, ale zrozumiał, że nie ma, co startować do seksownej Murzynki.
Samanta na tyle zdążyła poznać Francuza, że wiedziała – jej szkolna koleżanka nie jest tym, czego oczekuje od życia i potraktowałby ją tylko jak wakacyjną znajomość. Zdążyła się też zorientować, że Phil swoim flirtem nie przypadł do gustu Tymonowi, który szacunek do kobiet i feminizm wyssał z mlekiem matki, a także dostał minusa od pruderyjnej Glorii. On zdawał się tym nie przejmować i tylko poprawił musztardową czapkę na głowie.
CZYTASZ
Za zamkniętymi drzwiami: Prawda [tom II]
RomanceGatunek: obyczajowa/dramat Kontynuacja tomu I książki: "Za zamkniętymi drzwiami: Sekret". Opowiada dalsze losy bohaterów, którzy tworzą swoją nową rzeczywistość w Londynie. Damian przylatuje do Anglii, by zamieszkać z Samantą oraz rozpocząć pracę w...