4. Bóg i Duch

1K 47 36
                                    


Wstawiam, jeśli ktoś by chciał puścić sobie w pewnym momencie by wczuć się.

Byłam już dość wstawiona. Cały świat przed oczami mi wirował, a na dodatek Nicole gdzieś uciekła, zostawiając mnie samą. Nie mogłam się opędzić od natarczywych chłopaków, którzy chcieli ze mną tańczyć lub prosili, bym poszła z nimi na drinka. Byli też tacy, którzy aż ciągnęli mnie na siłę, żebym poszła z nimi do góry. Wolę nie wiedzieć co mieli w głowie. Co jak co trzeba przyznać, że bogate dzieciaczki mają nasrane w łbie.

Raz nawet zauważyłam Jamesa, który stał ze swoimi znajomymi. Gdy tylko go zobaczyłam, odwróciłam się w drugą stronę. Gdyby mnie rozpoznał, pewnie zrobiłby aferę stulecia, że nie odpisuję, ani nie odbieram od niego, a co gorsze, że go nie poinformowałam, gdzie idę. Nie po to Nicole zmieniła mój wygląd, by teraz on mnie rozpoznał.

Oczywiście i tak zamierzam mu jutro opowiedzieć o wszystkim i porozmawiać z nim na spokojnie. Szczerość to podstawa. Postanowiłam również mu powiedzieć prawdę na temat plotek, żeby wiedział, że mu ufam i go kocham całym sercem. Czy na pewno znałam definicję tego uczucia?

Tak sobie pomyślałam... Odpierdala mu, bo zdaje sobie sprawę, że jeszcze nigdy nie przełamałam się, by być z nim szczera w tej sprawie. Nigdy się nie przyznałam do prawdy. To dopiero jutro, bo dziś czyszczę swoją głowę, która potrzebowała tego od dłuższego czasu.

Za bardzo się wszystkim przejmuję, a takie od imprezowanie się bardzo pomaga. Na przykład teraz zdałam sobie sprawę, że niepotrzebnie unikałam kontaktu z Jamesem przez cały tydzień, bo tak naprawdę mogłam z nim po prostu porozmawiać od początku i wycisnąć z niego prawdę. Na pewno, jakby teraz o tym pomyśleć, by powiedział, o co chodziło, gdyby wiedział, że już się domyśliłam. No wiem, debil ze mnie był. Potrzebny był mi alkohol, żeby wszystko przemyśleć. Za bardzo go usprawiedliwiałam.

Też uświadomiłam sobie, że za mało spędzam czasu z Nicole po szkole i muszę częściej z nią gdzieś wychodzić. Nawet zaproponowałam już jej w niedzielę film, którego widziałam niedawno kawałek na internecie. Zobaczymy, w jakim będziemy stanie i wtedy zdecydujemy czy w tym, czy w przyszłym tygodniu pójdziemy. Nic nie ucieknie przecież.

To uczucie bycia obserwowanym nie ustało, a nawet się zwiększyło. Niestety z każdą nową kroplą alkoholu w moim organizmie miałam coraz bardziej to w dupie.

Po kilku przetańczonych piosenkach podeszłam do barku, by dolać do siebie trochę procentów, bo powoli zaczęłam odczuwać ich brak. Robiąc sobie drinka, dostrzegłam chłopaka opierającego się o ścianę. Dobrze zbudowany, cały na czarno w skórzanej kurtce. Miał na głowie kaptur, więc nie mogłam dostrzec jego koloru włosów oraz oczu. Zawsze staram się zwracać uwagę na takie elementy. Było to dla mnie ważne. To on stał za tym irytującym uczuciem. On mnie obserwował. Przyglądałam mu się przez dłuższą chwilę, kiedy na jego twarzy kąciki ust poszły ku górze. Zainteresował mnie. Co go tak ucieszyło?

Chłopak odepchnął się od ściany, a następnie skinął głową na górę. Ja pierdolę czy to kolejny z tych, którzy chcą mnie zaciągnąć do łóżka czy co? Niestety ciekawość wygrała i po wypiciu alkoholu na jednym wdechu lekkim krokiem zaczęłam iść w stronę schodów. Dobra najwyżej będę krzyczeć. Weszłam do góry w poszukiwaniu tajemniczego chłopaka, ale go nigdzie nie zastałam. Przeszłam przez cały korytarz, który nie należał do najkrótszych. Wygląda na to, że się rozpłynął w powietrzu.

Time Of Dark Truth [#1]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz