Rozdział 20

39 3 6
                                    

Zoe


Obudziłam się następnego dnia w swoim pokoju. Zerknęłam na zegar cyfrowy położony na komodzie, który wskazywał ósmą rano. Dawno nie spałam tak dobrze. Wstałam z łóżka w świetnym humorze i przeciągnęłam się z uśmiechem na twarzy.

To będzie cudowny dzień. Nic nie zepsuje mi nastroju.

Zeszłam na dół, gdzie Matt czekał już z przygotowanym śniadaniem. Na talerzach czekały warzywa, wędlina, jajka i ser.

- Hej. - chłopak posłał mi uśmiech. - Siadaj, a ja dokroję jeszcze chleb i zrobię nam kawę.

- Matt, jestem pod wrażeniem i mega doceniam, ale to była moja kolej na przygotowanie nam posiłku. - powiedziałam, bo było mi głupio, że Matt zrobił wszystko sam.

- Nic straconego. Obiad jest twój. - powiedział, następnie wrzucając do ust oliwkę.

- Umowa stoi. - odpowiedziałam mu, cieszac się na możliwość ugotowania obiadu.

Śniadanie było przepyszne. Wszystko świeże i pachnące. Pochłonęłam trzy duże kanapki, bo tak smakowało mi pieczywo.

- Ten chleb jest prosto z piekarni. Byłeś w mieście?

- Byłem na moment. - chłopak powiedział z pełnymi ustami.

Matt przełknął ostatni kęs i powiedział.

- Byłem w mieście żeby zdobyć to. - chłopak wyciągnął z kieszeni komórkę i przesunął po stole w moją stronę.

- Telefon? - zapytałam.

- Twój telefon. - Matt uniósł jeden kącik ust w górę. - Jest na kartę. Możesz zadzwonić do Mindy.

- O mój Boże! Dziękuję! - krzyknęłam rozradowana i podbiegłam do Matta, żeby go uścisnąć.

- No leć już pogadać z przyjaciółką. Wiem, że nie możesz się doczekać. - chłopak zaśmiał się szczerze. - Pamiętaj tylko żeby nie zdradzić jej miejsca naszego pobytu. Mindy może mieć założony podsłuch.

- Jasne. Będę uważać na słowa. - zapewniłam.

Trzymając w ręku komórkę pobiegłam na taras. Ten dzień staje się coraz piękniejszy. Usiadłam na ratanowej sofie ogrodowej i wybrałam numer Mindy.

- Halo? - usłyszałam głos przyjaciółki w słuchawce.

- Mindy! Jak się cieszę, że cię słyszę!

- Zoe? Nie wierzę! - usłyszałam z drugiej strony. - U ciebie w porządku? Jak się czujesz?

- Tak, wszystko jest okej. Matt zadbał o każdą drobnostkę. Nie mogę zdradzić ci szczegółów, ale dobrze się u mnie układa. A co u ciebie? - zapytałam przyjaciółkę.

- W porządku, choć odzwyczaiłam się od mieszkania z rodzicami. Dziwnie wraca się do swojego starego domu. Zrobiłam w swoim pokoju małe przemeblowanie i chyba muszę odświeżyć ściany. - Mindy opowiedziała.

- Matt właśnie poprosił mnie o udekorowanie swojego domu więc też bawię się w dekoratorkę. Widziałam w Walmarcie piękne rzeczy w dobrych cenach. Może uda ci się coś znaleźć. Sama dziś wybieram się zrobić zakupy. - poleciłam Mindy sklep. - Dorwałam wczoraj piękny drewniany ażurowy obraz przedstawiający cztery żywioły, uwierzysz?

- Wow, co za niespodzianka od losu. Idealnie pasuje do tego co się dzieje w twoim życiu. - Mindy stwierdziła. - Kurcze, Zoe muszę kończyć. Mam spotkanie online w pracy. Odezwij się wieczorem. - dziewczyna urwała szybko temat.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 01 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Senna Tajemnica Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz