Matt
Poprzedniego wieczoru.
Wyruszyliśmy spod hotelu w kierunku San Diego. Jechaliśmy jeszcze trochę ponad dwie godziny. Mindy od wizyty w Silverthorne w ogóle się nie odezwała. Patrzyła w otępieniu na zmieniające się obrazy za oknem.
- Musimy zatrzymać się na nocleg. - poinformowałem przyjaciółkę Zoe.
- Nie możemy jechać jeszcze trochę? Zmniejszymy dystans. - Mindy powiedziała z przejęciem odrywając wzrok od szyby.
- Chiałbym, ale rozmazuje mi się obraz, Mindy. Moi pracownicy też potrzebują już przerwy. Ktoś z nas może z przemęczenia spowodować wypadek.
- Masz rację. - Mindy spuściła głowę. - Poszukam na aplikacji miejsca, gdzie moglibyśmy przenocować.
...
Mindy znalazła nocleg w miejscowości Grand Junction uprzednio dzwoniąc do hotelu i upewniając się, że wystarczy miejsca dla nas wszystkich.
Po dotarciu do obiektu odebraliśmy klucze do pokoi. W lobby podziękowałem moim ludziom za ich wykonaną pracę i dałem pozwolenie na wypicie drinka w hotelowym barze oraz zamówienie sobie kolacji na mój koszt. To samo zaproponowałem Mindy, ale skorzystała tylko z opcji posiłku. Sam natomiast poprosiłem obsługę o dostarczenie do pokoju szklanki koniaku i cheesburgera z frytkami. Nie chciałem się dziś upijać, po prostu potrzebowałem czegoś co choć trochę zmniejszy napięcie, które odczuwałem w całym ciele.
Po skończonej kolacji i opróżnieniu szklanki poczułem ogromne zmęczenie. Byłem potwornie wykończony fizycznie ale i psychicznie. Najbardziej męczące okazało się uczucie bezradności. Rozdzierało w moim wnętrzu dziurę i wwiercało się w głowę powodując w niej chaos. Musiałem się jednak otrząsnąć i starać się myśleć pozytywnie. Muszę wierzyć w to, że uda nam się odzyskać Zoe.
...
O szóstej rano cała ekipa była umówiona na pobudkę. Pół godziny później wszyscy spotkaliśmy się w lobby i wymeldowaliśmy się z pokoi, następnie skierowaliśmy się w stronę naszych samochodów.
- Jak na kobietę jesteś całkiem punktualna. - powiedziałem do Mindy siedząc już w aucie.
- Jak na mężczyznę to słabe komplementy prawisz kobietom. Co Zoe w tobie widzi? - dziewczyna odpyskowała, uśmiechając się triumfalnie.
- Sama za niedługo jej zapytasz. - odpowiedziałem dając jej nadzieję.
- Bardzo bym tego chciała.
...
Wyjechaliśmy spod hotelu i przemierzaliśmy drogi miasteczka, aby dostać się na trasę prowadzącą do San Diego. W pewnym momencie Mindy krzyknęła z przejęciem:
- Matt! Zatrzymaj się!
Zjechałem na pobocze i odwróciłem głowę w stronę Mindy czekając na wyjaśnienia. Dziewczyna wpatrywała się w jakiś punkt po drugiej stronie drogi. Był tam nieduży motel, a przy nim parking.
- Mindy? - zapytałem, przerywając ciszę.
- Szary Wrangler z czarnymi wstawkami. Ile takich widziałeś ostatnio? - dziewczyna zapytała nadal gapiąc się w okno.
- Ani jednego. Czekaj... takim porusza się Jack i Zoe.
- Taki stoi na tamtym parkingu. - Mindy wskazała palcem.
Wyjrzałem przez okno i rzeczywiście pomiędzy innymi samochodami stał zaparkowany Wrangler. Dokładnie taki jaki opisywała Zoe.
- Trzeba to sprawdzić. - Mindy wręcz wyrywała się do wyjścia.
CZYTASZ
Senna Tajemnica
RomanceZoe wychowała się w domu dziecka. Odkąd pamięta prześladuje ją pewien powtarzający się sen. Okazuje się, że świat skrywa przed nią wiele sekretów. Całe jej dotychczasowe życie zmienia się, gdy poznaje pewnego chłopaka. Będzie zaskakująco, będzie rom...